Zagłębie Sosnowiec daleko w stawce najbogatszych pierwszoligowców. Śląskie kluby wyżej w kolejce do awansu
Wojciech Todur
Zagłębie Sosnowiec było rewelacją minionych rozgrywek pierwszej ligi, ale zasobność klubowego portfela wskazuje na to, że o powtórzenie takiego wyniku może być trudno.
Zagłębie Sosnowiec zakończyło miniony sezon na dobrym, trzecim miejscu, ale wykonanie kolejnego kroku - jakim będzie awans do Ekstraklasy - może okazać się zdecydowanie trudniejsze.
Analizując tylko budżety klubów, z którymi przyjdzie w nadchodzących rozgrywkach rywalizować drużynie ze Stadionu Ludowego, widzimy, że skala trudności jest duża.
Większymi pieniędzmi od Zagłębia będzie dysponować przynajmniej sześć klubów. Na tej liście są: Górnik Zabrze, GKS Katowice, Miedź Legnica, GKS Tychy, Podbeskidzie Bielsko-Biała i Bytovia.
- Kto wie, czy większego budżetu nie będzie miała również Olimpia Grudziądz - zastanawia się Marcin Jaroszewski. Prezes Zagłębia wskazuje też na to, że wiele klubów będzie też miało większe od sosnowiczan wpływy z dnia meczowego.
- Tu mechanizm jest prosty. Masz nowy stadion, to w dniu meczu zarabiasz więcej. Stawiam, że pod tym względem pozostaniemy też w cieniu Stali Mielec, która ma przecież nowy obiekt - dodaje.
Prezes Zagłębia zaznajomił ostatnio sosnowieckich radnych z finansowym rozliczeniem starego sezonu. Akceptacja tego gremium dla klubowych wydatków jest kluczowa, bo to przecież gmina jest strategicznym sponsorem klubu.
Z naszych informacji wynika, że roczny budżet Zagłębia to około pięciu milionów złotych. - Wszyscy muszą jednak pamiętać o tym, że ta kwota nie jest spożytkowana tylko na utrzymanie pierwszej drużyny. Kosztuje również nasza Akademia. Setki dzieciaków. Kilkudziesięciu trenerów. Masa wyjazdów, zakupy sprzętu i ubezpieczenia. W przypadku innych klubów budżet oznacza najczęściej przewidywane wydatki na pierwszy zespół. W Sosnowcu działa to inaczej - podkreśla Jaroszewski.
Finansowe nakłady miasta na Zagłębia nie ulegną w najbliższych miesiącach zmianie. Nie oznacza to jednak, że budżet nie może wzrosnąć. - Sami przecież też szukamy sponsorów - przypomina prezes.
W zakończonym sezonie awans do Ekstraklasy wywalczyły Wisła Płock i Arka Gdynia. Wiadomo więc mniej więcej, jakimi trzeba dysponować środkami, żeby skutecznie bić się o promocję. Z naszych informacji wynika, że najbogatsza była Wisła, która tylko z miasta otrzymywała około pięciu milionów złotych. Resztę zapewniali sponsorzy. Z tego wynika, że Zagłębia wcale nie dzieli od najbogatszych przepaść.
- W ciągu dwóch - trzech lat chcielibyśmy zapracować na budżet na poziomie 6 milionów złotych. Cały czas mówię o budżecie na cały klub, a nie tylko pierwszy zespół. To oznacza, że zakładamy wzrost na poziomie 20 procent. To pozwoliłoby nam ograniczyć niewiadome w walce o awans do minimum. Nie mówię rzecz jasna, że i w obecnych realiach skuteczna walka o awans nie jest możliwa. Gdyby tak nie było, to tabelę ustalałoby się już przed sezonem. Mamy podstawy żeby, bić się jak równy z równym z każdym w pierwszej lidze. Duże pieniądze nie zawsze ułatwiają zadanie. Sprawiają, że pojawia się uczucie sytości, a z nim marazm - podkreśla.
Jak już jesteśmy przy finansach Zagłębia, to warto przypomnieć, że w tym tygodniu może znaleźć swój finał sprawa zadłużenia wobec ZUS-u, które powstało w czasach, gdy podpisywano z piłkarzami tzw. umowy medialne i zaniżano w ten sposób składki spływające na konta ZUS-u. - W tym tygodniu czekają nas kolejne rozmowy. Liczę, że w obecności prezydenta i miejskiego skarbnika - mówi Jaroszewski.
Do zapłaty jest ponad trzy miliony złotych. Prezydent Sosnowca, Arkadiusz Chęciński, zapowiadał na naszych łamach, że gmina będzie chciała spłacać zadłużenie w ratach.
Piłkarze Zagłębia przebywają tymczasem na urlopach, które zakończą 22 czerwca. Pierwsze zajęcia poprowadzi nowy trener, Jacek Magiera, który na razie realizuje się jeszcze jako telewizyjny ekspert podczas Euro we Francji.
Jakie transfery szykują działacze? - Na razie nie ma żadnych konkretów. To już taki czas, że piłkarze oczekują za swoją grę najwięcej. Im będzie bliżej ligi, tym stawki będą spadać. Czekamy więc - mówi Jaroszewski, który odniósł się też do spekulacji na temat zmiany barw klubowych przez piłkarzy, którzy mają z Zagłębiem ważne umowy.
- O tym, że mogą odejść Jakub Arak [do Ruchu Chorzów - przyp. red.], Michał Fidziukiewicz czy Żarko Udovicić, dowiaduję się tylko z mediów. Menedżerowie też robią swoje... W sprawie tych piłkarzy nie wpłynęło jednak żadne pismo. Z klubu - na testy - wyjechał tylko Łukasz Sołowiej, którego sprawdza Jegiellonia Białystok. Zapytania dotyczą natomiast naszych młodzieżowców: Witkowskiego, Mularczyka, Czaplaka czy Tylca. O tych dwóch ostatnich pytała Siarka Tarnobrzeg, ale konkretów również brak - kończy Jaroszewski.
Cały tekst: http://sosnowiec.wyborcza.pl/sosnowiec/ ... z4BfSXqIcC