Czesi to jedyna ekipa która mnie nie zawodzi, dzis też nie zawiodą.
Czechy: napięcie przed meczem Grecją
nn, pap 01-07-2004 , ostatnia aktualizacja 01-07-2004 12:29
Setki tysięcy Czechów w napięciu czeka na wieczór, kiedy gwizdek sędziego Pierluigi Colliny rozpocznie walkę ich drużyny z - jak piszą czeskie media - "greckimi herosami, którzy są ostatnią przeszkodą" przed walką o złoty medal rozgrywanych w Portugalii piłkarskich mistrzostw Europy.
Największy czeski dziennik "Mlada Fronta Dnes" przyniósł informacje, z których wynika, że wśród kibiców obserwujących spotkania z udziałem czeskiej reprezentacji gwałtownie wzrosła liczba kobiet. Te - jak twierdzą specjaliści - zafascynowane są przede wszystkim gwiazdą Euro, napastnikiem Liverpoolu Milanem Barosem, który podoba im się przede wszystkim jako mężczyzna.
Na rynku Starego Miasta w Pradze można oczekiwać wieczorem nawet do 20 tysięcy widzów. - Będziemy musieli podwoić wysiłki, aby zapewnić ich bezpieczeństwo, bo bezpiecznie przed ekranem może tam wejść 10 tysięcy osób. Ci, którym się nie uda będą mogli mecz oglądać w pobliskich piwiarniach - powiedział zastępca komendanta miejskiej policji w Pradze - Vaclav Blaha.
- Oczekujemy, jak zawsze fantastycznej atmosfery.
Wiemy, że naszej drużynie kibicuje nie tylko 10 milionów Czechów, 5 milionów Słowaków, ale także - co dla nas szczególnie miłe - 40 milionów Polaków. :twisted: :D :D Chciałbym, żeby nasi piłkarze spełnili te wspólne nadzieje na sukces i pokazali, jak piękna może być piłka nożna - dodał Blaha.
Na praskim staromiejskim rynku zawiśnie wieczorem obok ekranu, na którym pokazywane będzie spotkanie Grecja - Czechy, gigantyczny (o wymiarach 28x14 metrów) portret trenera czeskiej reprezentacji - Karla Brueckner w królewskiej koronie. - Chcemy w ten sposób podziękować trenerowi nie tylko za sukces drużyny, ale także za wspaniałą odważną grę na portugalskich mistrzostwach - powiedział jeden z organizatorów przedsięwzięcia.
Czeski prezydent Vaclav Klaus powiedział, że w przypadku, gdy drużyna wygra z Grekami - pojedzie do Portugalii, by na miejscu obserwować spotkanie finałowe z gospodarzem mistrzostw. - Uważam to za swój obowiązek - dodał Klaus.
Van Nistelrooy oskarża sędziego
Ruud Van Nistelrooy walczy z Łotyszami
LUCA BRUNO AP
nn, reuters 01-07-2004 , ostatnia aktualizacja 01-07-2004 13:23
Napastnik reprezentacji Holandii Ruud van Nistelrooy uważa, że szwedzki sędzia Anders Frisk miał duży wpływ na wynik półfinałowego meczu Portugalia - Holandia (2:1).
- To nieprawdopodobne jak często sędzia rozstrzygał sporne sytuacje na korzyść gospodarzy! Praktycznie każda taka sytuacja była dla Portugalczyków - narzekał van Nistelrooy. Holenderski napastnik strzelił gola, ale sędzia go nie uznał, bo van Nistelrooy był na spalonym.
UEFA nie wyklucza, że ukarze piłkarza za negatywne komentarze. Najpierw jednak musi się zapoznać z raportem sędziowskim z meczu.
:shock: :shock: :shock: :twisted:
To też dobre :twisted: :twisted: :twisted: :D :D :D
http://sport.onet.pl/944298,wiadomosci.html