Miałem "przyjemność " być na tym meczu.
Markowski - poza kadrą. Zapytałem prezesa, czemu nie ma Go nawet na rezerwie - "Decyzja trenera".
Prezes robił, co mógł, żeby kibice mogli wejść. Niestety..Nawet dzwonił i mówił, że zapłaci za dodatkowych 20 ochroniarzy, żeby tylko wpuścić kibiców - bez rezultatu.
Mecz kiepski..tzn dużo walki, mało piłki. A czasami miało się wrażenie, że i walki zabrakło.
Super zmiana Szatana i Września. Dudek, Fonfara i Matusiak kiepsko. W sumie Dudek w drugiej połowie oddychał rękawami, przez co gospodarze wychodzili z groźnymi kontrami. O ile przy pierwszej straconej bramce można mówić o przypadku, o tyle druga to błąd obrony. Gość stoi przy narożniku pola karnego a nasi obrońcy rozstępują się niczym Morze Czerwone przed Egipcjanami i facet zbiega do środka i w krótki róg strzela nam bramę.
Martwi mnie fakt, że nie potrafiliśmy narzucić swojego stylu gry w drugiej połowie. Nie naciskaliśmy tak, jak Raków tydzień temu na nas. Ważne jednak, że UDAŁO SIĘ zdobyć punkt na bądź, co bądź trudnym terenie.
Kibic "sukcesu" Zagłębia ładnie zrugał Roberta Stanka wyzywając Jego i drużynę od najgorszych.
Po meczu mało co nie doszło do bójki między Stankiem a tym kibicem. Stanka odciągali wszyscy ze sztabu szkoleniowego a tamtego gościa wyprowadziła chyba ochrona.
Fajna reakcja kibiców Zagłębia, którzy zajęli całą "trybunę" po strzelonym drugim golu dla naszej drużyny.
Przyjemnie się patrzy, kiedy Prezydent Miasta, prezes oraz kilu ludzi z siwymi włoskami wydzierają gardła krzycząć "Zagłębie! Zagłębie!"