przez slawojka 2005-11-25, 11:57 am
Nie wypowiedziałem się jeszcze w kwestii naszego trenera. Więc czas najwyższy. Zacznę od tego że pan Krzysztof jest dla mnie symbolem i ojcem odrodzonego ZAGŁĘBIA . Nowa era naszego klubu wszystkie swe sukcesy wiąże i zawdzięcza wyłącznie panu Krzysztofowi.
W ubiegłym sezonie zbudował drużynę która jak burza przeszła rundę wiosenną zdobywając miano Rycerzy Wiosny. Bazując na tym , my kibice oczekiwaliśmy że tym samym krokiem "przebiegniemy" tenże sezon do ekstraklasy i wbiegniemy tam samotnie niczym "Robert Korzeniowski" pozostawiając rywali daleko w tyle. Niestety rzeczywistość okazała się inna. Nieiwadomo czemu nie potrafiliśmy wygrywać meczu za meczem, bić rywala za rywalem. Trudno powiedziec , czy to brak Mariusza Ujka i Tomka Łuczywka jest powodem / w końcu na Nich opierała się często nasza siła/, czy może powodem tego jest że inne nastawienie - mentalność drzemie w naszych piłkarzach jesienią a inna wiosną ? Ta sprawa pewno pozostanie do końca niewyjaśniona. W chwili obecnej pozstaje i należy nosząc w sercu Zagłębie, wierzyć że jak zwykle wiosna będzie nasza.
Wiadomo, apetyt rośnie w miarę jedzenia, i poniekąd zrozumiałe są dla mnie zarzuty bardziej "wybuchowych" kibiców. Sam takze krytykowałem poczynania naszych piłkarzy, ale nigdy złego słowa nie powiedziałem i nie powiem pod adresem pana Tochela. Jest dla mnie kimś w rodzaju Sir Alexa Fergussona dla Man U.
Panie Krzysiu, byle nie spocząć na laurach, i nie zwarzać na zarzuty jakichś niedojrzałych malkontentów nieświadomych co by było gdyby nie PAn, ale ciągle stawiać sobie wyższe cele, iść do przodu, ale.... z Naszym ZAGŁĘBIEM!!!