Moderatorzy: flex, turku, Landryn, Smazu, krzysiu, LucasUSA, swiezy52
Po odejściu Vamary Sanogo do Legii Warszawa powstaje pytanie, jak wypełnić tę pustkę w formacji ofensywnej sosnowieckiej drużyny. Prezes Zagłębia, Marcin Jaroszewski wierzy w to, że wiosną błysną Tin Matić i Michał Fidziukiewicz.
W takich sytuacjach używa się zwykle terminologii geometrycznej – zwrot akcji o 180 stopni. Sanogo nie zagra już w Zagłębiu Sosnowiec, mimo że miał stanowić o jego sile również najbliższej wiosny. W sobotę zagrał 45 minut przeciwko Polonii Bytom. Schodząc z murawy, wiedział, że tym cichym akcentem kończy pierwsze półrocze 2017 roku…
Pierwotny plan był prosty i zakładał korzyści dla wszystkich zainteresowanych stron. Sanogo miał podpisać kontrakt z Legią z opcją wypożyczenia do Zagłębia na rundę rewanżową. Zamysł udało się zrealizować tylko połowicznie. Francuz związał się z mistrzem Polski 4,5-letnią umową, ale barw sosnowieckiego klubu nie będzie już reprezentował. Na przeszkodzie stanęła kontuzja kolana, która wymaga zabiegu chirurgicznego. Operacja nie będzie skomplikowana, ale wiąże się z kilkumiesięczną rekonwalescencją. Czarnoskóry napastnik odzyska pełnię sił dopiero u progu letniego okresu przygotowawczego.
- Nic go nie boli, więc teoretycznie mogliśmy się upierać, żeby grał – mówi prezes Zagłębia, Marcin Jaroszewski. – Byłoby to jednak niemoralne i zwyczajnie nieeleganckie wobec zawodnika. Najważniejsze jest jego zdrowie. Nie chcieliśmy narażać go na poważniejszy uraz w przyszłości. Inna sprawa, że w najbliższych tygodniach na boisku nie byłby sobą, wychodząc od gry ze świadomością, że z jego kolanem jest coś nie tak.
Dlaczego Sanogo wziął udział w sobotnim sparingu? Wiadomość o tym, że zawodnik będzie musiał się poddać zabiegowi dotarła na Kresową już w trakcie potyczki z Polonią. Okazało się to po dokładnej analizie badań, które piłkarz przeszedł dzień wcześniej w Warszawie. Zaskoczeni takim obrotem sprawy byli wszyscy. W rundzie jesiennej kolano zawodnika rzeczywiście nie szwankowało w żaden sposób. Wydawało się, że piłkarz jest okazem zdrowia.
Legia też zachowała się fair. Mogła odstąpić od transferu, ale postanowiła zainwestować w 21-letniego snajpera. Planowana operacja odbędzie się jeszcze w tym tygodniu. To oznacza, że Sanogo wrócił do Sosnowca tylko na weekend. Na podkatowickim lotnisku wylądował w piątek krótko po północy, a już dzisiaj ponownie przywita się z lekarzami stołecznego klubu. Rehabilitację będzie przechodził przy ulicy Łazienkowskiej. Jeśli pojawi się wiosną przy Kresowej, gdzie spędził ostatnie pół roku, to tylko jako gość. Bilans jego występów dla Zagłębia zamknął się więc w 15 ligowych potyczkach, pięciu golach i pięciu asystach.
Co zatem z siłą ognia sosnowiczan? - Jest Tin Matić i jest Michał Fidziukiewicz – przypomina prezes Jaroszewski. – Liczymy na to, że wiosną obaj będą zdobywać bramki. Z takim duetem napastników jesteśmy silni. Z Sanogo bylibyśmy po prostu bardzo silni.
Nie oznacza to, że miejsce po francuskim egzekutorze pozostanie puste. Już dziś, lub najpóźniej jutro, w Sosnowcu pojawić się ma kolejny napastnik. Zostanie przynajmniej do sobotniego sparingu z Odrą Opole. Pochodzi z Portugalii i będzie to jego pierwsza wizyta w Polsce. Słowak, z którym wcześniej Zagłębie rozmawiało, w piątek znalazł już innego pracodawcę.
Adam1906 napisał(a):Marcin Jaroszewski wierzy w to, że wiosną błysną Tin Matić i Michał Fidziukiewicz
Adam1906 napisał(a):Byłoby to jednak niemoralne i zwyczajnie nieeleganckie wobec zawodnika.
Adam1906 napisał(a):Legia też zachowała się fair. Mogła odstąpić od transferu,
novack napisał(a):Jest Tin Matić i jest Michał Fidziukiewicz – przypomina prezes Jaroszewski. – Liczymy na to, że wiosną obaj będą zdobywać bramki. Z takim duetem napastników jesteśmy silni.
Adam1906 napisał(a):Już dziś, lub najpóźniej jutro, w Sosnowcu pojawić się ma kolejny napastnik.
robercik napisał(a):Czyzby menago?
DO SOSNOWCA ZMIERZA FRANCUSKI SNAJPER
Terence Makengo to jeden z najmłodszych piłkarzy w historii, jacy podpisali zawodowy kontrakt z AS Monaco. Wiosną ma pomóc Zagłębiu w awansie do Lotto Ekstraklasy.
Można odnieść wrażenie, że serce transferowej giełdy bije w Sosnowcu. Przynajmniej w rodzimych realiach pierwszoligowych. W sobotnim sparingu z Odrą Opole w ekipie Dariusza Banasika zobaczymy trzech kolejnych nowych piłkarzy. Jeden zameldował się przy Kresowej już wczoraj. Dwaj pozostali są wyczekiwani w najbliższych godzinach.
Zmienił Nikolicia
W dzisiejszym treningu sosnowiczan weźmie udział Konrad Michalak. W sosnowcu pojawił się w poniedziałek po południu, krótko po tym jak dopięto szczegóły jego półrocznego wypożyczenia z Legii Warszawa. To 19-letni pomocnik, który ma zwiększyć rywalizację o miejsce na obu skrzydłach.
Jego angaż w Zagłębiu jest efektem sobotniej rozmowy prezesa klubu Marcina Jaroszewskiego z trenerem mistrzów Polski, Jackiem Magierą. Wybór akurat tego zawodnika nie jest przypadkowy. Sosnowiczanie starali się o niego już w poprzednim okienku transferowym. Zielone światło zostało zapalone dopiero teraz.
Michalak ma za sobą debiut w ekstraklasie. Zaliczył go w grudniu ubiegłego roku na stadionie Piasta Gliwice. Wszedł wówczas na ostatnie osiem minut spotkania wygranego przez warszawian 5:1. Zmienił samego Nemanję Nikolicia, który w tamtym meczu na listę strzelców wpisał się dwukrotnie.
Chłopak z kronik
O perspektywie pozyskania Michalaka pisaliśmy jeszcze w starym roku. W kategorii „news” należy traktować inne nazwisko – Terence Makengo, lat 24. To z kolei francuski napastnik, posiadający również paszport Demokratycznej Republiki Konga. Dotrzeć ma do Sosnowca jeśli nie dzisiaj, to najpóźniej jutro. Jest wychowankiem AS Monaco. Do klubowych kronik trafił jako jeden z najmłodszych graczy w historii, którzy podpisali na terenie niewielkiego księstwa zawodowy kontrakt. Był wówczas 17-latkiem.
Przez ostatnie pół roku Makengo pozostawał bez przynależności klubowej. Wcześniej w barwach Monaco, Auxerre i Chateauroux zaliczył 64 mecze na bezpośrednim zapleczu ekstraklasy Francji i zdobył siedem bramek. Ma za sobą również występy w młodzieżowych reprezentacjach „Trójkolorowych” – U 17 (9/1) i U-20 (5/1). Jego obecna wartość rynkowa szacowana jest na 400 tysięcy euro. Do Sosnowca przybędzie zamiast awizowanego wcześniej Portugalczyka.
I jeszcze młodzian
To jednak nie koniec personalnych niespodzianek. W czwartek do sosnowieckiego zespołu dołączyć ma defensywny pomocnik. Tym razem chodzi o piłkarza z polskim paszportem – rocznik 1998. W ostatnim czasie występował na boiskach II-ligowych. Uznawany jest za jeden z największych talentów na tym szczeblu rozgrywek.
Przeciwko Odrze zagra również Nicolas Taravel, 22-letni stoper z Francji. Debiut w Zagłębiu zaliczył w minioną sobotę, w kontrolnej potyczce z Polonią Bytom (0:1). Jeśli tylko nie wydarzy się nic nieoczekiwanego, po najbliższym weekendzie powinien podpisać przy Kresowej kontrakt – nie krótszy niż na półtora roku.
Użytkownicy przeglądający ten dział: novack