przez KaD 2008-02-14, 9:04 pm
Zagłębie - Naprzód
Adam Bernat śmieje się, że czuje już to delikatne mrowienie w okolicach kręgosłupa. To nieomylny znak, że niecodzienne emocje i walka stoją już na całego na progu lodowiska! Zagłębie chce medalu, na który Sosnowiec i cały region Zagłębia Dąbrowskiego czeka już 18 lat (brązowy krążek w roku 1990)! Na Stadionie Zimowym powinien dziś paść rekord frekwencji. - Tysiąc biletów rozeszło się w przedsprzedaży. To dla naszego klubu zupełnie wyjątkowa sprawa. Prosimy, by kibice nie przychodzi na ostatnią chwilę, bo na pewno utkną w kolejkach. Mam nadzieję, że nasi fani zrobią taki kocioł, że zawodnicy nie będą słyszeć własnych myśli - mówi Bernat.
Trener Jarosław Morawiecki - przed laty idol sosnowieckich kibiców - o szansach na medal wypowiada się bardzo oszczędnie. - Celem jest czwórka, gdy w niej będziemy, pomyślimy co dalej - podkreśla. Najważniejsza informacja to fakt, że do bramki wraca ostoja drużyny - Tomasz Jaworski, który zmagał się ostatnio z urazem kolana. - Rzucimy do walki wszystko, co mamy najlepsze. Zawodnicy, nawet jeżeli kontuzjowani, muszą zapomnieć o bólu - podkreśla Bernat.
Trener Naprzodu Janów Jaroslav Lehocky przyznaje, że to rywale będą faworytem rywalizacji. - Daję im 60 proc. szans. Ich największą siłą jest oczywiście bramkarz i napastnicy. Ale już w obronie można znaleźć słabsze punkty - podkreśla. Zdaniem Lehockiego problemem Zagłębia może być obciążenie psychiczne. - Głośno powiedzieli, że celują w medal. dlatego muszą z nami wygrać, a my z nimi tylko możemy. Cel postawiony na ten sezon już bowiem zrealizowaliśmy - podkreśla. W Naprzodzie żaden z hokeistów nie uskarża się na kontuzję.
PiÄ…tkowy mecz rozpocznie siÄ™ o godzinie 19.15 (transmisja w TVP Sport), sobotni o 18.
Walka na śmierć i życie
Andrzej Zabawa, jeden z najlepszych napastników w historii Polskiego hokeja, ocenia dla „Gazety” pary play-off
Zagłębie - Naprzód
W tej parze jest już bliżej remisu, ale, moim zdaniem, do czwórki wejdzie Zagłębie. Mają więcej indywidualności, pewnego bramkarza. W drużynie z Janowa jest więcej słabych punktów - szczególnie brakuje mi u nich klasowych polskich zawodników. To jest jednak play-off - walka na śmierć i życie, dlatego myślę, że na 3:0 na pewno się nie skończy. A awans do czwórki byłby dla Naprzodu wielką sprawą.