Moderatorzy: flex, turku, Landryn, Smazu, krzysiu, LucasUSA, swiezy52
August napisał(a):A z innej beczki, zobaczcie jaki "dress code" ma na Prezydent. Idzie się załamać patrząc na wizerunek choc sama impreza jako taka zdaje się bardzo sympatyczna:
http://www.dziennikzachodni.pl/wiadomos ... ,26762648/
django napisał(a):facet obok przyszedł w sukience
novack napisał(a):Jedynym wytłumaczeniem może być próba zbycia akcji Zagłębia jakiejś firmie... odzieżowej
novack napisał(a):Jego służbowy strój na oficjalnych uroczystościach to kpina z gości, ze zwspółpracowników, z nas wszystkich i naszego miasta! Ale nie zawsze był taki elegancki, jako członek komitetu poparcia Bronisława Komorowskiego występował w garniturze i krawacie. Foty też na DZ ale telefonem nie wkleję. Może po południu.
August napisał(a):django napisał(a):facet obok przyszedł w sukience
Akurat biskupowi pojechałeś i nie dlatego, że chodzi o sutannę ale o fakt, że wiadomym jest, iż Kaszak bardzo dba o elegancję i podejrzewam, że raczej dość mocno gościa musiał razić ubiór najwyższego rangą urzędnika magistratu. Ale też wyobraźcie sobie jak muszą odbierać tak ubranego przedstawiciela Sosnowca ludzie z zewnątrz czy to ze świata polityki czy biznesu. Jak taki gość może prowadzić poważne rozmowy np. dotyczące zbycia pakietu akcji Zagłębia
No, cóż, trzeba pamiętać, że przez 15 lat pracował na poziomie działalności o zasięgu międzynarodowym, współorganizator dość znaczący wydarzeń nawet o zakresie światowym, z różną odpowiedzialnością własną za prowadzone takie czy inne dzieło lub instytucję, więc choćby do spotkań z różnymi prostymi i notablami przywykł i wie, jak się dostosować: to zapewne i w tym kontekście postrzega choćby Magistrat w Sosnowcu", także i gdy ten drapuje w takie czy inne szaty i tendencje, nastawienia.August napisał(a):wiadomym jest, że Kaszak bardzo dba o elegancję i podejrzewam, że raczej dość mocno gościa musiał razić ubiór najwyższego rangą urzędnika magistratu.
Blajpios napisał(a):A ja dzięki "puszczonemu oczku" przez Kolegę django - akurat odczytałem to neutralnie wobec biskupa
Dzięki za sprostowanie, pomyliłem się, jak widać. Chyba to jednak dla nas, jako dla Sosnowca, bardziej bolesne, zważywszy, że przy obecnej ordynacji wyborczej (a przyszłej tym bardziej), "wszyscy" "w czterech literach" mają, kogo niby, wg regionu wyborczego, reprezentuje poseł; że on jest posłem danego regionu, to ludziom wmawia się jedynie przed wyborami, żeby zagłosowali - nawet do tego stopnia, że jak się prezentuje kto na mównicy w Sejmie przemawia, to tylko partię podają, nie że reprezentuje region. To kolejne przekręcenie tradycji parlamentarnej polskiej, tak zacnej, jakkolwiek niekoniecznie jedynie postpeerelowskie, bo nie badałem, jak np. w II RP oprócz partii często był ukazywany region reprezentowany przez posła. W takim razie - gdyby wtedy występował jako poseł PO A. Chęciński: to "nie szłoby" na całe miasto.novack napisał(a):W komitecie poparcia występował oficjalnie już jako Prezydent Sosnowca popierający swojego partyjnego kolegę, kandydata Bronisława Komorowskiego (wybory samorządowe 2014, wybory prezydenckie 2015).
No, cóż, nie zgłębiajmy już tematu, jakie myśli wzbudzać mogą "sosnowieckie kwiaty i kwiatki", bo to lepiej chyba... no, z różnych względów. Co do ostatniego zaś zdania próbującego ratować obraz, napiszę, cóż, w ostateczności, to krawat można rozwiązać, marynarkę zdjąć, katankę narzucić, nawet buty w samochodzie zmienić, ale, gdyby jednak absolutnie nie było to możliwe, to cóż: Prezydent, choćby nawet był nie z partii spośród których wybieram i/lub choćbym nie głosował na niego, to jednak, napiszę: "mój" Prezydent, to w takiej sytuacji po prostu na tego grilla do R. Stanka by nie poszedł, gdyby inaczej się nie dało.August napisał(a):Blajpios napisał(a):A ja dzięki "puszczonemu oczku" przez Kolegę django - akurat odczytałem to neutralnie wobec biskupa
Ja też tak odczytałem dowcipny tekst Django. Natomiast samo przyrównanie to jak przyrównanie "sandomierskiego latino" do Chateau Duhart Milon. Zresztą myslę, że taki gość z kilkunatoletnim obyciem zapewne widzi jeszcze więcej i jakby go spytać o "kwiat ęteligencji sosnowieckiej" i szczerą odpowiedź to pewnie nie zostawiłby suche nitki bo dość powiedzieć, że taki Haładus ma przydługie gacie i prawdopodobnie nieodpowiednie obuwie etc... Ale mimo wszystko "El Prezidą" przebija wszystkich . No, chyba że po imprezie wybierał się na świątecznego grilla do Stanka i wiedział, że przebrać się już nie zdoła...
django napisał(a):Niedługo Chęciński będzie przychodził na imprezy w gaciach i koszulce "żonobijce"
django napisał(a):Generalnie Chęciński, Jaroszewski, Stanek prezentują bardzo podobny styl jeżeli chodzi o kulturę i obycie
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników