Radość goni radość, emocje gonią emocje. Za 2 dni kolejna dawka - na pewno tego drugiego, a czy pierwsze pójdzie w parze? Wszyscy liczymy na kolejne - piąte z rzędu, a dziewiąte na wiosnę zwycięstwo. I nie śledząc rozgrywek wydawałoby się to po prostu pewne, bo nasz najbliższy rywal z Radomia okupuje cały sezon dolną część tabeli.
W tym miejscu chcę zwrócić uwagę że ten prze wielu uznany już jako spadkowicz wiosną zdobył już 18 punktów!!! Odniósł 6 zwycięst i poniósł 4 porażki. Kontrastując z naszym Zagłębiem - 8 zwycięst i 2 porażki. Moje pierwsze spostrzeżenie to brak choć jednego remisu. Obie drużyny zawsze grają o pełną pulę - wóz albo przewóz.
W Radomiu za wszelką cenę chca utrzymać II ligę - sprowadzono m.in. Terleckiego, Mikulenasa, Salamiegeo... Przypomina to troszkę nasze niespełnione gwiazdy które chca jeszcze coś udowodnić. Drugie podobieństwo między obiema drużynami to słowa: "zmienić cel".
W Sosnowcu mówiło sią tylko o bezpiecznym utrzymaniu - teraz mówi się o barażach o awans. W Radomiu zaś mówiono o uniknięciu bezpośredniej degradacji, teraz ich cele sięgają naszego pierwszego - bezpiecznego utrzymania. Bo pojawiła się taka szansa. I żeby ją osiągnąć przyjadą do Sosnowca po zwycięstwo.
Zapowiada się moim zdaniem bardzo ciekawy mecz. Oczywiście liczę na dominację naszych, kolejne zwycięstwo i kolejny skok w tabeli.
Uwagę obrońców trzeba skupić na bardzo bramkostrzelnym na wiosnę Salamim. A Ujo i reszta zrobią swoje z przodu.
Czekam na Wasze opinie przed i po meczu. Lecimy !!!