przez Blajpios 2004-08-12, 8:18 pm
Nie chcę zrobić na siłę symbolu z niego, tylko napisałem, że mógłby być. Myślę, że może w tym punkcie nie jesteśmy daleko od siebie w naszym myśleniu. Więc dla jasności, biorąc od drugiej strony: ja tak samo nie jestem za tym, by na siłę go sprowadzać, by prosić się o zagranie. Nie musimy też go w ogóle sprowadzać, zresztą, co dałaby nasza dyskujsa, decyduje przecież Tochel. Ale też nie bądźmy jak lisek, który nie może dostać się do winogron, to mówi, że kwaśne. Nie bądźmy jak ptaszek, co we własne gniazdo... Czyli:
1) nikt mi nie podał jakiegoś innego wywiadu Kubicy z ostatniego czasu a ten ze stron Legii to jednak wg mnie nie było powiedzenie, że w dupie ma ten klub, choć było zgłoszenie, że interesowałyby go duże pieniądze.
2) nie opowiadajmy, że to gracz "zero" i nic nie osiągnął, bo fakty są inne, nawet jeżeli nie zrobił kariery Jarosika, to przecież w tym dziesięcioleciu zrobił najwięcej
3) nie odbierajmy mu zagłębiowskiego obywatelstwa, nie bardzo wiadomo dlaczego
4) co do gwiazdorstwa obecnie, w tym czasie a nie kiedyś: nie mam jasnych dowodów, raczej przeciwnie. Ma raczej świadomość, że jest rzemieślnikiem, tyle że niezłym i umie "wyegzekwować na to cenę".
To wszystko powyższe, nawet jeżeli go nie widzimy w składzie, albo widzimy ale się nie dogadujemy: nie upoważnia do wylewania pomyj i przy byle okazji do informowania o tym wszystkich. Po pierwsze - nie upoważnia; a po drugie: jest głupie. Co da takie informowanie wszem wobec o nim w ten sposób. Tylko się wzajemnie traci sympatię. To jest właśnie ta polityka Bayernu, o której pisałem. Nawet, jeżeli jest to trochę udawane, to jednak lepiej przedstawiać się jako sobie przyjaźni a nie zaraz obcinać, gnoić i "wyzerowywać".
To w zasadzie tyle wprost odpowiedz,i co do Kubicy. Więcej już nie będę pisał, bo rzeczywiście czasu szkoda.
Przypominam tylko, że to był jeden wątek, element. Druga zaś część, to samo to wylewanie pomyj, emocjonalne kasowanie, bez odwrotu, zapalaczywość. Nieraz już przecież to u nas wychodziło, nieraz też rzeczywistość pokazywała co innego. Rozumiem, że to zapalczywość kibicowska, swoista "nieodpowiedzialność przed prawem z powodu działania w afekcie". Niemniej - czasami aż to boli, jak się widzi wpadki z powodu tej gorącości głowy kibica. Bo to przecież kibic Zagłębia. Ostatni przykład - Stolpa. Jak napisałem wtedy: "jak rozróżnić dobrego od złego kibica dla takiego myślenia "kolesiów"? Wcześniej - choćby obśmiewywanie tych, których nazywa się "wsiowymi" a nimi nie są, tylko po prostu są "wieśniakami", czyli ludźmi mieszkającymi na wsi a mającymi pewną kulturę, choć wiadomo, że nie będę mieć stadionu na miarę choćby obecnego Ludowego Czyni się to zaś właśnie w sposób prostacki, czyli "wsiowy" (lecząc kompleksy). To sposób przywieziony może z wiosek, może w miejskich budkach z piwem wyuczony, ale na pewno prostacki; w dodatku, gdyby ktoś tak zaatakował - z większą dozą słuszności - Ludowy, to by pewnie też został wyzwany od wieśniaków. Wcześniej jeszcze np utarczki z Piastem, nawet z kibicami, którzy chcieli jakiś poziom zachować. To druga część wątku, moim zdaniem istotna. To jest dopiero całość głównej linii mojej wypowiedzi.