gothblack napisał(a):Jezuuu co do karnego to sam Polczak przyznał, że był.....,
Nic mi nie wiadomo, aby Polczak gdziekolwiek tak twierdził. To raczej sugestia Udo. Sam Polczak tak to skomentował:
(…)
W 45. minucie Brożek starł się z Polczakiem i upadł na murawę. Początkowo sędzia Tomasz Kwiatkowski uznał, że przewinienia w „szesnastce” nie było, ale po skorzystaniu z systemu VAR wskazał na wapno. Nawet po obejrzeniu powtórek trudno jednoznacznie stwierdzić, czy Białej Gwieździe należała się jedenastka. Brożek nie ma jednak wątpliwości.
– Nie róbmy żartów, to był ewidentny karny. Nie ma o czym dyskutować. Dziwne, że musiał być używany VAR, przecież rywal zahaczył o moją prawą nogę. Zapytajcie Piotrka Polczaka – mówił po spotkaniu. Poszliśmy za jego radą i zwróciliśmy się do obrońcy Zagłębia.
– Sytuacja nie była jednoznaczna, więc nie zgadzam się z Pawłem. Wykorzystał moment wślizgu i teatralnie się przewrócił. Kontakt był, ale nie sądzę, że moja interwencja zdecydowała o upadku Pawła. Nawet po obejrzeniu powtórek nie jestem przekonany do tego, że Wiśle należała się jedenastka. Wszystko zależało od interpretacji sędziego – komentował defensor.
(…)
https://www.przegladsportowy.pl/pilka-n ... ec/e1seftr
tork napisał(a):Tak, z pewnością się uwziąłem na Polczaka i do tego mam zaawansowany astygmatyzm. Podobnie jak redaktorzy z Weszło i red. Wojciech Górski z podsumowania poniżej typując deskę barlinecką na cieniasa kolejki
Ogólnie oceniając postawę Polczaka od początku sezonu można oczywiście czuć rozczarowanie ale po samym meczu z Wisłą mam wrażenie, że chłop ma po prostu czarny PR. Sytuacja z Brożkiem jest kontrowersyjna i niejednoznaczna. W przypadku weszlo widać, że zagięli parol na gościa bo wyraźnie widać, że w przypadku analizy obydwu bramek dla Wisły nie wzięli kompletnie pod uwagę tego, że nie tylko Polczak jest tu winny, zwłaszcza przy drugim golu. W przypadku pierwszego, powyższym opinia można przeciwstawić red. Włodarczyka, jakby nie było, poważnego dziennikarza, który tak skomentował sprawę: "Kilka razy oglądam. Duże wątpliwości, ale mimo wszystko: bez karnego. Brożek wyskoczył, jakby noga Polczaka była podłączona pod wysokie napięcie."
Ja zwracam uwagę, że przy podaniu do Brożka lewa flanka była pusta, Mraz wyraźnie się spóźnił z powrotem, a mimo wszystko Polczak zdążył z interwencją, a atak był wyraźnie na piłkę. Przy drugiej bramce powinno się wspomnieć o postawie Heinlotha, który dłubiąc w nosie powinien przerwać akcję a z kolei Jędrych dostał siatę jak przedszkolak. Polczak ma niewątpliwie problem z szybkością i zwrotnością ale w dwóch ostatnich meczach pokazał, że potrafi dobrze czyścić przedpole. W każdym razie regres jest widoczny.
Trudno oceniać trenera i drużynę po dwóch meczach ale widać , że Waldi potrafił zmienić coś w mentalności i podejściu grajków a przede wszystkim po kilku dniach współpracy znaleźć nominalne pozycje np. dla Pawłowskiego czy Banasiaka, którego jeszcze dwa tygodnie temu bym odpalił bez żalu a teraz okazuje się, że Tomek Nowak może w spokoju rehabilitować się. A ciekawe, że Dudek ze Stankiem mając tyle czasu kombinowali a nie wpadli na coś co jest proste jak budowa cepa.