mwy napisał(a):Z tego co widzę Marcin Lachowski nieźle sobie pogrywa w tym LZS Leśnica. W trzech meczach 4 bramki .
Zarobił na Zagłębiu sporo kasy to teraz wydaje na obrońców drużyny przeciwnej!!!
Moderatorzy: flex, turku, Landryn, Smazu, krzysiu, LucasUSA, swiezy52
Krzysztof Butryn, zawodnik Podbeskidzia Bielsko-Biała zasłabł podczas meczu o Puchar Polski z Sandecją w Nowym Sączu. 26-letni pomocnik przewrócił się na murawę w 90 minucie spotkania – pisze Sport.
Szybko została mu udzielona pomoc przez kolegów, ale - co dziwne - lekarza biegnącego w kierunku piłkarza Sandecji nie wpuścił na boisko sędzia. Prawdopodobnie nie zdawał sobie sprawy, że piłkarz sam osunął się na ziemię. Kiedy zszedł z murawy pomocy udzielił mu miejscowy lekarz. Miejsce Butryna w składzie Podbeskidzia zajął Piotr Urbańczyk. Butrym z kolei przesiedział na ławce rezerwowych do końca spotkania
- Krzysiek chciał jeszcze grać, ale ściągnęliśmy go szybko z boiska, bo tyle słyszy się teraz o różnych dramatach w piłce, że nie wolno lekceważyć żadnego zasłabnięcia - mówi trener Podbeskidzia, Marcin Brosz.
W drodze powrotnej Butryn poczuł się już lepiej, ale mimo to nieodzowne było wykonanie kompleksowych badań lekarskich. Wczoraj piłkarz leżał w szpitalu wojewódzkim w Bielsku podłączony do kroplówek i przechodził specjalistyczne badania. - Dzwoniła do mnie jego żona z informacją, że z Krzyśkiem wszystko w porządku - informuje Marcin Brosz.
- Odetchnąłem z ulgą, ale w piątek sam odwiedzę go w szpitalu i porozmawiam z lekarzami. Jeśli nie będzie z ich strony żadnych przeciwwskazań, to zabiorę go na sobotni mecz z Polonią Warszawa.
Trener Brosz przyznaje, że takie sytuacje niestety się zdarzają i nie do końca wyjaśniona jest kwestia przyczyn zasłabnięć młodych, wytrenowanych i monitorowanych medycznie przez lekarzy sportowców.
- Przyczyny zasłabnięcia Butryna mogły być przeróżne - przyznaje trener Brosz. - Stres, duchota, podróżowanie autokarem bez klimatyzacji, siedzenie przed meczem w mocno nagrzanej szatni. Na to pytanie muszą odpowiedzieć lekarze. Wychodzi na to, że sport to nie zawsze zdrowie.
bartekcz92 napisał(a):http://sport.wp.pl/kat,1742,wid,9165336,wiadomosc.htmlKrzysztof Butryn, zawodnik Podbeskidzia Bielsko-Biała zasłabł podczas meczu o Puchar Polski z Sandecją w Nowym Sączu. 26-letni pomocnik przewrócił się na murawę w 90 minucie spotkania – pisze Sport.
Szybko została mu udzielona pomoc przez kolegów, ale - co dziwne - lekarza biegnącego w kierunku piłkarza Sandecji nie wpuścił na boisko sędzia. Prawdopodobnie nie zdawał sobie sprawy, że piłkarz sam osunął się na ziemię. Kiedy zszedł z murawy pomocy udzielił mu miejscowy lekarz. Miejsce Butryna w składzie Podbeskidzia zajął Piotr Urbańczyk. Butrym z kolei przesiedział na ławce rezerwowych do końca spotkania
- Krzysiek chciał jeszcze grać, ale ściągnęliśmy go szybko z boiska, bo tyle słyszy się teraz o różnych dramatach w piłce, że nie wolno lekceważyć żadnego zasłabnięcia - mówi trener Podbeskidzia, Marcin Brosz.
W drodze powrotnej Butryn poczuł się już lepiej, ale mimo to nieodzowne było wykonanie kompleksowych badań lekarskich. Wczoraj piłkarz leżał w szpitalu wojewódzkim w Bielsku podłączony do kroplówek i przechodził specjalistyczne badania. - Dzwoniła do mnie jego żona z informacją, że z Krzyśkiem wszystko w porządku - informuje Marcin Brosz.
- Odetchnąłem z ulgą, ale w piątek sam odwiedzę go w szpitalu i porozmawiam z lekarzami. Jeśli nie będzie z ich strony żadnych przeciwwskazań, to zabiorę go na sobotni mecz z Polonią Warszawa.
Trener Brosz przyznaje, że takie sytuacje niestety się zdarzają i nie do końca wyjaśniona jest kwestia przyczyn zasłabnięć młodych, wytrenowanych i monitorowanych medycznie przez lekarzy sportowców.
- Przyczyny zasłabnięcia Butryna mogły być przeróżne - przyznaje trener Brosz. - Stres, duchota, podróżowanie autokarem bez klimatyzacji, siedzenie przed meczem w mocno nagrzanej szatni. Na to pytanie muszą odpowiedzieć lekarze. Wychodzi na to, że sport to nie zawsze zdrowie.
Wklejaj treść artykułu a nie tylko link
Waluś napisał(a):Nie mamy tematu dotyczącego byłych naszych trenerów ( bo i po co rozmywać ) to wkleiłem tą wiadomość w tym temacie.
Pamiętajmy, że mamy tam też "naszego" byłego zawodnika niejakiego Janickiego.
Janusz Białek został nowym trenerem piłkarzy drugoligowej Stali Stalowa Wola. Zastąpił na tym stanowisku Albina Mikulskiego, którego w poniedziałek odwołał zarząd - poinformował klub.
51-letni Białek pracował ostatnio w czwartoligowej Stali Mielec. Wcześniej szkolił m.in. piłkarzy Sokoła Tychy, Aluminium Konin, GKS Bełchatów, Ceramiki Opoczno, Polonii Warszawa, GKS Katowice, Szczakowianki Jaworzno, Heko Czermno i Zagłębia Sosnowiec.
Albin Mikulski prowadził Stal od 30 marca tego roku. Pod jego wodzą w poprzednim sezonie zespół utrzymał się, po meczach barażowych, w drugiej lidze. W obecnych rozgrywkach Stal zajmuje w tabeli 14. miejsce, z jednym zwycięstwem w dziesięciu meczach.
Białek zadebiutuje w nowej roli w środowym meczu z Piastem Gliwice.
źródło: PAP,www.90minut.pl
bulion napisał(a):Michał Janicki rozwiązał kontrakt ze Stalą
Michał Janicki rozwiązał kontrakt z drugoligową Stalą Stalowa Wola za porozumieniem stron.
25-letni napastnik rozegrał zaledwie trzy spotkania w obecnym sezonie II ligi. Janicki przeszedł do Stali w sierpniu z niemieckiego FC Gütersloh 2000.
źródło: http://www.90minut.pl/news.php?id=629283