MirosławaSmyła napisał(a):Panie Tadeuszu, chodziło mi o fakt, że mamy na forum osoby, które jeszcze niedawno krzyczały, żeby zmienić trenera, że na awans nie mamy co liczyć, że piłkarze bez formy, pomysłu na grę itd. Ktoś tam chciał Smyle buty czyścić, szmatki podawać, pastę do butów zakupić w razie końcowego sukcesu Zagłębia. Teraz nie widzę, żeby ktoś obwieszczał, że nasze szanse na zwycięstwo w meczu z Rybnikiem są minimalne/bliskie zera.
Te osoby boją się napisać, że raczej przegramy? Czy też czekają na wynik meczu by w razie niekorzystnego rezultatu, pisać potem: "Ja wiedziałem, że tak będzie, Smyła wypad i zaorać tą drużynę.".
Cóż, gdyby podstawą były tu zasady akademickie dyskusji, byłbym spokojny że nikt nie pomyśli o tym, iż do mnie mogłyby odnosić się powyższe słowa osoby posługującej się imieniem i nazwiskiem Trenera - za jego wiedzą lub bez niej, z czyjegoś polecenia lub bez niego. Ponieważ ze zrozumiałych względów panują tutaj zasady forum internetowego, i słusznie: to nie mogę być pewien, czy dobrze jest interpretowane, co jakiś czas temu pisałem, iż dla mnie jest bardzo prawdopodobny zupełnie inny scenariusz, mianowicie, w tym roku udoskonalona zabawa by nie awansować, ale nie zabierać kibicom emocji niepewności, że "a nuż uda się awansować". Żadne tu jakby chciał to ustawić Kol. MiroslawSmyla "zagryweczki". Tym bardziej nie takie, jak widzi to Kolega. Stąd - napisałem że i w najbliższych kilku (od wtedy) kolejkach należy się liczyć z możliwością paru zwycięstw, by być blisko a potem w jakimś momencie - trach. Owszem, oczywiście, jak najbardziej uważam za możliwe, że wszystko jest najczystszą grą sportową. Chciałbym tego. Nawet życzę - ale o tym, być może przekonamy się na koniec sezonu. Choć i to nie pewne. Wcześniej jednak - po prostu szkoda czasu na wypisywanie, co akurat chciałby "na plus" albo "na minus" Kol. MIroslawSmyla, czy co byłoby co mecz rozważaniem, co im się uda. Niestety bowiem, wśród możliwości jest i to, że układ ciągnie się i od skorumpowanej historii PRLowskiej, choć tu trzeba by sprawdzić czy są ludzie pracujący z tej epoki. Na pewno każe zastanawiać się niedawna przeszłość korupcyjna - co jest grane. Także - odzyskanie klubu "przez układ miejski". W końcu - choćby i nagle dobre wyniiki L. Ojrzyńskiego i innych, gdy tylko udało im się urwać z tego klubu. W końcu - dziwny zbieg okoliczności, że od kilku sezonów trener jest "boski" przez pół rundy, gdy ratuje, a potem kiepski, jak gdyby dla przygotowania miejsca następnemu geniuszowi. ITd itp. Tak więc, obojętne, czy dzisiaj wygrają czy nie - niewiele to zmienia. Szkoda czasu zajmować się komentarzami po poszczególnych meczach - to moje zdanie, jeżeli o mnie chodzi. Inni, bliżej - może sądzą inaczej. Dla mnie w każdym razie, niestety - możliwość, że jest to czysta gra, jest jedną z możliwości a do innych znów niestety: są podstawy, by rozumnie uważać je za możliwe. Pozdrawiam.