Przegląd prasy

[August]

Skoro rozipsuję sie ostatnio na temat moich pejoratywnych odczuć co do prezesa Hytrego:

Rozmowy z Tadeuszem Dąbrowskim i udziałowcami KSZO osiągnęły swój cel i Prezes KSZO Marek Cichosz nie został odwołany przez Radę Nadzorczą klubu ze Świętokrzyskiej. Po uspokojeniu sytuacji sugerowano, iż nie chodziło o zwolnienie Cichosza, a jedynie opiniowanie jego dotychczasowej pracy.Do zakończenia spotkania KSZO Ostrowiec Św. - Przebój Wolbrom pozostawało około dziesięciu minut, gdy sektor F1 - dopingujący przez cały mecz piłkarzy pomarańczowo-czarnych - opuścili sympatycy ostrowieckiego zespołu. I wcale nie chodziło o wyrażenie dezaprobaty co do gry ostrowczan, ponieważ podopieczni trenera Wiesława Wojno prowadzili z ekipą gości 2:0 po bramkach Adama Cieślińskiego i Adriana Frańczaka.

Kibice KSZO zgromadzili się pod trybuną VIP protestując przeciwko ewentualnej decyzji Rady Nadzorczej, która zwalniałaby z funkcji Prezesa KSZO Marka Cichosza. - Prezesa mamy, za *** go nie oddamy! - dało się słyszeć na stadionie przy ulicy Świętokrzyskiej. Mimo iż kibice nie przebierali w słowach, to osiągnęli swój cel i po długich rozmowach z Tadeuszem Dąbrowskim oraz innymi udziałowcami, Prezes KSZO pozostał na swoim stanowisku.

Marek Cichosz to osoba, która żyje życiem klubu. Stara się być blisko kibiców, piłkarzy, zarządzać klubem w taki sposób, aby wszyscy byli zadowoleni - również udziałowcy, którzy sami wybrali go na stanowisko, które obecnie zajmuje.

Poczynania Prezesa KSZO przyciągnęły na stadion w Ostrowcu Świętokrzyskim zdecydowanie więcej ludzi, niż miało to miejsce jeszcze w poprzedniej rundzie obecnych rozgrywek. Od 11 lutego 2009 roku również promocja klubu zdecydowanie nabrała tempa, co można zauważyć chociażby poprzez pojawiające się w Ostrowcu Świętokrzyskim bannery zachęcające kibiców do czynnego udziału w widowisku sportowym jakim niewątpliwie jest każdy mecz pomarańczowo-czarnych.

Na chwilę obecną Marek Cichosz nadal piastuje funkcje Prezesa KSZO, jednak to Rada Nadzorcza razem z udziałowcami decyduje czy taka sytuacja będzie nadal istniała w klubie.
- O pozostaniu na stanowisku pana Marka Cichosza decyduje Rada Nadzorcza i udziałowcy. Nie chciałbym prorokować, ale gdzie dwóch się bije tam trzeci korzysta.

Współpraca udziałowców jest o tyle dobra, że na dziś jest jednolite stanowisko, nie ma między nami jakiś daleko idących nieporozumień, staramy się to prowadzić w taki sposób, żeby sytuacja z miesiąca na miesiąc poprawiała się, szukamy tych rozwiązań. Staramy się spotykać i rozmawiać. Jak powiedziałem już wcześniej, jest to moja pasja życiowa i ja potrafię przyjechać, pomimo, że to jest dość daleko. Byłem niedawno, bo dwa tygodnie temu na spotkaniu udziałowców, zacząłem jeździć na mecze, bo jeszcze niedawno nie jeździłem i wydaje mi się, że to idzie w dobrym kierunku - powiedział po spotkaniu z ostrowieckimi kibicami Tadeusz Dąbrowski.

Sytuacja w klubie z hutniczego miasta ulega poprawie, jednak nadal daleka jest od idealnej i nie jest wykluczone, że prezesura Marka Cichosza zakończy się wcześniej niż spodziewają się sympatycy KSZO.
- Nie jesteśmy w tym samym punkcie, ponieważ pozyskiwane środki miesięczne, są wyższe niż te, które klub ma przeznaczone na wydatki. Tak jest co miesiąc i może nie są to setki tysięcy złotych, ale jest to już kilkanaście, czy kilkadziesiąt tysięcy miesięcznie, które zostają z potencjalnego przychodu, a perspektywa na najbliższe miesiące, powiedzmy od lipca, była taka, że przy pewnych konsekwencjach z czasu poprzedniego, te oszczędności mogą wzrosnąć do wysokości nawet kilkudziesięciu tysięcy miesięcznie, co spowodowałoby, że nie można mówić, że w klubie jest gorzej, ale nie można też myśleć, że sytuacja sprzed kilku lat, zostanie naprawiona jak za wyciągnięciem czarodziejskiej różdżki. Żaden z udziałowców nie przyszedł tu po to, żeby „nawalić”, tylko żeby w jakikolwiek sposób wypracować narzędzia, czy jakimś pomysłem, żeby sytuacja nie była dla tego klubu zagrożeniem. Dzisiaj ona nie była zagrożeniem, a co będzie jutro, to nie wiadomo - dodał Dąbrowski.

Czy przez niewiele ponad 70 dni swojego urzędowanie Prezes Marek Cichosz mógł zrobić więcej niż zrobił?? Osobiście szczerze wątpię, aby ktokolwiek na jego miejscu przyczynił się do większej promocji klubu ze Świętokrzyskiej, która jak widać na II-ligowych meczach przynosi efekty w postaci zdecydowanie większej rzeszy kibiców zapełniających stadion KSZO. Do wyników sportowych osiąganych przez pomarańczowo-czarnych również nie można się przyczepić, bo odkąd piłkarze KSZO przed przerwą zimową wywalczyli fotel lidera, to nawet na jedną kolejkę nie oddali go innej drużynie i wszystko jest na najlepszej drodze do tego, aby na 80-lecie klubu, które przypada w bieżącym roku, piłkarze KSZO sprawili najlepszy prezent swoim kibicom - czyli awans do wyższej klasy rozgrywkowej. Mając takie zaplecze bazowe jakie jest w Ostrowcu Świętokrzyskim, grupę piłkarzy, którzy nawet mimo słabszej gry potrafią wygrać mecz, atmosferę sprzyjającą do treningów i oddanego Prezesa nie sposób wyobrazić sobie, że awansu do I ligi mogłoby nie być. Wypadałoby jedynie zaapelować do tych, którzy nie do końca wierzą w poczynania Prezesa Cichosza, aby okazali mu większy kredyt zaufania, bo chyba żaden kibic w Ostrowcu nie zaprzeczy, że chce on jak najlepiej dla klubu.
http://www.sportowefakty.pl/pilka/2009/ ... -co-potem/

[August]

Zagłębie powalczy w Zielonej Górze
Michał Grzyb / sosnowiec.info.pl
W meczu XXVII kolejki piłkarskiej drugiej ligi grupy zachodniej Zagłębie Sosnowiec zmierzy się na wyjeździe z Lechią Zielona Góra. W rundzie jesiennej sosnowiczanie wygrali 1:0 po golu Rafała Bałeckiego.

Piłkarze z Zagłębia Dąbrowskiego naładowani pozytywną energią po wygranym meczu ze Ślęzą Wrocław będą chcieli pójść za ciosem i zainkasować kolejne trzy punkty w lidze. Tym razem naprzeciw Zagłębia stanie zespół z Zielonej Góry.
Podopieczni Jarosława Misia w rundzie wiosennej zgromadzili sześć punktów. Zremisowali m.in. z Kotwicą Kołobrzeg, Miedzią Legnica i Ślęzą Wrocław. W ostatniej kolejce również zanotowali remis – z Unią Janikowo 2:2.
Zielonogórzanie obecnie zajmują w tabeli 14. miejsce i mają na swoim koncie 27 punktów.
Jak zagra Zagłębie z Lechią? – Taktykę na to spotkanie przedstawię tylko zawodnikom przed meczem. – mówi tajemniczo trener Piotr Pierścionek. – W ostatnim meczu założenia były inne, a gra wyglądała jak wszyscy widzieli, dlatego nie chcę deklarować jak zagramy przeciwko rywalowi. – dodaje.
W składzie Zagłębia zabraknie kontuzjowanego Piotra Smolca (skręcenie stawu skokowego w prawej nodze), Bartłomieja Sochy (również kontuzja) oraz Arkadiusza Kłody (pauzuję za czerwoną kartkę w meczu ze Ślęzą).
Zmiana szkoleniowca w sosnowieckiej ekipie wydaje się być jak na razie strzałem w dziesiątkę. Pod wodzą Piotra Pierścionka Zagłębie w dwóch spotkaniach zgromadziło więcej punktów niż z Januszem Kudybą w sześciu meczach. Zawodnicy chwalą sobie współpracę z szkoleniowcem. – Trener Pierścionek jest dobrym fachowcem i liczymy na niego. To on pokazał nam, że z grupy ludzi można coś zrobić. Wcześniej nasze mecze wyglądały jakby spotkało się 11 obcych facetów. Teraz gra się zazębia i powoli wracamy na prostą. – mówi Krzysztof Myśliwy.

Początek spotkania o godzinie 16:00.

http://www.sosnowiec.info.pl/sport/zagl ... ,1,4,14273

[PawełK]

Miasto większościowym udziałowcem Piasta SA

Radni miejscy zgodzili się, aby gmina objęła 51 procent akcji nowo tworzonej spółki GKS Piast SA - poinformowała "Gazeta Wyborcza".

Piast Gliwice musi zacząć funkcjonować jako spółka akcyjna już od przyszłego sezonu, bo taki jest wymóg występów w piłkarskiej ekstraklasie. Podczas ostatniej sesji rady miasta na wniosek prezydenta Zygmunta Frankiewicza radni podjęli uchwałę o utworzeniu GKS Piast SA, w którym miasto ma objąć 51 procent udziałów. Kapitał zakładowy spółki wyniesienie pół miliona złotych. Gmina wyłoży na akcje 255 tys. zł. Resztę udziałów przejmie dotychczas zarządzające klubem stowarzyszenie Piast.

- Skoro mamy w mieście ekstraklasową drużynę, to trzeba ją hołubić. Trudno sobie zresztą wyobrazić lepszą promocję Gliwic niż poprzez sport - podkreśla Marek Jarzębowski, rzecznik gliwickiego magistratu.

http://www.90minut.pl/news/90/news90163 ... ta-SA.html

Są miasta gdzie się da...

[hellboyek]

Relacja 11.pl ze spotkania Polska - Dania, który odbył się dziś na Stadionie Ludowym:

W drugim meczu eliminacji do Mistrzostw Europy U19, reprezentantki Polski przegrały w Sosnowcu z faworyzowaną Danią 0-1. Szanse na awans pozostają, jednak są iluzoryczne...
Początek spotkania należał do "biało- czerwonych", które miały dwie, bardzo dobre okazje. W 5. minucie Donata Leśnik próbowała szczęścia z rzutu wolnego, a kilka chwil później niezwykle dobrą okazję zmarnowała Sylwia Grobacewicz, która po ograniu dwóch obrończyń Danii strzeliła wprost w bramkarkę.

Po tych akcjach Dunki przejęły inicjatywę, a ponownie bardzo dobrze na boisku spisywała się Katrine Veje. Ta sama piłkarka napsuła krwi defensorkom Islandii w czwartkowym meczu (przegranym przez Danię 2-3). Po raz kolejny świetne spotkanie zagrała bramkarka reprezentacji Polski Katarzyna Kiedrzynek, dzięki której podopieczne Przemysława Smudy zdobyły jeden punkt w meczu ze Szwedkami.

Na uwagę w pierwszej połowie zasługuje jeszcze kontuzja kapitan Danii Katrine C. Korsgaard, która zalała się łzami po faulu występującej na co dzień w Czarnych Sosnowiec Moniki Koziarskiej.

W drugiej odsłonie Dunki całkowicie przejęły inicjatywę i tylko dzięki Kiedrzynek, Polska nie traciła bramek. Na uwagę zasługuje zaledwie jedna okazja Polek, które powinny zdobyć bramkę minutę po rozpoczęciu II połowy. Po serii trzech rzutów rożnych Monika Koziarska uderzyła kąśliwe, a stojącą między słupkami Rasmussen uratowała poprzeczka.

Świetnie spisująca się Kiedrzynek musiała jednak skapitulować. Obrona Polski była bezradna przy strzale z dalszej odległości Amandy Hohol, która w 79. minucie "zdjęła pajęczynę" ze spojenia słupka z poprzeczką polskiej bramki.

Do końca meczu wynik nie uległ zmianie i Polki ze spuszczonymi głowami opuszczały murawę Stadionu Ludowego w Sosnowcu. - Zagrałyśmy dobry mecz, walczyłyśmy z całych sił. Mam nadzieję, że w następnym spotkaniu będzie dużo lepiej i strzelimy bramkę – powiedział bramkarka Polski, Katarzyna Kiedrzynek.

Polska - Dania 0-1 (0-0)
0-1 Hohol 79'

Żółta kartka: Monika Koziarska

Polska: Katarzyna Kiedrzynek, Jolanta Siwińska, Sandra Sałata, Agnieszka Szygenda, Donata Leśnik, Katarzyna Żak (83' Aneta Legęć), Paulina Kwitowska (46' Katarzyna Barlewicz), Monika Koziarska, Aleksandra Sikora, Magdalena Zduńczyk (58' Katarzyna Daleszczyk), Sylwia Gorbacewicz
Dania: Lene Gissel Rasmussen, Malene Berg Hansen, Line Sigvardsen Jensen, Cecilie Sandvej, Sofie Junge Pedersen, Katrine Veje, Katrine C. Korsgaard (33' Pernille Larsen- Shulze), Elizabet Madjarac (46' Anne Thirup Rudmose), Linette Andreasen, Amanda Marie Hohol, Stephanie Cecilie Surel Pedersen (60' Michelle Madsen).

Sędzia: Mihaela Gurdon- Bosimamovic (Chorwacja).
Widzów: 150.

Fotogaleria: http://www.11.pl/aktualnosci/El_ME_U19_ ... y_z_Dania/

[hellboyek]

Piotr Pierścionek dla 11.pl: Widzę uśmiech na twarzach

Odkąd Piotr Pierścionek przejął stery Zagłębia Sosnowiec, drugoligowy klub w trzech spotkaniach nie stracił bramki, strzelił trzy gole i zdobył 7 punktów. Szkoleniowiec Zagłębia dostrzega zmiany, jakie zaszły w postawie zawodników.
W sobotnim spotkaniu Zagłębie zagrało wreszcie tak, jak powinno. Atakowało, przeprowadzało składne akcje i nie pozwalało na wiele swojemu rywalowi. Trener Pierścionek tradycyjnie jednak dostrzega także "ciemne" strony: - Drużyna wykonała wszystkie założenia, które ustaliliśmy przed meczem. Kontrolowaliśmy to spotkanie i mądrze się broniliśmy. Ja jednak jestem zadowolony z kilku fragmentów gry – powiedział.

Zagłębie w trzech spotkaniach zdobyło trzy bramki, a strzelcem wszystkich był Michał Filipowicz. Zdaniem trenera Pierścionka, to jednak zdecydowanie za mało. - Nadal martwi mnie brak skuteczności i sposób, w jaki chłopcy rozwiązują sytuacje podbramkowe - powiedział szkoleniowiec. To jednak stopniowa się zmienia.

W sosnowieckim klubie wyróżniającym się zawodnikiem jest Krzysztof Myśliwy. Co jednak martwi sztab szkoleniowy od dłuższego czasu, to brak ofensywnego partnera dla napastnika. Na takiego jednak powoli wyrasta wspomniany wcześniej Filipowicz. - Krzyśkowi trudno dobrać drugiego zawodnika. Jemu potrzebny jest ofensywny partner, stateczny, który odnajduje się w polu karnym. Myśliwy lub biegać na prawo i na lewo. Michał Filipowicz natomiast jest bardzo dobrze taktycznie ułożonym zawodnikiem, wykonuje założenia i niewątpliwie gra coraz lepiej. Nikt nie ma patentu na grę w Zagłębiu, jednak oboje mogą stanowić dobrany atak.

W drużynie oprócz gry, poprawiła się również atmosfera. Mówił o tym już po meczu ze Ślęzą Krzysztof Myśliwy. - Wreszcie wygrywamy, gramy swoje, a przede wszystkim humory dopisują. Podobnego zdania jest trener Pierścionek. - Nareszcie zauważyłem na twarzach zawodników uśmiechy. Coś się zmienia i idzie w dobrą stronę - powiedział szkoleniowiec.

Tabela zachodniej II ligi jest bardzo "spłaszczona". Drużyny, którym grożą baraże, mają niewielkie straty do czołówki i do zakończenia sezonu, może mieć miejsce wiele niespodzianek. Jednak jak twierdzi Pierścionek, w klubie nikt nie ogląda się na przeciwników. - Nie czytam relacji ze spotkań, nie patrzę na tabele, nie czytam niczego, co pisze się na mój temat. Wszyscy jesteśmy ponad tym i jedyne co się liczy, to zdobywanie kolejnych punktów w meczach - zakończył.

http://www.11.pl/aktualnosci/piotr_pier ... _twarzach/

[José]

Koniec prowokacji, wulgarnego języka i tępej przemocy? To mają zagwarantować szkolenia z prawa, psychologii i socjotechniki. Interwencja ma być ostatecznością, nie codziennością. Kibice są sceptyczni

Tyraliery oddziałów prewencji w pełnym rynsztunku, z armatkami gazowymi – to ma zniknąć. Zamiast groźnego wyglądu ma być mediacja. Policja chce się zbliżyć do kibiców, a na stadionach być mniej widoczna. Zniknie też armia ochroniarzy w kominiarkach i bez identyfikatorów, przynajmniej w teorii.

Na stadionach policji nie będzie, jak obecnie. Nie będzie też widocznej ochrony, jak w Anglii. Choć zwiększają się uprawnienia pracowników, to pierwszoplanową rolę mają odgrywać stewardzi, czyli służba informacyjna. Pomogą znaleźć krzesełko, ale też upomną np. osoby zbyt agresywne czy łamiące regulamin. Mają zapobiegać eskalacji przemocy.

Kandydaci na stewardów będą musieli przechodzić szkolenia z komunikacji interpersonalnej i zarządzania tłumem. Szkolenia mają prowadzić kluby i agencje ochrony na podstawie odgórnego programu. Na czas Euro każde miasto będzie potrzebowało ok. tysiąca stewardów, którym mają jeszcze pomagać wolontariusze.

Wśród kibiców będą też spottersi – policjanci „pracujący z kibicami”. Kluczem do ich skuteczności ma być to, że sami będą interesować się piłką i mają znać realia. Czy zainteresowanie wystarczy? – Nie sądzę, żeby to się sprawdziło. Do tej pory nie było woli współpracy z nami, a wrogość tych dwóch światów była świadomie podtrzymywana. Ale nie zamykamy drzwi. Zobaczymy, jak będzie wyglądać rzeczywistość - mówi Krzysztof Markowicz, prezes Ogólnopolskiego Związku Stowarzyszeń Kibiców.

Spottersi funkcjonują już w Anglii. Są nieumundurowani, a z kibicami mają żyć dobrze, prawie po przyjacielsku. W Polsce przy każdym klubie będzie jeden, którego obowiązkami będzie wyłącznie monitorowanie środowiska. Tacy funkcjonariusze mają być dobierani na podstawie cech osobowościowych. Ale czy w straszącej wakatami policji będzie dość odpowiednich kandydatów?

Do tej pory przeszkolono 34 policjantów, którzy mają działać przy klubach. Szkolenia, z socjotechniki, psychologii i mediacji, mają przechodzić też pozostali funkcjonariusze. Już od przyszłego sezonu zmiany mają być widoczne gołym okiem. Podstawowa zmiana – mnie konfrontacji. Policjanci mają nie rzucać się w oczy i nie prowokować zachowaniem.

W maju policja spotka się z przedstawicielami OZSK. Funkcjonariusze spróbują przekonać ich do nowych pomysłów.

źródło: KurierLubelski.pl

[Przemek26]

No Spotersi pojawili się w PB . Ostatnio był na 3 ciekawy program o kibicach PB . Jaksno krótko i na temat kibice z Bytomia wypowiedzieli się o spotersach zarówno w Bytomiu jak i wśród innych kibiców.


A co do reszty artykułu Juz to widzę.

[hellboyek]

Zakończył się eliminacje do Mistrzostw Europy U19 Kobiet, które były rozgrywane m.in. na Stadionie Ludowym. Artykuł plus fotografie z dzisiejszego spotkania: http://www.11.pl/aktualnosci/el_me_u19_ ... _w_grupie/

Niestety nie udało się młodym reprezentantkom Polski awansować do finałów Mistrzostw Europy, które odbędą się w lipcu na Białorusi. Pierwsze miejsce w grupie zajęły Islandki, z którymi dziś Polki zremisowały 2-2.
Turniej został rozegrany na boiskach w Sosnowcu oraz w Jaworznie. Polki rozpoczęły zmagania bardzo dobrze, bo od remisu z faworyzowaną Szwecją. Wynik ten w głównej mierze można zapisać na konto Katarzyny Kiedrzynek, która broniła nawet najtrudniejsze strzały rywalek. W tym samym czasie w bardzo emocjonującym pojedynku, skazywane na porażkę Islandki pokonały 3-2 Danię i wyrosły na głównego faworyta turnieju.

Polki swojej szansy musiały szukać w meczu z wyżej notowanymi Dunkami. Choć początkowo wydawało się, że uda się choćby zremisować, to jednak Dunki szczególnie w drugiej połowie postawił wszystko na jedną kartę i w 78. minucie strzeliły bramkę. W tym meczu nie pomogła nawet świetnie dysponowana Kiedrzynek, jednak dzięki polskiej bramkarce wynik nie był dużo wyższy. W Jaworznie Islandia zremisowała 0-0 ze Szwecją i wszystko miało się wyjaśnić we wtorek.

Do ostatniej rundy zmagań Polki przystępowały z duszą na ramieniu. Korzystny rezultat w spotkaniu Dania – Szwecja (remis), przy dwubramkowym zwycięstwie Polek, dawał podopiecznym Mateusza Smudy awans do lipcowego turnieju. Mecze Dunek ze Szwedkami oraz Polek z Islandkami były rozgrywane jednocześnie i obie drużyny nasłuchiwały, co dzieje się na sąsiednich stadionach.

Pierwsza połowa spotkania Polska - Islandia należała do Polek, jednak optycznej przewagi nie udało się udokumentować. "Orliczki" mogły strzelić co najmniej dwie bramki i pewniej stąpać po ziemi, jednak niepokonana była bramkarka gości Haraldsdottir. W Sosnowcu natomiast po pierwszej połowie prowadziła Szwecja i była to o tyle zła wiadomość, iż wyniki te powodowały, że Polki mogłyby zająć w grupie ostatnie miejsce.

Jednak młode piłkarki wzięły się do pracy w drugiej połowie i strzeliły dwie bramki na przestrzeni kilku minut. Obie za sprawą Sylwii Gorbacewicz. Islandki odpowiedziały kilkanaście sekund później, a w końcówce Porvaldsdottir doprowadziła do remisu.

W Sosnowcu natomiast po stojącym na przeciętnym poziomie spotkaniu, Szwedki wygrały 1-0 z Danią. Wyniki te dały awans Islandii, a na rezultaty z innych grup eliminacyjnych czeka Szwecja, która ma jeszcze szanse na awans z 2. pozycji

Polki miały okazję awansu do Mistrzostw Europy po raz drugi z rzędu, jednak mimo dobrej postawy, zajęły ostatnią pozycję w grupie.

Bardzo dobrze zaprezentowały się stadiony obu miast, jednak szczególnie w Sosnowcu zabrakło reklamy tego wydarzenia i liczba osób, które zasiadły w trakcie spotkań na trybunach nie przekraczała 150 (w meczu Polska - Dania).

[SO_1906]

Na stronie sportslaski.pl jest sonda Głosujemy na Zagłębie

[mariusz2109]

Filipowicz - specjalista od bramek i punktów

Michał Filipowicz w przerwie zimowej został wypożyczony do Zagłębia Sosnowiec z Piasta Gliwice. W rundzie jesiennej występował w barwach I-ligowej Odry Opole (również wypożyczenie). Jak na razie, okazał się to trafiony wybór działaczy sosnowieckiego klubu, bo Filipowicz wiosną jest najlepszym strzelcem drużyny, a jego 4 bramki zapewniły Zagłębiu 9 punktów. Sosnowiczanie po jego trafieniach wygrali w Toruniu z Elaną, w Sosnowcu z Ślęzą i w Zielonej Górze z Lechią (dwie bramki).

sportowezaglebie.pl: Jak się czuje zawodnik, który swoimi bramkami w 3 meczach zapewnił Zagłębiu 9 punktów?

Michał Filipowicz: Cała drużyna gra i cała drużyna zapewnia punkty. Akurat tak się teraz złożyło, że to ja zdobywam te bramki, które dają nam 3 „oczka”, jednak akcje są efektem pracy zespołu. Oczywiście bardzo się cieszę ze zdobytych goli.

Podobno przed spotkaniem z Ślęzą obiecał pan, że strzeli bramkę?

Nie obiecałem, tylko z Rafałem Pietrzakiem w szatni mówiliśmy, że może ta bramka paść i na szczęście udało się.

A przed spotkaniem w Zielonej Górze przewidywał pan, że wpadną dwie bramki?

Nie, nie. Tam już nie było takich przypuszczeń. O nic z Rafałem się nie zakładałem przed tym spotkaniem.

Wcześniej, w Piaście Gliwice, grał pan jako pomocnik.

W Piaście grałem na boku pomocy. Dopiero po wypożyczeniu do Odry Opole zostałem przekwalifikowany na napastnika. Jakoś tak na razie zostało.

Na której pozycji lepiej się panu gra?

Z perspektywy czasu, chyba jednak bardziej wolę atak. To pozycja bliżej bramki, można brać ciężar gry na siebie, robić indywidualne akcje, uderzyć na bramkę. Zdecydowanie bardziej odpowiada mi gra z przodu.

Po wynikach można wnioskować, iż zmiana trenera była konieczna. Jak wy, jako zespół, to odbieracie?

Na pewno po wynikach można tak sądzić. Gdy naszym trenerem był Janusz Kudyba, trochę nam brakowało szczęścia. W tych 4 meczach mieliśmy sporo sytuacji, nic jednak nie chciało wpadać. Przyszedł trener Piotr Pierścionek, poukładał cały zespół trochę inaczej, napłynęło trochę świeżej krwi. Może dzięki temu jakoś to na razie idzie.

Już 9 maja gracie z Miedzią Legnica. Wraz z tą drużyną na Stadion Ludowy wróci trener Kudyba. Zagracie podwójnie zmobilizowani przeciwko staremu szkoleniowcowi?

Myślę, że to będzie normalny kolejny mecz, dla nas bardzo ważny, bo zapewniając sobie trzy punkty z Janikowem, a następnie z Legnicą, poprawi się nasza sytuacja w tabeli. Jednak na ten drugi mecz nie nastawiamy się jakoś szczególnie.

W drużynie chyba teraz panuje zdecydowanie lepsza atmosfera?

Wiadomo, jak są wyniki, to i atmosfera jest lepsza. Na początku gra nam się nie układała, jednak nie powiem, że wówczas była jakaś fatalna atmosfera, jednak teraz na pewno wygląda to zdecydowanie lepiej. Z dużym optymizmem podchodzimy do kolejnych meczów.

A jak pan ocenia Sosnowiec i okolice?

Bardzo przyjemnie, Sosnowiec mi się podoba jako miasto, dodatkowo mam bardzo blisko do Gliwic. Jeśli będę strzelał więcej bramek, to jeszcze bardziej mi się będzie tutaj podobało (śmiech).

Jest w takim razie szansa, iż na dłużej zwiąże się pan z Zagłębiem?

Nie wiem, na razie jestem wypożyczony do końca czerwca. Zobaczymy jak to będzie później.

http://www.sportowezaglebie.pl/publicys ... ow,1,4,741

[bulion]

O Zagłębiu od 3 minuty i 55 sekundy >> http://www.tvs.pl/index.php?id_materialu=3430

[PawełK]

O Zagłębiu od 3 minuty i 55 sekundy >> http://www.tvs.pl/index.php?id_materialu=3430

Chciałem zauważyć jedną rzecz... I Tychy i my mamy tyle samo punktów (dzięki bezpośredniemu wygranemu meczowi jesteśmy wyżej w tabeli) a mimo to... Tychom brakuje 8 punktów do baraży o awans a my jesteśmy 2 punkty nad barażami o utrzymanie

[mario1]

O Zagłębiu od 3 minuty i 55 sekundy >> http://www.tvs.pl/index.php?id_materialu=3430

Chciałem zauważyć jedną rzecz... I Tychy i my mamy tyle samo punktów (dzięki bezpośredniemu wygranemu meczowi jesteśmy wyżej w tabeli) a mimo to... Tychom brakuje 8 punktów do baraży o awans a my jesteśmy 2 punkty nad barażami o utrzymanie

przeciez to tv SILESIA wiec co sie dziwic ale oni przynajmniej naszych barw nie myla

[LucasUSA]

O Zagłębiu od 3 minuty i 55 sekundy >> http://www.tvs.pl/index.php?id_materialu=3430

Chciałem zauważyć jedną rzecz... I Tychy i my mamy tyle samo punktów (dzięki bezpośredniemu wygranemu meczowi jesteśmy wyżej w tabeli) a mimo to... Tychom brakuje 8 punktów do baraży o awans a my jesteśmy 2 punkty nad barażami o utrzymanie

hehe, coz sie dziwic, dla niektorych szklanka wypelniona w polowie woda bedzie w polowie pusta, dla innych w polowie pelna
A tak powaznie - panowie redaktorzy chyba za bardzo sie przyzwyczaili do stawiania krzyzyka na Zaglebiu - mam nadzieje, ze sie zdziwia.

[bulion]

Myśliwy liczy na przełamanie
Michał Grzyb / sosnowiec.info.pl

W sobotę o godzinie 17:00 Zagłębie Sosnowiec czeka kolejny bój o ligowe punkty. Tym razem podopieczni Piotra Pierścionka zmierzą się w ramach XXVIII kolejki piłkarskiej drugiej ligi z Unią Janikowo.

W rundzie jesiennej sosnowiczanie pokonali rywali 3:2, a trzy gole strzelił Krzysztof Myśliwy. Czy uda mu się trafić po raz kolejny? – Nie obiecuję, że strzelę tyle goli, ale liczę na przełamanie i trafienie do bramki rywala. Nie ważne jednak kto strzela. Ważne, że zdobywamy punkty i z takim podejściem podchodzimy do spotkań. – mówi napastnik.

Zagłębie w ostatnich trzech spotkaniach zdobyło siedem punktów.
Po zawodnikach widać, że powrócił zapał i chęć do pracy. Co miało na to wpływ? – Dobre wyniki tworzą atmosferę w zespole. Na nasze lepsze samopoczucie wpływ mają także atrakcyjne treningi prowadzone przez trenera Pierścionka. Podczas zajęć stale się rozwijamy i ćwiczymy nowe warianty gry. – dodaje Myśliwy.

Piłkarze Zagłębia dzięki zwycięstwom czują się mocniejsi. – Nie tracimy wreszcie głupich goli i zdobywamy punkty, które są najważniejsze. Jesteśmy zadowoleni, że powróciliśmy do swojej dobrej dyspozycji i gramy coraz lepiej. Jednak twardo stąpamy po ziemi i nie popadamy w hurraoptymizm – wyjaśnia piłkarz.

Gdyby nie ujemne punkty nałożone na Zagłębie za udział w korupcji, nasz zespół miałby teraz 42 oczka i plasowałby się na 6. miejscu z realną szansą na awans do I ligi. Piłkarze skupiają się jednak na pewnym utrzymaniu się w lidze. – Są matematyczne szanse na zajęcie miejsca w pierwszej „3”, ale my się nad tym teraz nie zastanawiamy. Mamy się utrzymać i spokojnie dograć sezon. Jeżeli uda się poprawić sytuację, to wyjdzie nam to na plus. Nie ma presji na awans, ale zrobimy wszystko, aby wygrywać kolejne spotkania i odbudować zaufanie kibiców. – mówi Myśliwy.

Rywale sosnowiczan w ostatniej kolejce zremisowali na własnym stadionie z Miedzią Legnica 0:0. W XXVII spotkaniach piłkarze z Janikowa zgromadzili 41 punktów i plasują się na siódmej pozycji. Zagłębie z dorobkiem 38 punktów zajmuje 9 miejsce.

http://www.sosnowiec.info.pl/sport/mysl ... ,1,4,14324