bolo73 napisał(a):Zimowy może pomieścić 3 tysiące
"Stadion Zimowy" ma pojemność 3,5tys. 2,5tys. siedzących i 1000 stojących. I co się dziwić ludziom że nie chodzą bo nie znają, nie lubią, nie wiedzą! Na hokej chodzą ciągle jedni i ci sami kibice ;/
[ Dodano: 2008-10-24, 11:36 pm ]Zwycięski powrót Jarosahttp://www.sosnowiec.info.pl/sport/hoke ... ,1,4,13146Marcin Jaros po długiej przerwie (z powodu złamania kostki nie grał od spotkania z GKS Tychy w pierwszej rundzie) wrócił dziś na lód i dzięki jego dwóm bramkom Pol-Aqua Zagłębie Sosnowiec pewnie pokonało TKH Toruń 3:1. Do niespodzianki doszło w Gdańsku, gdzie Naprzód wygrał po dogrywce z tamtejszym Stoczniowcem 7:6. Sosnowiczanie tracą do lidera już tylko 5 punktów, a do tego mają jeden mecz zaległy.
Pierwsza tercja w wykonaniu naszego zespołu nie była najlepsza, co staje się niemal regułą. Niespodziewanie po 9 minutach prowadzili goście, a to za sprawą Rafała Cychowskiego, który popisał się strzałem z niebieskiej linii. Zagłębie rzuciło się do odrabiania strat, jednak na efekt trzeba było czekać do drugiej tercji, w której nasi hokeiści zdominowali lód, czego „owocem” były dwa gole. Najpierw na listę strzelców wpisał się Marcin Jaros, który dobił strzał Teddy’ego Da Costy. Drugą bramkę, 5 sekund przed końcem tercji, zdobył Jozef Kohut. Słowak wbił do pustej bramki krążek odbity przez bramkarza gości po strzale Martina Opatovsky’ego.
W ostatniej odsłonie tego spotkania szybko zdobyta bramka przez Jarosa pozwoliła na mądrą taktycznie grę sosnowiczan. - Świetna akcja - Teddy wyłożył mi idealnie krążek, jednak nie gole są najważniejsze tylko 3 punkty. Tak naprawdę chciałem strzelić w okienko, a wpadło między nogi - żartował po meczu Jaros. Podanie Da Costy było wyborne, jednak zachowanie Jarosa jeszcze lepsze. Napastnik wyczekał bramkarza i idealnie umieścił krążek między nogami starającego się skutecznie interweniować Michała Plaskiewicza, który był najlepszym zawodnikiem drużyny z Torunia. - Dziś koledzy dali mi pole do popisu i pozwalali na zbytnie ostrzeliwanie mojej bramki - mówił po meczu golkiper gości. Zagłębie oddało 31 celnych strzałów na bramkę torunian, a Kohut i Jaros zanotowali po piątym trafieniu w tym sezonie.
- Chcieliśmy szybko strzelić bramkę i prowadzić spokojnie grę, jednak to goście zdobyli pierwszego gola. Po słabszej pierwszej tercji poprawiliśmy grę. Dziękuję kibicom za wspaniały doping, dzięki niemu na pewno hokeistom lepiej się grało. Mam nadzieję, że fani widzieli, iż zawodnicy walczyli do końca spotkania, by zdobyć kolejne gole - podsumował spotkanie trener Zagłębia, Jozef Zavadil.
Na spotkaniu obecny był trener reprezentacji, Peter Ekroth. Szwed rozmawiał ze szkoleniowcem sosnowiczan w sprawie Marcina Jarosa, którego klub nie chciał puścić na zgrupowanie przed turniejem pre-kwalifikacji olimpijskich. - Jadę na kadrę - krótko uciął spekulacje po meczu sam zawodnik.
Zagłębie Sosnowiec - TKH Toruń 3:1 (0:1, 2:0, 1:0)
Bramki: 0:1 - Cychowski (8:48), 1:1 - Jaros (34:47), 2:1 - Kohut (39:55), 3:1 - Jaros (44:38)
Zagłębie: Dzwonek - Dronia, Marcińczak, Jaros (2), T. Da Costa (2), Bernat (2) - Kuc, Strapko, Opatovsky, Antonovic, Kohut (2) - Wilczek, Duszak, M. Kozłowski, T. Kozłowski, Oravec - Pawlak, Piotrowski (2), Ślusarczyk, Biela (2), Podlipni (2).
Kary: Zagłębie - 14 min., TKH - 20 min. (w tym 2 min. techn.).
Widzów: 1.000.