Dobre wieści dla kibiców - telewidzów: w nowej ramówce TVP3 przewidziano znacznie więcej sportu. Codziennie po głównym wydaniu "Aktualności" będzie emitowany "Magazyn Sportowy". W dodatku od marca na antenie "Trójki" przewidziano transmisje meczów piłkarskich drugiej ligi.
W nowej ramówce, która zacznie obowiązywać już od poniedziałku, sport ma być ważną częścią programu. Codziennie po głównym wydaniu "Aktualności", ok. godz. 18.30, będzie emitowany "Magazyn Sportowy", podsumowujący najważniejsze wydarzenia. Ma trwać osiem-dziesięć minut. To ważne, bo wcześniej zdarzało się, że informacje sportowe zajmowały na antenie minutę!
W magazynie będzie przede wszystkim czas na drugoligową piłkę - zapowiedzi spotkań, relacje z treningów. Planowane są także komentarze i wypowiedzi dotyczące klubów pierwszoligowych, ale także materiały dotyczące mniej popularnych dyscyplin sportowych.
W sobotę przed godz. 22 rozpocznie się tzw. sportowa sobota, czyli dziesięciominutowe podsumowanie dnia, potem 25-minutowa relacja z wybranego wydarzenia sportowego (najczęściej meczu II ligi piłki nożnej).
W niedzielę sport pojawi się na ekranach około godz. 18 (10 minut) oraz po 22 (20 minut). W wieczornym paśmie planowane są transmisje ze spotkań siatkarskich, hokeja i koszykówki. Sport nadal będzie miał swoje miejsce w codziennym "Kurierze Sportowym".
Najbardziej zmiany cieszą kibiców i działaczy drugoligowych drużyn piłkarskich. Okazuje się, że najbardziej medialną drużyną z naszego regionu jest Podbeskidzie Bielsko-Biała. Z meczów tej drużyny przewidziano trzy transmisje. Pokrzywdzeni są za to kibice Piasta Gliwice. Nie zobaczą swojej drużyny ani razu.
W Bielsku humory dopisują. - Fajnie, że ktoś docenił naszą pracę. Mamy ciekawy zespół, który gra ciekawą piłkę. Transmisja telewizyjna to na pewno ważny argument dla sponsorów. Oni często rozmowę o ewentualnym finansowaniu klubu zaczynają od słów: "A telewizja będzie?" - mówi Stanisław Piecuch, prezes Podbeskidzia.
Zgodę na transmisję całych spotkań, a także skrótów meczów wyraziło też Zagłębie Sosnowiec, które jesienią niechętnie wpuszczało ekipę telewizyjną na Stadion Ludowy. - Zgodziliśmy się sondażowo, na najbliższe pół roku. Potem oczekujemy konkretnego planu współpracy. Stoimy na stanowisku, że mecz piłki nożnej to produkt, na którym powinno się zarabiać - tłumaczy Wojciech Rudy, dyrektor klubu.
Podobnej decyzji nie podjęli jeszcze działacze Ruchu Chorzów. "Niebiescy" otrzymali też propozycję współpracy od telewizji Tele5, która jest także zainteresowana transmisjami spotkań III i IV ligi.
Takiego problemu nie mają za to działacze Piasta. - Nie wiem, kto ustalał ten plan, ale dla tej osoby widać jesteśmy za słabi. Pewnie, że nas to martwi. Sponsorzy lubią być dopieszczani kamerami. Może jednak tak źle nie będzie. Zdarza się, że mecz jest tak nudny, że trudno wytrzymać przed telewizorem dziewięćdziesiąt minut. Wtedy transmisja przynosi odwrotny skutek od zamierzonego - mówi Marcin Żemaitis, prezes klubu z Gliwic.
gazeta.pl