przez bolo73 2018-07-17, 10:55 am
Zgadzam się z kolegami absolutnie. Skoro ustala się sparing na konkretny termin i godzinę argumentując to, że za tydzień o tej porze gramy ligę to oczywistą rzeczą dla mnie jest, że wychodzi skład, który zagra w lidze lub mocno zbliżony. Natomiast co widzimy? Brak Polczaka, który praktycznie nie zagrał meczu, no chyba, że w Kielcach, Brak Juniora, który też powinien zgrywać się z ekipą, Brak Słoweńca. I generalnie skład mocno rezerwowy. Tak zastanawiam się czy mecz czasem nie był wałem bo po pierwsze zanotowaliśmy łamaka i nie był to pierwszy łamak w historii meczów sparingowych Zagłębia. Wie, że to teoria spiskowa, no ale sorry - nie strzelony karny, zero sytuacji bramkowych w 1 połowie, stracony gol do szatni po czym wchodzi Vamara, który robi swoje i co? Murzyn zrobił swoje Murzyn może zejść i wraca kolo testowany, który był słabiutki w 1 połowie. Po drugie skład wyjściowy o czym wspominamy to kpina - do tego poza Sanogo zero zmian a 4 zawodników było na rezerwie + Sanogo. Nie wiem, ale ja czuję się oszukany bo mogli napisać, że zagramy składem mocno rezerwowym i wówczas nie fatygowałbym się z DG i nie tracił cennego czasu. A tak to poza kilkoma zrywami Vamary setnie wynudziłem się na tym pseudosparingu.