Moderatorzy: flex, turku, Landryn, Smazu, krzysiu, LucasUSA, swiezy52
pobandzie.pl napisał(a):Polski piłkarz ma dwie żony i wyrok
Piłkarze dostarczający nam WAGs do opisania mają u nas wielkiego plusa (o ile nie są Cristiano Ronaldo). Ulubionym polskim zawodnikiem PoBandzie od dziś prawdopodobnie zostanie Michał Janicki. Były gracz między innymi Ajaxu, Wolfsburga i Hutnika Kraków wprawdzie na boisku specjalnie nie wymiatał, ale ślubnych kobiercach mieszał niczym Maradona za najlepszych lat. Jak donoszą ''Dziennik'' i ''Fakt'' Janickiego właśnie skazano za to, że ma jednocześnie dwie żony, czyli według prawa o jedną za dużo, a według rozsądku o dwie.
Posiadanie dwóch żon dla 26-letniego Janickiego poskutkowało nie tylko tym, że miał dwie teściowe. Został bowiem skazany na pół roku więzienia, 20 godzin prac społecznych miesięcznie i 1400 zł grzywny. Kara została zawieszona na dwa lata. Groziło mu, że nawet przez dwa lata listy do żon będzie redagować na więziennej pryczy.
Nim zaczął karierę poligamisty Janicki był dobrze zapowiadającym się piłkarzem. Jako nastolatek futbolowego rzemiosła uczył się w Borussi Dortmund. Szło mu na tyle dobrze, że został powołany do reprezentacji Polski U-16, z którą w 1999 wywalczył wicemistrzostwo Europy. Potem trafił do słynnej szkółki Ajaxu Amsterdam, ale szału tam nie zrobił, więc wrócił do kraju i w latach 1998-2000 był na liście płac Wawelu Kraków, a potem Pogoni Szczecin. Kolejną próbę zdobycia futbolowego zachodu podjął w 2001 i dołączył do Andrzej Juskowiaka w VfL Wolfsburg. Chociaż ciężko orzec, czy Jusko o przybyciu rodaka w ogóle wiedział, bo Janicki zwiedzał Niemcy głównie z kumplami z drużyny rezerw. W 2005 odszedł z klubu, a z Wolfsburga przywiózł nie tylko kolekcję piłkarskich koszulek, ale też żonę - Turczynkę Ozlem, która przeprowadziła się do rodziców męża. Nie mogła dogadać się jednak z jego matką, więc szybko wróciła do Niemiec. Michał miał do niej dołączyć. Zamiast do niej dołączał kolejno do drużyn Eintrachtu Brunszwik, Zagłębia Sosnowiec i FC Gütersloh 2000. W żadnej z nich nie zapracował jednak na status miejscowej legendy. Niezłego wyczynu dokonał jednak w 2007, gdy ożenił się po raz drugi- tym razem z Polką - Anną. Ozlem, którą bombardował miłosnymi sms-ami poinformował o tym, twierdząc, że musiał to zrobić, bo dziewczyna ma z nim dziecko. Podejrzewam, że wtedy Turczynka na dobre pożegnała się z marzeniami o powrocie męża albo chociaż dwóch zabranych przez niego samochodów. Janicki wziął bowiem należącego do żony volkswagena passata, a następnie jego brat odjechał w kierunku rosnącego złotego w jej BMW 5, które miał w Polsce naprawić, bo ''tam taniej''.
Janicki miał jednak pecha, bo w Urzędzie Stanu Cywilnego, gdzie przed ślubem brał odpis aktu urodzenia skapnęli się, że wydają mu go po raz drugi i sprawa trafiła do prokuratury. Piłkarza skazano, a obie żony mają zamiar wystąpić o rozwód. Ozlem chce dodatkowo domagać się wysokiego odszkodowania, bo związek z Polakiem miał ją kosztować 30 tysięcy euro. Najwyraźniej Janicki jest też potwierdzeniem nowego powiedzenia: kto ma szczęście w miłości, nie ma szczęścia na boisku. Mimo że miał więcej żon niż reszta kolegów z drużyny, nie błysnął ani Stali Stalowa Wola, gdzie trafił w 2007, ani w Hutniku Kraków, w którym grał w 2008. Pod Wawelem jego błyskotliwa kariera najprawdopodobniej dobiegła końca, bo w kwietniu przyniósł do klubu zwolnienie lekarskie, a mimo, że jego termin upłynął, w klubie się nie pojawił. Rozwiązano więc z nim umowę o pracę. Jeśli jednak postanowi kontynuować przygodę z boiskami lub kolejnymi żonami z pewnością doniesiemy.
Swoją drogą Miachał Janicki to kolejny przykład na to, że liga polska jest gorsza od angielskiej. Nie dość, że Wyspiarze mają więcej klubów w pucharach, kibiców na stadionach i silniejszą reprezentację, to nawet ich piłkarze- poligamiści mają więcej WAG jednocześnie, niż nasi.
PawełK napisał(a):Mały w meczu Pucharu Ekstraklasy ze Śląskiem Wrocław 90 min na boisku, najpierw na prawej stronie, później rozgrywał. Ogólnie dużo go na boisku było widać i nieskuteczność drugiego byłego naszego zawodnika Kmiecika oraz Niedzielana sprawiła, że wynik 0:0.
W innym meczu Pucharu Ekstraklasy Górnik - Ruch 1-1 Pitry ratuje remis żabolom w doliczonym czasie gry.
100% ZS napisał(a):Tomasz Stolpa trenuje z Zagłębiem
Wtorek , 14.10.2008 , godz. 11:57,
Z pierwszą drużyną Zagłębia trenuje Tomasz Stolpa. 25-letni wychowanek naszego klubu występował ostatnio w klubie islandzkiej ekstraklasy Ungmennafélag Grindavíkur. Piłkarski sezon w Islandii skończył się pod koniec września i Stolpa powrócił już do Polski. Aby utrzymać się w formie, Stolpa zdecydował się uczestniczyć w treningach Zagłębia. Przypomnijmy, że Tomasz Stolpa debiutował w naszym zespole 21 lipca 2001 w meczu ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki. W Zagłębiu rozegrał 60 meczów, w których zdobył 18 bramek. W sezonie 2003/2004 zdobył 13 bramek i był najlepszym strzelcem zespołu. Po pierwszym meczu sezonu 2004/2005 odszedł z Zagłębia do norweskiego I-ligowca Tromsø IL. Występował także w II-ligowym belgijskim KSC Eendracht Aalst, a także w dwóch klubach ze Szwecji - III-ligowym Enköpings SK oraz I-ligowym Gefle IF.
Użytkownicy przeglądający ten dział: novack