przez August 2015-08-21, 8:24 am
Wrócę jeszcze do meczu z Katowicami. Z sentymentu bo jednak w określonym wieku ma on swoją rolę.
Większość pamięta sławeten 0-0 i robinsonady Marka Bębna mnie jednak utkwiło równie sławetne 2-0 na Bukowej równo 30 lat temu kiedy ich stadion przypominał bardziej klepisko, a nasz Ludowy to było prawedziwe Camp Nou w porównaniu z Bukową. Kibiców z Sosnowca też wtedy było wiecej niż miejscowych bo na owe czasy chyba poza samym Józefowcem nikt nie kibicował Gieksie a w Katowicach panowal niepodzielnie Ruch. No i okrasą meczy był fenomenalny gol Zbyszka Sołtysika z iluśtam metrów gdzie bodajże ich legendarny Sput ani nie drgnął. W życiu bym wtedy nie przypuszczał że przyjdzie mi czekac na kolejne zwycięstwo 30 lat. Tym bardziej że to oni dawali nam potem łomot na Ludowym. Tak czy owak to zwycięstwo ma dla mnie dość szczególny wymiar.
Divina favente clementia Romanorum imperator semper Augustus