
Poświęćmy kilka zdań jednemu z najlepszych piłkarzy w historii zagłębiowskiego sportu piłkarskiego, znakomitemu prawemu obrońcy Stali, który w każdym meczu zadziwiał nie tylko wysokimi umiejętnościami technicznymi, ale także takimi niezbędnymi walorami dla każdego zespołu jak wielka ambicja, wola walki i wysoka kultura gry. Tym zawodnikiem był MARIAN MASŁOŃ. Inteligentny piłkarz do końca swojej pieknej kariery grał zawsze równo, nigdy nie obniżał formy, a jego sposób ustawiania się w zależnośći od rozwijającej się akcji, błyskawiczne rajdy z defensywy daleko poza środek boiska, piękne pół górne i bardzo dokładne przekazywanie piłki na przedpolu bramkarskim przeciwnika, wprowadzały w zdumienie publiczność i to zarówno entuzjastów Stali jak i jej przeciwników. Chciałoby sie dzisiaj widzieć w Zagłębiu obrońcę tej klasy.
(P. Piotrowski Ligowe boje , Wiadomości Zagłębia , wrzesień 1973 i Moje Zagłębie nr 2 , 2004 )
Niedawno wspominaliśmy za pośrednictwem Mojego Zagłębia jedną z legend zagłębiowskiej piłki nożnej Mariana Masłonia. Starsi kibice pamiętają Pana Mariana ze stadionu przy alei Mireckiego gdzie rozgrywał wspaniałe mecze w sosnowieckiej Stali. Jednak chciałbym w tym miejscu przypomnieć o wspaniałej pracy szkoleniowej jaką wykonał Marian Masłoń. To głównie dzięki niemu tacy zawodnicy jak Włodzimierz Mazur, Wojciech Rudy czy Jerzy Dworczyk osiągneli coś w polskiej piłce.
Dzięki niemu tysiące chłopaków nie tylko z sosnowieckich ale też będzińskich i dąbrowskich podwórek miało szansę przeżyć przygodę z Zagłębiem Sosnowiec - jako zawodnicy szkółki piłkarskiej, a póżniej drużyn młodzieżowych.
Jako jeden z takich chłopaków , wyciągnietych z gromady podczas turnieju dzikich drużyn chciałem powiedzieć, że odszedł od nas nie tylko szkoleniowiec i zasłużony piłkarz ale wspaniały pedagog i niezłomny, oddany swojej pasji człowiek.
Marian Masłoń zmarł 11 gudnia w wieku 74 lat. Jutro (14 GRUDNIA) żegnamy go w kościele przy alei Mireckiego. Msza rozpocznie się o godzinie 13 - stej.