przez dynamitek 2005-04-10, 4:59 pm
W zasadzie wszyscy widzieli mecz i wiedzą, co jest do poprawienia, co w grze się układa, a co nie... Ogólnie mecz trzymał w napięciu, a wynik był sprawą otwartą do ostatnich minut, czy nawet sekund. I fajnie! Cieszę się, że Zagłębie zagrało do końca... Byłem bardzo dumny, że wygrała moja drużyna, ale i załamany, kiedy widziałem zachowanie niektórych KRETYNÓW, którzy zamiast kibicować, zajmują się jakimiś prowokacjami! Na c*** powiesiliście tę flagę?! Obyście debile połamali kręgosłupy i już nigdy nie byli w stanie nic nikomu ukraść! Chcecie się bić, chcecie sobie ubliżać, to wyjazd do lasu na jakąś ustawkę i się tam pozabijajcie!!! Będzie spokój... Nie ma to jak poczuć się silnym w grupie, prawda? Zachowanie pseudokibiców ŁKS też było naganne, ale to WY (znaczy ci, którzy powiesili tą flagę) jesteście winni!!! Życzę Wam z całego serca, żebyście już nigdy nie weszli na stadion... Wy i cała banda Wam podobnych! Sam nie wiem, dlaczego "Wy" napisałem z dużej litery... Bo żaden szacunek wam się nie należy... Gratuluję zatem... Zjebaliście piękne widowisko!
A inną sprawą są żule, którzy nażłopią się jabcoków i zaczepiają dziadków, którzy nie machają szalikami i nie śpiewają razem w innymi kibicami... Powiem szczerze, że wolę tych dziadków na stadionie, niż żuli... k***a! Środowisko kibiców zawsze będzie takie zepsute... Bo jedni robią kawał dobrej roboty, szykują oprawę, dbają, żeby był świetny doping itp., a inni jednym gestem, jednym okrzykiem, wszystko zepsują! Banda hipokrytów, którzy ośmielili się profanować pamięć Wielkiego Polaka (chodzi o Papieża - muszę napisać, że o Niego chodzi, bo mimo że brali udział w mszach w jego intencji, to pewnie nie skojarzą). Wytłumaczę jeszcze, kto to taki "hipokryta" w tym kontekście... Otóż to taki ktoś, kto mieni się kibicem, idzie na mszę, modli się (chociaż nie potrafi), pierdoli o pojednaniu, a potem kradnie flagę i wiesza ją do góry nogami na płocie, żeby prowokować burdy... Ja wiem, że uczestnicy tego forum pewnie nie mają z tymi ludźmi nic wspólnego (oni pewnie nie potrafią włączyć komputera, a forumowicze potrafią), ale chciałem to napisać... Chciałem, żebyście wiedzieli, że było mi wstyd, że mam na sobie taki sam szalik, jak ci ww. debile... Ja wiedziałem, że "pojednanie" to jakaś bzdura, utopia... Ale chodziaż szacunek... Czy to tak wiele? Moglibyście przestać profanować pamięć o Papieżu, bo on się teraz w grobie przewraca, widząc z góry, jak "kibice" pojęli jego nauki... Banda pieprzonych hipokrytów... Tylko tyle mam do powiedzenia...