W ZAGŁĘBIU POJAWIŁ SIĘ CZŁOWIEK OD SMUDY
We wczorajszym treningu wziął udział Łukasz Bogusławski z Górnika Łęczna. Dzisiaj zagra w sparingu przeciwko Rakowowi Częstochowa. Przy Kresowej zostać ma do końca sezonu.Dzisiaj w samo południe sosnowiczanie rozpoczną sparing z Rakowem Częstochowa, otwierającym tabelę II ligi. Spotkanie odbędzie się na płycie głównej obiektu przy Kresowej. W zespole gospodarzy premierowy występ zaliczy 24-letni
Łukasz Bogusławski, środkowy obrońca Górnika Łęczna.
Podróż z poślizgiemBogusławski pojawił się w Sosnowcu wczoraj i odbył pierwszy trening z zespołem Dariusza Banasika. W sobotę wyjdzie na murawę przynajmniej na 45 minut. Wkrótce potem przejdzie testy medyczne i jeśli ich wyniki nie będą budzić zastrzeżeń, podpisze z Zagłębiem kontrakt obowiązujący do 30 czerwca 2017 roku.
Chodzi o tego samego zawodnika, który przy Kresowej spodziewany był w ostatni poniedziałek. Strony były już dogadane co do warunków finansowych, a zredagowana umowa czekała tylko na podpisy. Zawodnik dzień wcześniej oznajmił jednak, że… rezygnuje z przyjazdu. Po kilku dniach zmienił zdanie i był na tyle przekonujący, że w Zagłębiu postanowiono nie zamykać przed nim drzwi.
Już tutaj byłPochodzi z Podlasia, pierwsze kroki stawiał w MOSiR Grajewo, ale futbolowe szlify zebrał w Jagiellonii Białystok, do której trafił w wieku 14 lat. Po raz pierwszy w ekstraklasowej kadrze znalazł się tam jesienią 2010 roku, jednak tylko na jedną rundę. Z Podlasia trafił do Legii Warszawa, ale tam nie przebił się do ekipy seniorów – grywał w drużynie młodzieżowej i w rezerwach.
Wiosną 2014 roku liczył na debiut w najwyższej klasie rozgrywkowej tym razem jako zawodnik Widzewa Łódź. Nie doczekał się jednak. Zamiast tego trafił na półtora roku do Chrobrego, z którym rywalizował m.in. z Zagłębiem Sosnowiec. Jedyny jego występ na Stadionie Ludowym datuje się na listopad 2015 roku. Rozegrał wówczas przy Kresowej 90 minut, a głogowianie polegli 0:2 po bramkach Grzegorza Fonfary i Martina Pribuli.
Słońce HiszpaniiOstatni rok Bogusławski spędził w Górniku Łęczna – zagrał 14 razy w ekstraklasie. Ubiegłej wiosny zaliczył w niej 10 występów (w tym osiem od pierwszej minuty), jesienią już tylko cztery (dwa w wyjściowym składzie). Jego bramkowy dorobek to samobójcze trafienie w domowej potyczce z Wisłą Kraków.
Tej zimy wziął udział w dwóch zgrupowaniach Górnika. Trenował w nieco lepszych warunkach niż sosnowiczanie, bowiem jeden z obozów przygotowawczych odbył się w Hiszpanii. Wiosną rosły defensor (189 cm wzrostu) miałby niewielkie szanse, by regularnie grać w zespole dyrygowanym przez byłego selekcjonera, Franciszka Smudę. W Sosnowcu tez nie dostanie miejsca w wyjściowej jedenastce za darmo, ale ma zamiar wydatnie pomóc drużynie w awansie do ekstraklasy. O względy sztabu szkoleniowego rywalizował będzie z Krzysztofem Markowskim, Kamilem Wiktorskim, Arkadiuszem Najemskim i Konradem Budkiem.
Trzeci strzałPozyskanie Bogusławskiego będzie dla Zagłębia ostatnim akcentem zimowego okienka transferowego. Takie są przynajmniej założenia. – Po podpisaniu tego kontraktu kadra na rundę rewanżową będzie zamknięta – potwierdza dyrektor sportowy klubu, [Robert Stanek]. – Nie możemy jednak kategorycznie wykluczyć, że przed wznowieniem rozgrywek nikt już do nas nie dołączy. Życie pisze swoje scenariusze. Być może za tydzień lub dwa pojawi się jakiś temat niezależnie od naszych planów.
Przypomnijmy, że w minionych tygodniach w sosnowieckim zespole pozytywnie zweryfikowani zostali dwaj inni defensorzy – Francuz
Nicolas Taravel i Słowak
Jaroslav Machovec. Obaj obronili się sportowo, ale nie zostali na dłużej. Ten pierwszy upierał się na podpisanie kontraktu przed wyjazdem na zgrupowanie, ten drugi miał zbyt wygórowane oczekiwania finansowe.