Wieści dotyczące naszych bylych pilkarzy i trenerów

Dyskusje o wszystkim co dotyczy piłkarskiego Zagłębia Sosnowiec
http://zaglebie.sosnowiec.pl

Moderatorzy: flex, turku, Landryn, Smazu, krzysiu, LucasUSA, swiezy52

Re: Wieści dotyczące naszych bylych pilkarzy i trenerów

Postprzez novack 2016-07-30, 3:17 pm

GrubyPerez napisał(a):Szymon Gąsiński właśnie mi się objawił w półfinale mistrzostw Polski w Beach soccerze w zespole KP Łódź

Aż szkoda, że nigdy nie był gwiazdą, bo mógłby jeszcze w tancu z gwiazdami wystąpić ;-)
Jest taki skarb na dnie duszy polskiej zakopany, jak wierność sprawie z pozoru przegranej...
novack
 
Posty: 5958
Dołączył(a): 2006-08-06, 6:55 pm
Lokalizacja: Śródmieście


Re: Wieści dotyczące naszych bylych pilkarzy i trenerów

Postprzez Blajpios 2016-07-30, 9:24 pm

novack napisał(a):
GrubyPerez napisał(a):Szymon Gąsiński właśnie mi się objawił w półfinale mistrzostw Polski w Beach soccerze w zespole KP Łódź

Aż szkoda, że nigdy nie był gwiazdą, bo mógłby jeszcze w tancu z gwiazdami wystąpić ;-)

A mnie się objawił cały zespół z Sosnowca, Tonio Team, też w półfilnale - bo zasadniczo, to dopiero raczkują, walczą o utrzymanie się w ekstraklasie - a tu akurat półfinał. Czy nie warto się cieszyć?
Z kolei R. Pietrzak - maleńkie sukcesy w Wiśle, oprócz tego wolnego "stadiony świata", bo w następnym meczu też jako zmiennik wszedł i okazał się z lepszej strony niż Mójta, którego zmienił - i dzisiaj już w I składzie znowu, wywalczył, co na początku sezonu stracił. Fakt, lanie jakie "wpłynęło znad Bałtyku pod prąd na Kraków", nie pomaga mu za bardzo w utwierdzeniu pozycji, niemniej, nawet można i maleńki plus zobaczyć: nie był już pierwszym do zmiany, dwie chyba zmniany (albo i trzy) w Wiśle - a Pietrzak chyba dotrwał do końca na boiksu a na pewno, nie był pierwszy. Czyli, mamy możliwości cieszyć się sukcesami eks-Zagłębiaków, albo i Zagłębiaków w znaczeniu nie klubu, ale regionu (choć w Tonio chyba i Ostroushko pogrywa).
Blajpios
 
Posty: 3073
Dołączył(a): 2004-07-08, 9:54 pm

Re: Wieści dotyczące naszych bylych pilkarzy i trenerów

Postprzez Tomcjo 2016-08-20, 3:41 pm

Arakowi nie udalo sie strzelic gola Cracovii w dwuch meczach pucharowych . Zrobil to dzisiaj . Szkoda ze juz w niebieskiej koszulce .
Tomcjo
 
Posty: 7202
Dołączył(a): 2005-07-30, 6:49 pm
Lokalizacja: AYR Scotland

Re: Wieści dotyczące naszych bylych pilkarzy i trenerów

Postprzez bbartek 2016-08-23, 11:13 am

Podczas meczu z Górnikiem ma byc przeprowadzona zbiórka pieniedzy dla Marka Bębna.
Niestety zarząd Zagłebia po raz kolejny nie popisał się wobec swoich byłych zawodników.
To działanie nie wymagajace ŻADNEGO działania a co gorzej żadnego szacunku dla Marka.
Wstyd.......
bbartek
 
Posty: 797
Dołączył(a): 2003-09-01, 11:27 am

Re: Wieści dotyczące naszych bylych pilkarzy i trenerów

Postprzez bbartek 2016-08-27, 11:41 am

I jeszcze jedno pytanie do Zarządu: dlaczego na Allegro ma trafić koszulka z podpisem Józefa Gałeczki, z całym wielkim szacunkiem, a nie z podpisem Marka Bębna ?
Dlaczego nie mozna kupić koszulki z nazwiskiem Marka ? Myslę , że wiele osób chętnie by kupiło taka koszulke gdyż pamietamy Marka jako znakomitego piłkarza.
Ta sprawa tzn.sposób wsparcia Marka bardzo mnie boli i dlatego pozwalam sobie na uwagi.
bbartek
 
Posty: 797
Dołączył(a): 2003-09-01, 11:27 am

Re: Wieści dotyczące naszych bylych pilkarzy i trenerów

Postprzez August 2016-08-27, 12:44 pm

bbartek napisał(a):I jeszcze jedno pytanie do Zarządu: dlaczego na Allegro ma trafić koszulka z podpisem Józefa Gałeczki, z całym wielkim szacunkiem, a nie z podpisem Marka Bębna ?
Dlaczego nie mozna kupić koszulki z nazwiskiem Marka ? Myslę , że wiele osób chętnie by kupiło taka koszulke gdyż pamietamy Marka jako znakomitego piłkarza.
Ta sprawa tzn.sposób wsparcia Marka bardzo mnie boli i dlatego pozwalam sobie na uwagi.


Bardzo dobrze, że zwracasz uwagę na kolejną bzdurę. To także świadczy o lekceważącym stosunku do naszej legendy i klubowej amatorszczyźnie.
Divina favente clementia Romanorum imperator semper Augustus
August
 
Posty: 14656
Dołączył(a): 2005-04-19, 4:48 pm

Re: Wieści dotyczące naszych bylych pilkarzy i trenerów

Postprzez August 2016-08-27, 1:53 pm

Też ciekawe wspomnienia z kariery Marka Bębna:
Po amputacji nogi szpital opuścił w piątek, a już w sobotę usiadł na trenerskiej ławce. Jego zespół wygrał wtedy 10:0. Taki jest Marek Bęben, były bramkarz m.in. Zagłębia Sosnowiec i Górnika Zabrze. W lidze rozegrał aż 311 spotkań.
Artykuł otwarty w ramach bezpłatnego limitu prenumeraty cyfrowej
Marek Bęben nie zapowiadał się na klasowego bramkarza. Raptem 183 centymetry wzrostu. Miał jednak odwagę, wyobraźnię i charakter, które pozwoliły mu rozegrać w lidze aż 311 spotkań. Najwięcej w barwach Zagłębia Sosnowiec i Górnika Zabrze, które w najbliższą sobotę będą rywalizować nie tylko o ligowe punkty, ale i dla Marka Bębna, który w wyniku zakrzepicy stracił kilka miesięcy temu nogę.

- Zbagatelizowałem sprawę. Noga bolała, ale myślałem, że to zwykle przeciążenie. Przecież ja nigdy nie chorowałem! Choroba rozwinęła się jednak szybko. Gdyby nie natychmiastowa interwencja lekarzy, mogłoby mnie na tym świecie już nie być. Ja jestem, ale prawej nogi już nie ma - mówi 58-letni Bęben.

Zagłębie albo wojsko. Oto jest dylemat

O tym, że ma talent do łapania piłek, przekonał się na czeladzkiej ulicy. - Od małego miałem do tego smykałkę. Gdy graliśmy ulica na ulicę, to Bęben zawsze musiał stać na bramce. Gdy trafiłem do CKS-u Czeladź, to jeszcze nie byłem przekonany do tego bronienia. Było nas dwóch - ja i Marek Kowalski. Gdy ja broniłem, to on szedł do ataku, gdy między słupkami stał Marek, to ja grałem na lewej obronie. Męczyłem się jednak, no i nie strzelałem bramek. I tak w końcu podjąłem decyzję, że będę bramkarzem. Byłem wtedy zapatrzony w Janka Tomaszewskiego i marzyłem, że kiedyś zagram w reprezentacji - wspomina.

O CKS-ie mówiło się przed laty, że to wieczny trzecioligowiec. Klub, który miał oparcie w czeladzkiej kopalni Saturn, nigdy nie miał wielkich ambicji. W realizacji bardziej odważnych celów przeszkadzało też bliskie sąsiedztwo Zagłębia, które chętnie sięgało po lepszych graczy z Czeladzi.

W 1978 roku padło też i na Bębna. - To był transfer z problemami. Był taki moment, że w ogóle przestałem grać w piłkę. CKS nie był w stanie załatwić mi etatu na kopalni, więc pracę znalazłem sobie sam - w Mostostalu Będzin - wspomina Marek Bęben. Piłkarskie buty i rękawice rzucił w kąt na prawie rok. I pewnie tak by zostało, gdyby nie trener Górnika Piaski. - Przyszedł do mojego ojca i tak długo go urabiał, że w końcu wróciłem na boisko. Gdy już grałem w Górniku, to szybko przypomniał sobie o mnie CKS. O przejściu do Zagłębia zadecydował jeden mecz, z Sarmacją Będzin. Przegraliśmy 0:1, ale ja wyciągnąłem przynajmniej osiem sytuacji sam na sam. Kilka dni później do moich drzwi zapukał Krzysztof Smulski, działacz Zagłębia. Już wtedy interesowała się mną Odra, więc mój ojciec myślał, że to delegacja z Wodzisławia. Szybko został jednak wyprowadzony z błędu i poinformowany, że albo trafię do Zagłębia, albo do... wojska - opowiada.

Trzy karne dla Górnika Zabrze

W Zagłębiu grał przez kolejne dwanaście sezonów. W 1990 roku przyszła oferta z Górnika Zabrze. - Nie było się nad czym zastanawiać. To wielka firma, a wtedy wciąż krajowa czołówka. Wysoko cenię sobie spotkania w barwach Górnika Zabrze - w Pucharze Polski z GKS-em Katowice, gdy obroniłem trzy karne, czy debiut w Pucharze UEFA, gdy za rywala mieliśmy HSV Hamburg. Dużo jest tych spotkań... - wspomina Bęben.

Inne niezapomniane spotkania? - Był taki mecz z Lechem, jeszcze na starym boisku w Poznaniu. Strasznie nas cisnęli, a skończyło się bez bramek. W "Sporcie" dostałem wtedy dziewiątkę, a mama wycięła z gazety tytuł "Bęben zatrzymał poznańską lokomotywę" - opowiada były bramkarz. Niezwykły mecz zagrał też w Gdyni. Arka gniotła Zagłębie niemiłosiernie, ale po golu Jerzego Dworczyka sosnowiecki klub wygrał 1:0. Następnego dnia w prasie pojawiły się tytuły: "Bili jak w Bęben i przegrali".

Grożono mu śmiercią

Ligową karierę nieoczekiwanie zakończył w barwach Odry Wodzisław. - W Zagłębiu już powiesiłem buty na kołku, kibice mnie pożegnali i... w wieku 40 lat dostałem propozycję z Odry Wodzisław. Miałem szkolić bramkarzy, a sam stanąłem między słupkami - wspomina Bęben. Pomógł wtedy Odrze utrzymać się w lidze. Złapał karnego Mariuszowi Śrutwie, w efekcie czego zawodnik Ruchu Chorzów nie został królem strzelców. Przygodę z ligową piłką zakończył dopiero po meczu ze Stomilem Olsztyn, gdy Marcin Szulik zaskoczył go strzałem z 25 metrów. - Powiedziałem sobie wtedy, skoro nie łapię piłki uderzonej z takiej odległości, to najwyższy czas kończyć karierę. I słowa dotrzymałem - podkreśla Marek Bęben.

Później pracował w Wodzisławiu, jako trener bramkarzy i kierownik drużyny. - Siedem lat dojeżdżałem z Czeladzi do Wodzisławia. Siedem lat tak się męczyłem. Były okresy, że wychodziłem z domu o siódmej rano, a wracałem późnym wieczorem. Działałem jak robot. Wstać, umyć się, zjeść coś i do auta. Pamiętam, jak za trenera Waldemara Fornalika wróciliśmy z Poznania do Wodzisławia o drugiej w nocy. W Czeladzi byłem przed czwartą. Spałem dwie godziny i już jechałem z powrotem na odnowę biologiczną. Towarzyszem tych podróży był mój syn Marcin, który też przecież grał w Odrze. Czasami patrzyliśmy na siebie wilkiem, bo byliśmy od siebie uzależnieni. Ja mogłem już wracać do domu, ale czekałem na niego. On był już po treningu, ale ja miałem wtedy spotkanie u prezesa. Marcin tułał się wtedy godzinami po Wodzisławiu i czekał. Zupełnie bez sensu - opowiada.

Z Odrą rozstał się, gdy upomniał się o wypłatę zaległych pieniędzy. Potem nie mógł znaleźć pracy. Zapomniało o nim Zagłębie, w którym za szkolenie bramkarzy odpowiadał kierownik drużyny Waldemar Włosowicz. Bęben zaczął pracować w klubach z niższych lig - m.in. w Czarnych Sosnowiec i Sarmacji Będzin. W Sarmacji naraził się ojcu jednego z piłkarzy, który groził mu śmiercią. - To był nieprzyjemny incydent. Ojciec twierdził, że marnuję talent jego syna. To był taki będziński cwaniak. Wydawało mu się, że jak do mnie przyjdzie i postraszy, to zmięknę. To nie były żarty, bo groził mi śmiercią. Nie chciałem ruszać tej sprawy, ale ktoś doniósł na policję. Zostałem przesłuchany. To nie było miłe. Potem, gdy wieczorem wracałem do domu, to z niepokojem oglądałem się za siebie - twierdzi.

Na jednej nodze

Od siedmiu lat pracuje w Morawicy, niewielkiej wiosce nieopodal Kielc. - Trafiłem tutaj za sprawą Jacka Pawlika, który był wtedy trenerem Moravii. Jacek zaproponował mi indywidualne treningi z jednym z obiecujących bramkarzy - Dominikiem Dykiem - wspomina z Bęben, który z czasem został pierwszym trenerem Moravii i osiadł w Morawicy na dobre.

- To przyjemne miejsce do życia. Cisza, spokój, dużo zieleni. W klubie jestem alfą i omegą. Działacze liczą się z moim zdaniem. Doświadczenie zdobyte w ekstraklasie robi swoje - podkreśla.

Niestety, w marcu tego roku sielankę przerwała choroba, która doprowadziła do amputacji nogi. - Ciągle człowiek kopał tę piłkę prawą nogą, to i się dokopał. Zakrzepica to choroba bramkarzy, bo znam więcej takich przypadków jak ja - mówi Bęben.

- Gdy leżałem w szpitalu, to prosiłem Boga, żeby pozwolił mi stamtąd wyjść i wrócić do pracy. Znowu zobaczyć zieloną murawę i usiąść na trenerskiej ławce. Patrzenie na chorych, cierpiących dołuje. A jak się jest w ruchu, robi to, co się kocha, czas szybko leci. Gorsze tragedie ludzie przeżywają i jakoś dają sobie radę - podkreśla.

Bęben opuścił szpital w piątek, a już w sobotę usiadł na trenerskiej ławce. Moravia pokonała wtedy Koprzywiankę Koprzywnica aż 10:0. - Obawiałem się jak ludzie na mnie zareagują. Czy będą złośliwe komentarze, śmiech. Wiadomo jak to jest - z jedną nogą, o kulach. Nie usłyszałem jednak żadnego przykrego komentarza. Mieszkańcy Świętokrzyskiego to życzliwi ludzie - uśmiecha się Bęben, który ma teraz tzw. wstępną protezę nogi.

Podczas sobotniego meczu Zagłębia z Górnikiem zostanie przeprowadzona kwesta, z której zysk będzie przeznaczony na zakup nowoczesnej protezy. - Cieszę się, że pamiętają o mnie w Sosnowcu i Zabrzu, ale z drugiej strony jest to dla mnie trochę krępujące. Otrzymałem zaproszenie na mecz, a że Moravia gra dopiero w niedzielę w Sandomierzu, to pewnie przyjadę - kończy Bęben. Po amputacji nogi wprowadził zespół z Morawicy do czwartej ligi.


Cały tekst: http://katowice.wyborcza.pl/katowice/1, ... z4IXKuesUV
Divina favente clementia Romanorum imperator semper Augustus
August
 
Posty: 14656
Dołączył(a): 2005-04-19, 4:48 pm

Re: Wieści dotyczące naszych bylych pilkarzy i trenerów

Postprzez bbartek 2016-08-27, 8:14 pm

Brawa dla Ultrasów z banner na rzecz Marka i brawa dla krytej za skandowanie MAREK BEBEN :brawo:
Na meczu była info że może wylicytować bluzę z podpisem Marka, ale na oficjalnej tego nie ma.
bbartek
 
Posty: 797
Dołączył(a): 2003-09-01, 11:27 am

Re: Wieści dotyczące naszych bylych pilkarzy i trenerów

Postprzez Adam1906 2016-08-27, 10:09 pm

Z Górnikiem wygraliśmy dla Marka Bębna!

Obrazek

Na allegro trafią przedmioty do licytacji:

- Oryginalna bramkarska bluza, z podpisem pana Marka Bębna,
- Unikalna koszulka z nazwiskiem Gałeczka i autografem pana Józefa Gałeczki,
- Oficjalna koszulka na sezon 2016/17 z podpisami piłkarzy i trenerów,
- Pamiątkowy kalendarz na 110 lat z podpisami kadry,
- Piłka z autografami zawodników i szkoleniowców.

Dodatkowo pojawią się aukcje przedmiotów przekazanych przez PZPN:

- Plecak Jakuba Błaszyczkowskiego,
- Plecak Wojciecha Szczęsnego,
- 2 gry Fifa 2016,
- Album: "Kazimierz Górski i Jego Orły".

-> WYWIAD Z MARKIEM BĘBNEM

http://zaglebie.eu/aktualnosci/2556-z-g ... rka-bebna-
Avatar użytkownika
Adam1906
 
Posty: 7179
Dołączył(a): 2009-11-13, 8:04 am
Lokalizacja: Dębowa Góra

Re: Wieści dotyczące naszych bylych pilkarzy i trenerów

Postprzez August 2016-08-28, 10:38 am

Właściwie podziękowania należałoby złożyć Jerzemu Musze, obecnie działaczowi Górnika, a w przeszłości dziennikarzowi sportowemu za nagłośnienie sprawy Marka Bębna. Nie wiem czy bez tego mecz z Zabrzem byłby okazją do udzielenia pomocy naszej legendzie.
Divina favente clementia Romanorum imperator semper Augustus
August
 
Posty: 14656
Dołączył(a): 2005-04-19, 4:48 pm

Re: Wieści dotyczące naszych bylych pilkarzy i trenerów

Postprzez Anakin 2016-08-29, 9:51 am

Mam nadzieję, że na tym się nie skończy i klub będzie w razie potrzeby pamiętał o innych swoich byłych zawodnikach
Anakin
 
Posty: 1775
Dołączył(a): 2011-06-06, 10:00 am

Re: Wieści dotyczące naszych bylych pilkarzy i trenerów

Postprzez Anakin 2016-08-29, 1:03 pm

Jan Urban nie jest już trenerem piłkarzy Lecha Poznań. Taką decyzję podjął zarząd Kolejorza.

Mimo zdobycia siedmiu punktów w trzech ostatnich meczach, Jan Urban zapłacił posadą za fatalny początek sezonu, po którym niedawny mistrz Polski znalazł się na ostatnim miejscu w tabeli ekstraklasy.

Lech Poznań poinformował o dymisji trenera w komunikacie:

Zarząd KKS Lech Poznań podjął decyzję o zakończeniu współpracy z trenerem Janem Urbanem.

"Trener Jan Urban wypełnił powierzoną mu misję, wyprowadził zespół z trudnej sytuacji, zdobył Superpuchar i był finalistą Pucharu Polski, umiejętnie prowadził młodych zawodników w I drużynie za to jesteśmy Mu bardzo wdzięczni.

Lech potrzebuje nowych impulsów, tak I drużyna, jak i cały Klub, chcemy stawiać sobie nowe cele i je osiągać, chcemy determinacji i mentalności zwyciężania w każdym meczu, chcemy dawać radość z gry Kolejorza naszym kibicom.

Zarząd KKS Lech Poznań".
http://www.poznan.sport.pl/sport-poznan ... xSportLink
Anakin
 
Posty: 1775
Dołączył(a): 2011-06-06, 10:00 am

Re: Wieści dotyczące naszych bylych pilkarzy i trenerów

Postprzez novack 2016-08-31, 2:14 pm

Fonfara w Mielcu, oby tylko z nami nie zagrał meczu życia.
Jest taki skarb na dnie duszy polskiej zakopany, jak wierność sprawie z pozoru przegranej...
novack
 
Posty: 5958
Dołączył(a): 2006-08-06, 6:55 pm
Lokalizacja: Śródmieście


Re: Wieści dotyczące naszych bylych pilkarzy i trenerów

Postprzez comitam 2016-09-01, 7:18 pm

jest w czym wybierać ale mogło być miejsce w loży na rundę jesienną obok prezesa klubu.
comitam
 
Posty: 412
Dołączył(a): 2013-09-07, 7:18 pm
Lokalizacja: Saint-Nazaire

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Piłka nożna

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników