ZAGŁĘBIE SOSNOWIEC - Bytovia Bytów

[gregor]

Że trybuny są były puste na ostatnim meczu nie jest to wina piłkarzy bo dają swą gra wiele radochy ty co nie byli badz nie mogli być z wielu przyczyn . Nie mam pretensji do prezia bo gdyby nie jego reakcja tym pismem zamkneliby Kibicom w LUDOWY . Może ja sram wyzej jak się mam ,lecz po 1 . primo - co mogę na to skoro najwiekszy pracodawca w ZAGŁĘBIU zaplanował remonty po 2.primo - jestem "dziadkiem" jak nazywacie gości w mym wieku i wydłuzony dzień pracy daje mi po torbie . po 3. primo i ostatnie - ja bym wyznaczył date meczu na sobote godz. 18:00 . Po 3-ie bis - SEMPRE FIDELIS

[Anakin]

SEMPRE FIDELIS

Chyba raczej semper fidelis. Ładne określenie ale na dzisiejsze czasy nieco zbyt pompatyczne. Naprawdę szkoda że to klub nie wychodzi do kibiców z jakimiś akcjami promującymi taki mecz. Konflikt ultrasów nie dotyczy bowiem wszystkich jako całości i frekwencję można starać się nieco by podnieść. Sam mecz nie przejdzie do historii bo nie może. Przyjechały leszcze, które miały być i zostały ogolone. Od kilku spotkań widać poprawę w pracy naszego tria. Jeśli jeszcze przez 3-4 kolejki utrzymamy taki tempo, możemy grać o awans. Myśle oczywiście o stronie sportowej. Czy organizacyjnie i finansowo nas stać , to inna sprawa.

[RUDI]

Co do kibiców cóż...

Pytanie ,czy Ty uważasz że Ci którzy "protestują" i nie prowadzą dopingu są nieobecni na stadionie
tym sugerujesz słabą frekwencję to chyba się mylisz .A może słaba frekwencja(np. na tym meczu) to efekt daty i godziny spotkania (wiesz jaka impreza odbywała się równocześnie?) . Ustalenie daty na piątek ,równoczesne rozgrywanie spotkań przez dwie drużyny utrzymywane przez tego samego "sponsora" nie jest czasami działaniem na szkodzę tych drużyn? Czy prywatny sponsor pozwoliłby sobie na utratę chociażby kilku złotych z wpływu za bilety i ustalił zbieżne godziny obu spotkań Przecież to wygląda jakby komuś nie zależało czy będzie 4500 czy 1000 kibiców .
Ps.A przecież wystarczyło jeżeli już nie zmienić dnia to godzinę ,jeden z autobusów spod Ludowego przejeżdża obok Zimowego ,uważam że paru kibiców więcej na piłce i hokeju ,a wcześniejsza godzina spotkania na Ludowym i tak by chyba niczego nie zmieniła bo druga zmiana i tak trwa dłużej niż do 19 i kto miał być to byłby też o 17 .

[Adam1906]

BRAMKI Z MECZU

[Qcu20]

Co do kibiców cóż...

Pytanie ,czy Ty uważasz że Ci którzy "protestują" i nie prowadzą dopingu są nieobecni na stadionie
tym sugerujesz słabą frekwencję to chyba się mylisz .A może słaba frekwencja(np. na tym meczu) to efekt daty i godziny spotkania (wiesz jaka impreza odbywała się równocześnie?) . Ustalenie daty na piątek ,równoczesne rozgrywanie spotkań przez dwie drużyny utrzymywane przez tego samego "sponsora" nie jest czasami działaniem na szkodzę tych drużyn? Czy prywatny sponsor pozwoliłby sobie na utratę chociażby kilku złotych z wpływu za bilety i ustalił zbieżne godziny obu spotkań Przecież to wygląda jakby komuś nie zależało czy będzie 4500 czy 1000 kibiców .
Ps.A przecież wystarczyło jeżeli już nie zmienić dnia to godzinę ,jeden z autobusów spod Ludowego przejeżdża obok Zimowego ,uważam że paru kibiców więcej na piłce i hokeju ,a wcześniejsza godzina spotkania na Ludowym i tak by chyba niczego nie zmieniła bo druga zmiana i tak trwa dłużej niż do 19 i kto miał być to byłby też o 17 .

Nie mówię tu o wszystkich ale o tych najgłośniejszych i najbardziej widocznych, kiedy są mecze z atrakcyjnym przeciwnikiem. Jakoś na Arkę, czy Górnik stadion potrafił się zapełnić. Fakt, przeciwnik atrakcyjny co na pewne przyczyniło się do wzrostu frekwencji. Ale bardziej chyba niektórym chodziło o to, aby się pokazać, niż o to, żeby kibicować drużynie. Jeszcze rok temu, gdy wiadome było, że na mecz z Rozwojem nie wejdziemy, pod bramą niemal przez cały mecz potrafili stać i dopingować. A teraz? Ci, co chcieli być, to po prostu byli i oglądali. Też tam byłem, bo na nikogo się nie obraziłem.
Drużyna wygrywa 3 mecz z rzędu, zdobywa 10/12 pkt możliwych w 4 meczach, a na stadionie pustki. Wygrywamy 2:0 z palcem w tyłku, a nie licząc pewnych momentów na stadionie stypa. Wystarczyło przyjść na stadion, kibicować i świętować kolejne zwycięstwo.

I wiem, że tego samego dnia rozgrywany był mecz hokejowy, ja wybrałem piłkę, inni hokej. Tak wyszło i zgadzam się, że można by było coś z tym zrobić. Jednak też tutaj będę bronić Jaroszewskiego, że 1 dzień odpoczynku więcej po 90 minutach gry, to naprawdę sporo. Równie dobrze można było przełożyć mecz hokeja na wcześniejszą porę albo o jeden dzień później.

Jestem tylko ciekaw, kto i w jakiej liczbie przyjdzie na Pp z Craovią.

[comitam]

I tu wychodzi rozproszenie aren sportowych w Sosnowcu.co do frekwencji to mecz hokeja nie jest wytłumaczeniem gdyż poprzednie nie atrakcyjne mecze tez świeciły pustkami. strach pomyśleć jak by wyglądał nowy stadion z takimi rywalami gdyby było 17 tys miejsc.

[Qcu20]

I tu wychodzi rozproszenie aren sportowych w Sosnowcu.co do frekwencji to mecz hokeja nie jest wytłumaczeniem gdyż poprzednie nie atrakcyjne mecze tez świeciły pustkami. strach pomyśleć jak by wyglądał nowy stadion z takimi rywalami gdyby było 17 tys miejsc.

Wyglądałbym jak stadion Zawiszy w dniu dzisiejszym podczas meczu z Dolcanem .
Wydawało się, że w II lidze były pustki na meczu, bo Zagłębie nie grało zbyt efektownie + rywale nie byli zbyt atrakcyjni. Teraz po wywalczonym awansie, jest jedynie ciut ciut więcej ludzi, przy dużo lepszej grze i wynikach.
No i nie ukrywajmy przeciwnicy też są lepsi. Przynajmniej powinni.

Co do nowego stadionu to sam nie wiem, czy jest to dobra inwestycja. Z tego, co wiem, roczny budżet
Sosnowca to nieco ponad 900 mln zł. Ponad 700 idzie na szeroko pojętą oświatę. Reszta jest do podziału na wszystko.
Szpitale, kluby sportowe, drogi etc. Jeżeli dobrze zapamiętałem z rozmowy, jest chyba tylko 7 albo 9 miast biedniejszych od Sosnowca, to też o czymś świadczy.

Co do samego awansu, uważam, że nie ma co kalkulować. Trzeba wygrywać tyle, ile się da. Nie uważam, żeby gra w Ekstraklasie kosztowała sporo więcej, niż w I lidze. Wystarczy doliczyć wpływu z biletów, które powinny być mimo wszystko droższe, niż są obecnie + kaska Canal +. Mamy pakę na to, aby awansować, zwłaszcza, że póki co nasi rywale też gubią pkt. Trzeba mieć jakiś cel, a środek tabeli to dla mnie cel bezpłciowy, bo w każdym meczu trzeba grać o zwycięstwo.
Nie orientuję się zbytnio, jeżeli chodzi o współpracę z Legią, gdzieś słyszałem, że Legii nasz awans może być nie na rękę, nie wiem tylko co ma piernik do wiatraka;)

[Martinez7]

Moim zdaniem powinniśmy cieszyć się każdym meczem, chyba nawet najwięksi optymiści nie spodziewali się 1/4 PP i tak dobrej sytuacji w lidze. Jako realista uważam, że jedziemy trochę na entuzjazmie wywołanym awansem. Życzyłbym nam wszystkim awansu jak i wygrania Pucharu Polski ale niestety w żadnym aspekcie funkcjonowania klubu nie jesteśmy na to gotowi - w sportowym również.

Co do naszych trenerów - nie twórzmy wygórowanych oczekiwań, realnym celem jest spokojne utrzymanie poprzez miejsce w środku tabeli.

[novack]

W lidze w której gramy do wygrania jest nie tylko awans sportowy na wyzszy poziom, ale co równie ważne w tych czasach, dwie pierwsze druzyny w nagrodę za awans "wygrywają" mega bogatego jak na nasze możliwości sponsora. O ile się nie myle w tym roku ekstraklasa miala do podziału 140 melonów. Wiem, że nie są dzielone po równo, ale średnia to prawie 9 milionow na klub, to dwa razy wiecej niz nasz cały budżet i dwa razy wiecej niż dawał nam włoski sponsor, o którym dziś nawet nie możemy pomarzyć. Nie ma co pompowac balona, trzeba grac na luzie, bawic sie grą, a jak będą wyniki, to nie wyobrazam sobie, zeby tuz przed zakończeniem sezonu Zaglębie specjalnie rezygnowalo. Było by to tak jakby Jaroszewski nie otworzył drzwi gabinetu sponsorowi który przynosi w teczce osiem baniek. Jedyne zagrozenie jakie niesie ekstraklasa to glupota zarzadzających ktorzy z róznych względow potrafia podpisac długoterminowe, wysokie kontrakty, tak jak kiedyś my i np. Polonia Bytom, a po ewentualnym spadku takie kontrakty generuja dlug i kary. Przy racjonalnym zarzadzaniu środkami, co najwyzej grozi nam spadek i utrata tego rok wczesniej "wygranego" sponsora. Połowa ligi "leci" na kasie z ekstraklasy tylko troche posilkujac sie innymi sponsorami.

[Tadeusz Wisniewski]

Przepraszam ale sięgnę pamięcią kiedy Stal Sosnowiec awansowała do ówczesnej
I ligi i znaleźliśmy się wśród najlepszych na lata 50-te.
Wówczas Kibice marzyli o tym aby nasza Stal nie poleciała do II ligi ale nasi wspaniali
wówczas zawodnicy tak grali, ze nie było mowy o spadku a wręcz odwrotnie w ostatnim
meczu na Mireckiego walczyliśmy z ówczesnym CWKS Warszawa o majstra którego
mieliśmy bardzo krótko bo kilkanaście minut. Oczywiście to się działo w pierwszym roku
naszej gry w I lidze.
Do czego zmierzam podając powyższy wspomnieniowy przykład - Otóż jeśli nasi zawodnicy
czyli drużyna będą mieli szanse na AWANS to uważam należy AWANSOWAC nie oglądać
się na nic i nikogo tylko AWANSOWAC.
Pozdrawiam
Tadeusz

[Qcu20]

Celem na ten sezon nie jest ekstraklasa to na pewno. Ale dlaczego mamy nie awansować, jeżeli byłyby ku temu przesłanki? A widząc to jaką piłkę prezentujemy (może nie w każdym meczu) jest na to spora szansa, biorąc jeszcze pod uwagę to, że inni też gubią punkty. W żadnym ale to w żadnym meczu nie byliśmy gorsi. Wręcz przeciwnie, jak już przegrywaliśmy to PECHOWO. Wyeliminować błędy i spokojnie każdego możemy odprawić z kwitkiem.
Jak Miedziankę, której pokazaliśmy jak się gra w piłkę. Mam wrażenie, że mecz z Bytovią to był taki spacerek, gdybyśmy się sprężyli, spokojnie można było wygrać więcej.
Czekam na mecze z tymi potencjalnie lepszymi. Dzisiaj Dolcan pokazał klasę pewnie pokonując Zawiszę.
To będzie fajny mecz bo my także chcemy i potrafimy grać w piłkę. Gramy na luzie, bez napinki. To przynosi punkty.
W ostatnim meczu u siebie ze słabiutką Olimpią nasi zbytnio się spięli na wygranie meczu, bo tamci grali w 10.
Jestem przekonany, że gdyby było 11 na 11 to spokojnie byśmy wygrali ten mecz i byliśmy na 1-2 miejscu.
Dodajmy do tego pechową przegraną na inaugurację z Wisłą, czy Bełchatowem...

Panowie, ta drużyna ma papiery na granie wyżej

[novack]

Dodam tylko, że już od niepamiętnych czasów nie było takiego sezonu w ktorym nie było cisnienia i pompowania balona. Teraz nikt nie oczekuje awansu, nie ma spiny, gramy na luzie, gramy swoje, gramy to co potrafimy, a że potrafimy sporo, to przynosi to poki co swietne efekty, bo i graja ładnie i sa punkty. Nie pamietam kiedy ostatnio na takim luzie chodzilem na Ludowy ;)

[Qcu20]

Dodam tylko, że już od niepamiętnych czasów nie było takiego sezonu w ktorym nie było cisnienia i pompowania balona. Teraz nikt nie oczekuje awansu, nie ma spiny, gramy na luzie, gramy swoje, gramy to co potrafimy, a że potrafimy sporo, to przynosi to poki co swietne efekty, bo i graja ładnie i sa punkty. Nie pamietam kiedy ostatnio na takim luzie chodzilem na Ludowy ;)

Chodzisz na luzie bo wygrywają i są w czołówce I na razie nic nie wskazuje na to, abyśmy mieli spaść w tabeli.
Udo to dobry transfer. Mamy zawodników niemalże w każdej formacji, którzy są lepsi od tych w innych klubach.
Szkoda, że co niektórzy są troszkę wiekowi ale mimo wszystko potrafimy grać w piłkę.

Przypomniało mi się kilka fajnie rozegranych stałych fragmentów gry w meczu z Bytovią.
Wolny był świetnie rozegrany, gdzie Markowski fenomenalnie główkował.