Moderatorzy: flex, turku, Landryn, Smazu, krzysiu, LucasUSA, swiezy52
RUDI napisał(a):I dlatego uważam że "nasz zagłębiowski geniusz" raczej nie maczał w całej "aferze" palców ,bo raczej nie mógł liczyć na poparcie centrali .
ja też tak "po koleżeńsku", bez angażowania jakichś autorytetów prawniczych, tylko jako zwykły obywatel, napiszę, że pierwsza rzecz, ważne, że Kolega, jak rozumiem, zastosował rozróżnienie, iż nie jest to pytanie o antydatowanie, które też "co do zasady, en bloc" jest przestępstwem bądź wykroczeniem, ale szczegółowe sytuacje mogą być ocenione słusznie inaczej, w niewielkim wszakże procencie wypadków pasujących do nazwy "antydatowanie". W wypadku Stali natomast jest mowa o dokumecie z mocą wsteczną, czyli że nie daje się na dokumencie daty nieprawdziwej, tylko dokument właściwie datowany ale mający mieć swą skuteczność w odniesieniu do czasu sprzed tej daty.robercik napisał(a):Nie jestem prawnikiem, ale czy mozna wydac dokument z data obowiazywania wstecz?
MarcelZS napisał(a):PZPN roztrzygnie sprawę Stali Mielec po niedzieli - tak by decyzje jak najmniej wpływały na tabele - nie wykluczone walkowery ;) nie chcą Chojniczanki - tylko kogoś z trójki Górnik Miedź i Zagłębie.
slawekchicago napisał(a):Decyzje po niedzieli moga wiazac sie z sadem potem , takze werdykt przed ostatnia kolejka
Tak, faktycznie makie skojarzenia mieć można - i faktycznie pasują. Jednak, tak dla nie postępowania w ten sam sposób, to jednak trezba chyba zachować pewną ostrożność, gdyż nawet, jeżeli faktycznie chronologia oficjalnych wystąpień by się zgadzała, to znaczy przekazanie do druku artykułu wyprzedzałoby w czasie godzinę zamknięcia pliku z pismem do PZPNu a nie tylko moment przedstawienia go w centrali: jednak jeszcze do sprawdzenia musiałoby być możliwe porozumienie w akcji, bo np. Miedź mogła chcieć mieć alibi, że nie jest tak pazerna i załatwiła sobie (przepraszam za grę nazwiskiem) "jakby Żurek na alibi". W tym całym bajzlu powiązań, gierek, psikusów, wolę naprawdę być bardzo ostrożny w wyciąganiu wniosków.django napisał(a):RUDI napisał(a):I dlatego uważam że "nasz zagłębiowski geniusz" raczej nie maczał w całej "aferze" palców ,bo raczej nie mógł liczyć na poparcie centrali .
Sekwencja zdarzeń była taka, że najpierw pojawił się artykuł koleżki Jaroszewskiego i to na jego podstawie Miedź złożyła pismo do PZPN-u. Mi ten styl działania jak najbardziej kojarzy się z prezesem - po raz kolejny myśli, że odpala bombę, a tak naprawdę puszcza mokrego bąka. Jak to się mówi - tonący brzydko się chwyta.
Blajpios napisał(a):Tak, faktycznie makie skojarzenia mieć można - i faktycznie pasują. Jednak, tak dla nie postępowania w ten sam sposób, to jednak trezba chyba zachować pewną ostrożność, gdyż nawet, jeżeli faktycznie chronologia oficjalnych wystąpień by się zgadzała, to znaczy przekazanie do druku artykułu wyprzedzałoby w czasie godzinę zamknięcia pliku z pismem do PZPNu a nie tylko moment przedstawienia go w centrali: jednak jeszcze do sprawdzenia musiałoby być możliwe porozumienie w akcji, bo np. Miedź mogła chcieć mieć alibi, że nie jest tak pazerna i załatwiła sobie (przepraszam za grę nazwiskiem) "jakby Żurek na alibi". W tym całym bajzlu powiązań, gierek, psikusów, wolę naprawdę być bardzo ostrożny w wyciąganiu wniosków.
django napisał(a):Blajpios napisał(a):Tak, faktycznie makie skojarzenia mieć można - i faktycznie pasują. Jednak, tak dla nie postępowania w ten sam sposób, to jednak trezba chyba zachować pewną ostrożność, gdyż nawet, jeżeli faktycznie chronologia oficjalnych wystąpień by się zgadzała, to znaczy przekazanie do druku artykułu wyprzedzałoby w czasie godzinę zamknięcia pliku z pismem do PZPNu a nie tylko moment przedstawienia go w centrali: jednak jeszcze do sprawdzenia musiałoby być możliwe porozumienie w akcji, bo np. Miedź mogła chcieć mieć alibi, że nie jest tak pazerna i załatwiła sobie (przepraszam za grę nazwiskiem) "jakby Żurek na alibi". W tym całym bajzlu powiązań, gierek, psikusów, wolę naprawdę być bardzo ostrożny w wyciąganiu wniosków.
Artykuł pojawił się w środowym papierowym Sporcie, więc musiał powstać we wtorek. Miedź złożyła odwołanie w środę po południu. Gdyby info wyszło od Miedzi, to na pewno nie dostałby go Żurek, którego w Legnicy po prostu nie znają.
robercik napisał(a):No i po sprawie. Jak to pisza w katowiskim sporcie "idac z duchem sportu" temat zostal pozamiatany.
Anakin napisał(a):robercik napisał(a):No i po sprawie. Jak to pisza w katowiskim sporcie "idac z duchem sportu" temat zostal pozamiatany.
No właśnie chyba nie pozamiatane:
"Jeden z klubów zainteresowanych w tym sezonie awansem rozpoczął już formalne przygotowania do interwencji w UEFA."
Nawiasem mówiąc dobre tez i to:
"W Mielcu rozważano zatrudnienie detektywa, który miałby wyjaśnić, skąd wyszedł przeciek dotyczący Borisa Milekicia - przebywającego na terenie Polski nielegalnie. Dzisiaj PZPN cofnie zawodnikowi prawo gry w I lidze."
http://katowickisport.pl/pilka-nozna/ka ... 12455.html
Podkreślam, niezależnie od roli i korzyści Zagłębia czy kogokolwiek w tej sprawie. Zachowanie PZPN na swój sposób wydaje się być skandaliczne. przecież rownie dobrze mogłoby się okazac, ze w jakims meczu np. Zabrza grał zawodnik, który nie mógł zagrać z powodu limitu zółtych kartek. I tez PZPN zachowywałby się zgodnie z duchem sportu
Użytkownicy przeglądający ten dział: PiotrK