Z wieści o "byłych", które ostatnio akurat pozytywnie odczytałem, to przyznam, że mi dostarczyło "SportoweZaglebie.pl", gdzie przeczytałem, że jednak P. Pierścionek wrócił do zagłębiowskiej piłki i to z sukcesem w poprzedniej rundzie, gdzie poprowadził Unię Strzemieszyce bez porażki z bardzo dobrą różnicą bramek in plus; teraz zaś przed nowym sezonem mają być do Unii pozyskani S.Stefański i A.Wściubiak. Ucieszyło mnie to bardzo.
Wracając jednak do sprawy M. Bębna, bo - nie wymieniając nazwisk, by nie drażnić niektórych - też nie chciałbym, by w krótkim czasie znów Zagłębie wstydu naniosło przez nieporadność w sprawach wymagających jakiejś wrażliwości...
bbartek napisał(a):A może specjalna edycja koszulki Zagłebia z nazwiskiem Marka w specjalnej cenie np. PLN 20,00, a cały dochód przeznaczyć na potrzeby Marka Bębna?
Taka koszulka mogłaby być biletem wstępu na mecz Górnikiem.
Piekny widok: prawie cały stadion w takich koszulkach . Myślę ,że Marek Bęben byłby zadowolony z takiego podziękowania a byłby to równiez element PR niezły...
Może list+.... od Prezydenta Miasta z podziękowaniem za promocje Miasta

A może telebim na mecz z Górnikiem i fragmenty meczów Marka w Zagłebiu

No, wspaniale! Może nie każdy z pomysłów tak samo, może ja akurat ten pomysł z listem Prezydenta pod paru względami bym dyskutował - a pomysł z zaproszeniem zespołu M. Bębna można by rozszerzyć np. o mały, jak to dawniej bywało, "przedmecz" zaproszonych np. z rodzącymi się rezerwami Zagłębia?; gdyż inaczej, to może być trochę dziwne czy krępujące takie zaproszenie. Ładnie już wychodzi p. Marek, gdy wspomina w wywiadzie dla lokalnej świętokrzyskiej gazety o swoim skrępowaniu, więc trzeba by unikać dodatkowych skojarzeń z "ubogimi krewnymi na chwilę na salony proszonymi" (tym bardziej, że nasz ten Ludowy Salon już mocno i tak z "tapicerką poprzecieraną"). W każdyrm razie - to szczegóły. Natomiast same pomysły, to rewelacja, szkoda tylko, że one nie tylko nie kiełkują, ale i nie wzrastają, nie przyjmują się chyba w klubie... Nadto i o to mi chodziło, by pomysły Zagłębia nie były wejściem w buty już uszyte i teraz przymierzane przez Górnika, by te zachowania Zagłębia nie były doprowadzaniem do rywalizacji, kto da więcej, tak samo: by nie były zabraniem Górnikowi splendoru pomysłodawców - a tak bęDzie gdy bez słowa "klepnie" to gospodarz meczu. Uszanowanie Górnika, skoro dało się plamę, nie będąc pierwszymi (jak wynika z wywiadu dostarczonego nam przez Kol. August'a) - to jest podstawa, oraz natualność, jeżeli mówimy o kimś z klasą, czyli kimś za kogo się nie trzeba wstydzić. Niestety, są i obawy, że będziemy mieć do czynienia raczej z reakcją raczej chamską, gdy ktoś, kto w powinności zostaje ubiegnięty, chce pomysłodawcę przygasić i choćby głośno krzyczy, by przykryć, że to pomysł cudzy. Górnika - po prostu trzeba by też zapytać, nie tylko M. Bębna; trzeba by zapytać, czy chcą razem zrobić, czy osobno, tylko dla swoich kibiców zbiórkę - więc im nawet i osobną zbiórkę na Ludowym umożliwić itp. Dlatego genialne jest zaproponowanie czegoś ciut innego, własnego, do czego i Górnik może się dołączyć - a skorzystać z okazji dołączenia się do akcji pod wyraźnym przywództwem Górnika.
Osobno - pomysł z koszulkami, bo naprawdę genialny, najmocniejsze chyba wsparcie dla osoby, która dodatkowo krępuje się w całej sytuacji: by przekonać człowieka, że naprawdę chodzi o wsparcie jego płynące z serca, do człowieka przemawiające a nie komercyjne. Natomiast nie wiem, czy akurat przeszłoby, że byłyby dwie wersje koszulki - do sprzedaży w Górniku w barwach Górnika a w Zagłębiu w barwach Zagłębia i razem zaprezentowane na meczu? Jednak to śliski "teren przygraniczny emocji i przywiązania do barw", mogłoby być niebezpieczne. Ale może zbyt ostrożny jestem? A może - Górnik zostaje przy swojej zbiórce i np. transparencie, który na pamiątkę przekazuje M.Bębnowi - a Zagłębie przy koszulkach a na pamiątkę proporczyk? Albo - pomysł z koszulkami na inny moment zostawić?
Jakkolwiek, jak napisałem, może przesadzam z ostrożnościami - ale uważam, że co do istoty, to jest nad czym się zastanowić, by wyszło to godnie a nie po chamsku; i np. zachowanie autorstwa pomysłu Górnika i dołączenie się do niego - podczas gdy będzie się mieć własny pomysł, do którego dołączyć się będzie mógł Górnik: to jest po prostu co. istotnego w całej tej dyskusji Szkoda, że nie wiadomo tylko, czy ta dyskusja nie zamyka się jedynie w granicach forum kibicowskiego, bo dla decydentów rozważania te są niedosiężne jak inna galaktyka.