przez CharoN^ 2004-10-24, 5:14 pm
Boli mnie głowa, jak stoję w młynie ostatnio. Przecież połowa stojących olewa sobie kompletnie ... Coś z tym trzeba zrobić, bo żadne "uwagi" krzywego typu : "teraz jedziemy wszyscy" albo "kto nie śpiewa niech ...", nie pomagają. Może doping faktycznie NA POCZĄTKU nie był taki zły, ale jak na taki młyn około 2000 głów powinno być o przysłowiowe niebo lepiej. Liczba Widzewiaków dobra, ale doping b. mizerny, żeby nie powiedzieć straszny. Jedynie po bramce coś pokrzykiwali, a co najśmieszniejsze np. w 80 min, kiedy prowadzili 0-2 wogóle nie śpiewali. Następnie ... Ten nasz szmelc (inaczej tego nie da się nazwać), którego używają wodzireje tylko przeszkadza w moim odczuciu ... Trzeba załatwić coś porządniejszego. Nie było funduszy, nie było oszałamiającej oprawy. Jak ktoś wrzucił chociażby 2 zł to chwała mu za to, ale jak ktoś krytykuje, i nie wrzucił nawet tej symbolicznej kwoty, niech siedzi cicho. Coś się działo przy wejściu, nie pamiętam dokładnej minuty, ale kto był to pewnie wie ... i pozdro dla kumatych 8).