Moderatorzy: flex, turku, Landryn, Smazu, krzysiu, LucasUSA, swiezy52
No, cóż. "nie docenili przeciwnika" - zapomnieli pomyśleć i docenić, że negocjują z Krakusami. Krakusy - i to pod przywództwem Zagłębiaka. Tyle, że J. Majchrowski jednak pewnie pozostaje nieźle nastawiony do transakcji. Z jednej strony - jednak będzie mu zależeć, by Wisła nie upadła. Z drugiej strony, wreszcie naruszona zostanie sprawa Błoń, do których deweloperzy nie mogli od dawna się dobrać, bo to "świętość" Krakowian a przecież z drugiej strony tyle miejsca pod zabudowę, że wciąż próbują... Jako człowiek ceniący wartości odwieczne, to i w tym punkcie mam trochę "starych Krakusów" serce, rozumiem to poczucie "wyjątkowości" Błoń, Placu Zgromadzenia Miejskiego, miejsca Wspólnoty Rodzin Miasta. Z drugiej strony - faktycznie trudna decyzja dla Prezydenta, w której gra jego prestiż - możliwość zapisania się jak J. Ditel, zmieniający oblicze Miasta. Z jeszcze innej strony - tylko dla komercji miasto ma się zmienić - czy wygrać ma przywiązanie, by nie rządziła komercja. Z jeszcze innej - to tereny, które mogą zostać "świętym miejscem wspólnoty" choć też i inaczej zabudowane? Może tu mieć też pole do nacisków na nowych inwestorów, którzy wtopili niewiedzą, nie doceniając Krakusów - może stawiać warunki. Niemniej - nie jestem jeszcze tak pewien, że Wisła upadła, mogą się dogadać. Tym bardziej, że w Kambodży nie ma tych Świąt - a Europa, w tym część Polski już dawno depcze podwaliny swojej wielkości, na których powstała i już nawet w Środę Popielcową potrafi się grać mecze (spróbowaliby w Yom Kippur) - więc pewnie mają na negocjacje jeszcze kilka ładnych dni (choć smutne, znowu kawałek fundamentów wspólnoty przez negocjacje w tych czasie "wyrzucą jako niepotrzebne").August napisał(a):Cwaniaki chcąc przejąć klub myśleli że nieruchomości wokół stadionu należą do klubu a w rzeczywistości należą do ts.
Właśnie o czymś takim myślałem - jak napisałem wczoraj, pod warunkiem zapewnienia bezpieczeństwa, jak najbardziej warto szukać miejsca, jeżeli chcą ludzie dać taki pokaz. Myślałem o początku, przed meczem, jak kiedyś były przedmecze - o końcu najmniej, bo wtedy to z jakichś wyjątkowych racji uda się na stadionie zatrzymać ludzi. Choć... Mogłoby to być ciekawe dla stopniowego rozprowadzenia tłumu? No i - środek, przerwa meczu. Może też dobry czas, choć to z kolei w połowie emocji, ludzie chcą wymienić opinie, pobiec po kiełbaskę itp. Atrakcyjna jednak - może też zaciekawić, nawet 3 minuty opóźnienia meczu - to łatwiej piłkarze poczekają, z zaciekawieniem jakimś spojrzą. Choć znowu - z minusów, niebezpieczeństwo przedłużania oprawy w meczu, to też niebezpieczeństwo manipulowania, gdy mecze równoległe decydują np. o spadku.Tomcjo napisał(a):Wczoraj podglądałem mecz dwóch Borussii i tam na dzień dobry były ostre fajerwerki ale o ile nie przegapiłem to później był spokój a imponują mi tam ze flagi na całym stadionie i wszyscy ( no ponad 90% ) w koszulkach klubu a nie wszyscy na biało czy wszyscy na czarno itp . U nas tez kiedyś było pełno flag i szkoda ze to zarzucono .
xenon napisał(a):Przede wszystkim życzę udanych transferów, a reszta się sama ułoży
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników