Diadem2 napisał(a):Jeżeli chodzi o Łazy to trochę pomogło też to:
http://forum.lazowianie.pl/zaglebie-sosnowiec-vt338.htmNatomiast zawiodłem się na Olkuszu... Post z informacją o zbieraniu głosów był wyświetlany ponad 900 razy!! A głosów z Olkusza mamy coś koło dwudziestu.
http://forum.ilkus.pl/list.php?2Olkusz w ogóle nie identyfikuje się z Zagłębiem.
Zawiodło mnie też wielkie Zawiercie, za to małe Wojkowice całkiem nieźle na tym tle.
Może lepiej pisać, mówić - ucieszyłem się tymi 20 głosami z Olkusza? Mam nadzieję, że z pozostałych 900 - jeszcze się wyłonią następne? Rzecz w tym, że rzeczywiście - te rejony Wielkiego Zagłębia, jak Olkusz, Jaworzno: to identyfikację zagłębiowską mają najsłabszą; ludzie nieliczni widzą ją wyraźnie. To jest - inaczej pisząc - jednocześnie projekt "dookreślania" świadomości Wielkiego Zagłębia. Projekt, w którym wszyscy muszą zobaczyć, że ta wspólnota coś daje. Zagłębie, jako niegdysiejsza część Małopolski Zachodnia, najwyraźniej swą świadomość zyskało w naturalny sposób na jej granicy, zarazem swojej: ze Śląskiem. Gdzie indziej już nie był taki oczywisty przedział. Stąd inne rejony regionu Zagłębia - nie zawsze wyraziście to dostrzegają. Trzeba też pamiętać, że to jednak zawsze kwestia, zwłaszcza w Olkuszu, mniej w Jaworznie: Kraków czy Sosnowiec, Zagłębie? Gdzie lepiej centrum? Pamiątajmy jednak przede wszystkim, że to nie jest dorabianie całkiem na siłę tej tożsamości, bo historycznie to wciąż te ziemie, przecież to "najwyrazistsze Zagłębie", to kiedyś i powiat Olkuski - i ziemia górnicza od dawna i Orle Gniazda. Niemniej na pewno nie jest to wyrazista świadomość. Poza tym - trzeba wzajemnego szacunku - i świadomości dobra, które różne rejony wnoszą. Jak Olkusz, Siewierz, Będzin - historia. "Wyraziste Zagłębie" i Jaworzno: koronują górnictwo jako kuźnię charakteru. Itd.
Najkrócej wiąc pisząc: obie części Zagłębia, ta "najwyrazistsza" i ta "szersza" - muszą dobrze widzieć atrakcyjność takiego historycznego dookreślenia w Wielkie Zagłębie, któremu m.in. zabory przeszkadzały. Obie strony - muszą widzieć zysk. To ujęcie wydaje mi się lepsze - niż wzajemnie na siebie fukać. Fukać - i zostać przegranymi. Jak bowiem, wchłaniane systematycznie i zgodnie z planem państwowym "najwyrazistsze Zagłębie" chce dziewiczość swą zachować bez wzmocnienia? Już teraz przecież tylko część mieszkańców nawet tego najwyrazistszego rejonu się utożsamia.
Czy naprawdę Zagłębiacy chcą się łudzić, że w takim razie te 200 tysięcy ludzi rozproszonych wśród czterystu: to Polska zaraz zauważy jako region i przestanie traktować jako dziwoląga? Dopiero region około miliona może o to walczyć.
Nie mniejsze zyski - są i dla drugiej części. O ile wszakże: ta tożsamość zagłębiowska będzie ciekawa, atrakcyjna, o ile to milionowe zespolenie da ludziom lepsze poczucie wspólnoty lokalnej, Macierzy i Ojcowizny Zagłębiowskiej - czegoś, co bardzo dziś ludziom w świecie brakuje. Tak samo i z tej części Zagłębiacy - nie włączając się - pozostaną "zbyt mali", wyobcowani z mocnej tożsamości, bo Kraków też im takiej nie da. Tak więc - jedynie budowanie mądre Wielkiego Zagłębia? Chyba tak.
Otóż - jest więc tych 900 zaglądających. Jeżeli poczują się wyśmiani, odepchnięci, skreśleni: czy łatwo się dołączą? Czy tych 20 zostanie przez to wzmocnionych, docenionych? Czy tych 20 ucieszy się, gdy dowiedzą się, że są przecież z Olkusza, który zawiódł? Wiem, ktoś może powiedzieć, że to dlatego gardłuję, iż w mojej rodzinie w dalszych pokoleniach są i korzenie i z Żarnowcem; bliżej potem Zawiercie: ale to było dążenie właśnie w kierunku tworzącego się Zagłębia; to tereny naturalne tej Ziemi! Od kilku pokoleń - rodziny już w Sosnowcu obecnej. Powtarzam - szansa Zagłębia, to jedynie Wielkie Zagłębie.
By było jasne - nie, nie uważam, że Kol. Diadem2 tak zniechęcająco zadziałał, jak opisałem, że to możliwe. Przeciwnie. Mam nadzieję, że pisał w tym kierunku co i ja: dla "przywołania". Po prostu - podzielił się bólem swoim, który jest i moim: że słabiej, niż nasze odczucia i z Olkuszem i z Zawierciem. Uważam tylko, że to "najdalej", jak można się posunąć. Idące jeszcze dalej żale, to tylko odpychanie spowodują, o którym wyżej pisałem. Tymczasem - trzeba działać raczej przeciwnie. Ufam, że tak właśnie zadziała i wyrażenie zawodu przez Kol. Diadem2 - i choćby moje pisanie.
Ktoś może podejrzewać, że off topic, co napisałem? Ba. Rzeczywiście - na pierwszy "rzut oka" może tak wyglądać. Mam nadzieję jednak, że po głębszym zastanowieniu, zobaczymy tak właśnie: "Podpisy w sprawie Zagłębia". Czyż to nie ten temat?
Dalej więc idąc - może da się nawiązać kontakt z tymi 20 z Olkusza? Może zechcą spróbować akcji w Olkuszu. Podobnie ktoś - w Zawierciu, Jaworznie. Może ktoś się "pożali" właścicielowi, że Olkusz tak słabo - a można wzniecić przecież w bliskim p. Szatanowi Olkuszu tę ideę? To tylko niektóre z pomysłów - "wciągania dla dookreślania". Tak więc - to jeszcze jedna treść kibicowania, to też jest: nie tylko kibicowanie.