D. Kozielski i G. Książek - współwłaściciele Zagłębia

[tiktak]

Ja tez.

[jls]

Ja tez.

Oznacz to tylko jedno : Idzie nowe dla Zagłębia.

[Blajpios]

Ja tez.

Oznacz to tylko jedno : Idzie nowe dla Zagłębia.

ale skąd będziemy wiedzieć, czy lepsze?

[August]

och, jak to tym kibicom Zagłębia — może sobie myśleć teraz po prostu Hytry - Kozielski — nijak nie dogodzi. Cały czas pyszczą, by zachowywane były najwyrazistsze tradycje Zagłębia, z powodu których było głośno na cały kraj o Klubie - ale obojętnie jaki Prezes, jak sięgnie do czegoś takiego, to zaraz kibicom źle...

Niech będzie , że kolega Augusy jest typem rozwydrzonego kibica, któremu nikt i nic nie jest w stanie dogodzić. Niemniej jednak wypadałoby aby kolega Blajpios odniósł sie konkretnie do sprawy sposobu organizacji biznesu taksówkowego, w szczególności uwzględniając kwestię sprzedaży samochodów przez firmę Hytrego - Panu Prezesowi Hytremu. Natomiast w sprawie Kozielskiego czy aby normalne jest aby w krótkim czasie jeden facet kupował dwa kluby położone w tym samym województwie plus prezesura w trzecim...

[Blajpios]

och, jak to tym kibicom Zagłębia — może sobie myśleć teraz po prostu Hytry - Kozielski — nijak nie dogodzi. Cały czas pyszczą, by zachowywane były najwyrazistsze tradycje Zagłębia, z powodu których było głośno na cały kraj o Klubie - ale obojętnie jaki Prezes, jak sięgnie do czegoś takiego, to zaraz kibicom źle...

Niech będzie , że kolega Augusy jest typem rozwydrzonego kibica, któremu nikt i nic nie jest w stanie dogodzić. Niemniej jednak wypadałoby aby kolega Blajpios odniósł sie konkretnie do sprawy sposobu organizacji biznesu taksówkowego, w szczególności uwzględniając kwestię sprzedaży samochodów przez firmę Hytrego - Panu Prezesowi Hytremu. Natomiast w sprawie Kozielskiego czy aby normalne jest aby w krótkim czasie jeden facet kupował dwa kluby położone w tym samym województwie plus prezesura w trzecim...

a czy bardziej nie wypadałoby, by Kol. August tak straszliwie nie był napięty i nie podejrzewał, że każdy (albo ktoś tam konkretnie) nic, tylko chce mu "przyłożyć", przyczepić się, sponiewierać, znaleźć "łatkę na Augusta"? Gdyby tak było, czyli mniej by Kol. August był napięty - to pewnie łatwiej by zauważył, że pisane było z rozbawienia i z rozbawieniem a jeżeli z jakimś przekąsem ponadto - to jedynie w kierunku pokpiwania sobie z Panów Prezesów. Jak można było nie zauważyć tego tonu, skoro padło sformułowanie "najwyrazistsze tradycje Zagłębia, z powodu których było głośno na cały kraj o Klubie" - gdy jest to do takich właśnie idiotycznych czy skandalicznych wydarzeń, jak źle zorganizowana akcja taksówkowa jednego a u drugiego dziwny kociokwik klubowy? Naprawdę Kolega uważa, że dla mnie to takie oczywiste, że Zagłębie może być znane głównie z takich zachowań i nie ma w tradycji nic większego. Cóż. Obrazę przyjmuję - i nie komentuję, z łaskawości serca po prostu. A tak przy okazji - to chyba "liczba Kozielskiego" jest już większa - bo przecież jest i Odra i Gosław i Jastrzębie (które samemu w pokpiwaniu przeoczyłem) i dopiero Zagłębie. Ba. Dla ułatwienia przecież w dodatku dołączyłem jeden koło drugiego trzy wpisy pokpiwające, by nie było wątpliwości, że sobie dworuję (co mnie kosztowało zaraz podejrzenia u niektórych Kolegów, że zachorowałem i piszę już tylko krótko) (dla jasności: poprzednie to też był żart). No, cóż. Może jednak czasem było warto - przyznać, co kiedyś sugerowałem - a potem już nie reagować tak w stresie na każdą wypowiedź, w której pojawia się Kol. August?

[slawekchicago]

Moze idzie lepsze ale tak przy piatkowym humorku proponuje zlozyc temet " Blajpios i August rozwazania na kazdy temat " i wtedy bedzie w pozastalych tematach krotko ikazdy wszystko przeczyta!!!!
P.S. Sorki koledzy to oczywiscie zarcik a raczej proba smiechu przez lzy bo cos nie widze przyszlosci Naszego Zaglebie w rozowych kolorach

[August]

a czy bardziej nie wypadałoby, by Kol. August tak straszliwie nie był napięty i nie podejrzewał, że każdy (albo ktoś tam konkretnie) nic, tylko chce mu "przyłożyć", przyczepić się, sponiewierać, znaleźć "łatkę na Augusta"? Gdyby tak było, czyli mniej by Kol. August był napięty - to pewnie łatwiej by zauważył, że pisane było z rozbawienia i z rozbawieniem a jeżeli z jakimś przekąsem ponadto - to jedynie w kierunku pokpiwania sobie z Panów Prezesów.

PO pierwsze kolega August nie sprzedał sam sobie żadnych samochodów, więc nie widze powodu aby przyszywać łatkę. Po drugie, niech kolega Blajpios zapyta o Hytrego tych ludzi, którzy wydali swoje pieniądze na kurs taksówkarski i roboty nie dostali. Ciekawe czy podzielą pokpiwujący ton kolegi Blajpiosa.

[Blajpios]

Moze idzie lepsze ale tak przy piatkowym humorku proponuje zlozyc temet " Blajpios i August rozwazania na kazdy temat " i wtedy bedzie w pozastalych tematach krotko ikazdy wszystko przeczyta!!!!
P.S. Sorki koledzy to oczywiscie zarcik a raczej proba smiechu przez lzy bo cos nie widze przyszlosci Naszego Zaglebie w rozowych kolorach

Dobre, ubawiłem się. I bynajmniej nie byłem zły. Jeżeli - to jedynie z tego powodu, że jest tak smutno faktycznie, iż ludzie takimi pomysłami muszą sobie próbować radzić z wyjściem z wisielczego humoru... Ale co do tego proponowanego wątku, serio pisząc: nie ma potrzeby go zakładać. Nie mam zamiaru bynajmniej przerzucać się jakimś tekstami coraz bardziej odbiegającymi od tematu - zwłaszcza jeszcze w dodatku, gdy żółć prowadzi do coraz większego oderwania od rzeczywistości.
W takim razie - podzielę się pewnymi reflesjami-pytaniami, które już od pewnego czasu wracają do mnie, nawiązując po prostu do głównego wątku tego tematu... Mianowicie: G. Książek- D. Kozielski (G. Książek pierwszy, bo ma chyba o 1 akcję więcej). Czy to słupy? Niejasne takie pytania - albo raczej dopuszczenie takiej hipotezy - zawarłem bodaj w pierwszym moim wpisie na ich temat. Potem - jakby się zwiększyła ilość przejawów, które pozwalają tak pytać. Jednak nie są to przejawy bardzo wyraźne - tak więc, to tylko takie pytania mogą być, trudno stawiać nawet hipotezę, nie pisząc już o teorii.
Co dalej więc - przy takim rozumowaniu? Jeżeli "tak", jeżeli są "słupami" - to jeszcze chyba nie koniec świata, nie musi być koniec świata. Nawet w takim bowiem wypadku - wciąż mam jako "obronę przed końcem świata" nadzieję w zanadrzu, że nie byliby to, jako "słupy" - ludzie cyniczni i/lub obłudni, bez perspektyw. Bardziej - chciałbym móc myśleć, że to ludzie świadomi swej roli i szczerze na jej pozytywne odeganie nastawieni: ludzie drugiego planu. Mają tylko kawałek akcji, głównym właścicielem jest Miasto - oni po prostu więc główne działania uzupełniają, trzymając - wszyscy razem - jakąś wspólną linię i dokładając w tym drugim planie niebagatelne mimo wszystko swoje możliwości (przynajmniej: "jakieś").
Dalej. G. Książek. W gruncie rzeczy, bardziej dla mnie intrygujący. Choćby dlatego, że w mediach najmniejszy udziałowiec wciąż jest przedstawiany jako niby niemal jedyny właściciel. A ja - zwłaszcza gdy widać od razu przekłamanie - zwykle dość ostrożnie przyjmuję, co "grubymi nićmi", pardon: co piszą media; a już zwłaszcza, gdy coś wbijają do głów nahalnie. Poza tym - dla mnie w naturalny sposób G. Książek, to jest człowiek naturalnie związany z Zagłębiem (..."z tela", tyle że po Zagłębiowsku). Toteż mniej oczekuję od D. Kozielskiego. Ot, nie przeszkadzałoby mi, gdyby po prostu dołączył się do interesu, bo np. koledze brakowało kasy do samodzielności - to go wsparł (mogli np. poznać się na wycieczce w Beskidach). Tymczasem zaś - o G. Książku wielka cisza. Czy można założyć, że cisza - bo po prostu działa na zapleczu? Oby! Ot, choćby przecież pojawienie się kolejno dwóch sponsorów z branży motoryzacyjnej, bliskiej działalności G. Książka - mogłoby to potwierdzać, że jednak jest wkmponowany w działania Zagłębia budujące Klub. Życzę tego - bo ostatnie ruchy ciekawe na tym polu oznaczałyby być może, że rzeczywiście "jesteśmy blisko" stopniowego budowania solidności (nawet, gdyby ci 2 panowie byli "drugorzędnymi słupami" - to jednak wyglądałaoby to na jakąś uczciwą pracę i realizację tego, co pisałem przed chwilą, mianowicie wycofania na drugą linię nie głównych właścicii) Pozostawliby to jednak ludzie działający oficjalnie, jakoś w cywilizowanych ramach - i w pozytywnym kierunku...

[tiktak]

P.S. Sorki koledzy to oczywiscie zarcik a raczej proba smiechu przez lzy bo cos nie widze przyszlosci Naszego Zaglebie w rozowych kolorach

Ostrożnie z tymi kolorami, bo niektóre źle się kojarzą.

[August]

Mam prośbę do chłopaków ze 100% o wywiad z Książkiem a jeszcze się nie wypowiadał dla portalu i kibiców. Natomiast z wypowiedzi Kozielskiego wynika, że facet działa na rzecz klubu.

[August]

Który działacz sportowy jest najbardziej zapracowany? Dariusz Kozielski, który pracuje w kilku klubach jednocześnie. - Jedna osoba nie może łączyć tylu stanowisk - mówi Eugeniusz Stanek.

Kozielski w zeszłym roku postanowił pomóc borykającemu się z olbrzymimi problemami klubowi z Jastrzębia. Został właścicielem drużyny. Pod koniec 2010 roku zakupił wspólnie z Grzegorzem Książkiem większościowy pakiet akcji Zagłębia Sosnowiec. Jakby tego było mało, ponownie został prezesem Odry Wodzisław.

Działalność w kilku klubach jest sprzeczna ze statutem PZPN-u i ustawą o sporcie. - Jedna osoba nie może łączyć tylu stanowisk. Z tego powodu mogą zostać wyciągnięte bardzo poważne konsekwencje. Łącznie z wykluczeniem ze struktur federacji - uważa Eugeniusz Stanek, futbolowy prawnik.

Kozielski zapewnia, że sprawy w najbliższym czasie wyjaśni. - Ustawa o sporcie dopiero będzie głosowana na zjeździe PZPN-u. GKS 1962 Jastrzębie właśnie przekształcił się w spółkę akcyjną. Nie ma jeszcze numeru w PZPN-ie. Akcje zresztą można przepisać na drugą osobę, na przykład na żonę - mówi działacz. - Odra? Tu sprawy powinny być uregulowane w ciągu najbliższych dni. Czekam na spotkanie z panem Zdenkiem Zdrahalem - wyjaśnia. Tym samym Kozielski skupi się na pracy w Zagłębiu Sosnowiec.

Co mówią przepisy?

Statut PZPN, artykuł 15., § 9 - Osoba fizyczna bądź osoba prawna posiadająca akcje lub inne tytuły uczestnictwa w klubie sportowym nie może posiadać akcji lub innych tytułów uczestnictwa w innym klubie sportowym uczestniczącym we współzawodnictwie sportowym w dyscyplinie piłki nożnej ani też zasiadać w jego organach

Ustawa o Sporcie, artykuł 10. - Osoba fizyczna lub osoba prawna będąca członkiem lub posiadająca udziały albo akcje w klubie sportowym będącym członkiem polskiego związku sportowego nie może być członkiem lub posiadać udziałów albo akcji lub być członkiem organów lub władz innego klubu sportowego uczestniczącego we współzawodnictwie sportowym w tym samym sporcie.
http://www.sportslaski.pl/prawnik-o-koz ... ,info.html

[Adam1906]

Hehehehe, jak mówiłem wcześniej, piekarz się pogubił i może popalić te swoje bochenki chleba...

[Adam1906]

"Jan Mucha jest skompromitowany jako działacz sportowy i nie tylko"

19:30, 2011-02-17
Źródło: SportSlaski.pl / SPORT

Podczas wczorajszego walnego zgromadzenia akcjonariuszy Odry Wodzisław nowym członkiem rady nadzorczej został Jan Mucha. Stanowisko prezesa klubu zachował Dariusz Kozielski.

Firmę "Rovina", która posiada 68 procent akcji klubu, reprezentowały trzy osoby - radca prawny Grzegorz Zielecki, były prezes Marek Zdrahal oraz były dyrektor Jan Mucha, który dołączył do rady nadzorczej Odry. - Ta decyzja została oprotestowana przez mniejszościowych akcjonariuszy - relacjonuje Andrzej Surma, który zachował funkcję przewodniczącego. - Ten pan jest skompromitowany jako działacz sportowy i nie tylko. Będziemy odwoływać się od tej kuriozalnej decyzji do sądu - informuje Surma.

Rezygnacji z funkcji prezesa klubu nie złożył Dariusz Kozielski. Stosowne pismo nie zostało przedstawione akcjonariuszom. Z prostego powodu. - Zarząd powołuje rada nadzorcza, a w związku ze zmianami, decyzje w tej sprawie zapadną dopiero za kilkanaście dni. Dlatego teraz czuję się jak... Lech Wałęsa - "nie chcę, ale muszę" - mówi Kozielski.

Kozielski w dalszym ciągu formalnie jest prezesem klubu, ale od dzisiaj to Zdrahal będzie załatwiał sprawy. Czym będzie się zajmował współwłaściciel Zagłębia Sosnowiec? W pierwszej kolejności będzie się starał rozwiązać za porozumieniem stron kontrakt z Łukaszem Pielorzem. Trzeba również porozmawiać z trenerem Jarosławem Skrobaczem, który nie chce słyszeć o współpracy z Muchą. - Mnie też się nie uśmiecha, ale czas nagli. Liga startuje za trzy tygodnie - przypomina Kozielski.

http://www.sportslaski.pl/jan-mucha-jes ... ,info.html

I zacytuję Augusta:
Statut PZPN, artykuł 15., § 9 - Osoba fizyczna bądź osoba prawna posiadająca akcje lub inne tytuły uczestnictwa w klubie sportowym nie może posiadać akcji lub innych tytułów uczestnictwa w innym klubie sportowym uczestniczącym we współzawodnictwie sportowym w dyscyplinie piłki nożnej ani też zasiadać w jego organach

Ustawa o Sporcie, artykuł 10. - Osoba fizyczna lub osoba prawna będąca członkiem lub posiadająca udziały albo akcje w klubie sportowym będącym członkiem polskiego związku sportowego nie może być członkiem lub posiadać udziałów albo akcji lub być członkiem organów lub władz innego klubu sportowego uczestniczącego we współzawodnictwie sportowym w tym samym sporcie.

To żebyśmy się qrwa nie zdziwili, jak leśne dziadki z PZPN-u coś w tej sprawie wykombinują...

[August]

To żebyśmy się qrwa nie zdziwili, jak leśne dziadki z PZPN-u coś w tej sprawie wykombinują...

Ciekawe jak ewentualne konsekwencje zastosowane przez PZPN wobec Kozielskiego skutkowałyby na Zagłębie.
Swoją drogą pytanie, czy Kozielski sformalizował w końcu sponsoring wobec klubu

[August]

Z Dariuszem Kozielskim, działającym w czterech klubach piłkarskich, rozmawia Leszek Jaźwiecki.

Jest pan właścicielem GKS 1962 Jastrzębie i Gosława Jedłownik, współwłaścicielem Zagłębia Sosnowiec oraz prezesem Odry Wodzisław. Tymczasem znawca piłkarskich przepisów, Eugeniusz Stanek, oświadczył, że jedna osoba nie może łączyć funkcji w kilku klubach. Wygląda na to, że grozi panu nawet wykluczenie ze struktur PZPN! Gdybym reagował na wszystko co piszą gazety i przeróżne fora, to równie dobrze musiałbym bać się wsiadać do auta, bo pewnie za chwilę walnę nim w mur. Nie zamierzam martwić się na zapas. Na razie nie otrzymałem żadnego dokumentu zakazującego działań w tych klubach, a poza tym wkrótce "tematy" mogą być pozamykane i nie będzie żadnej sprawy.
Jakie "tematy"?
W przypadku Jastrzębia udało nam się w miarę szybko przekształcić klub w spółkę. Wkrótce do tego klubu zostanie przekazany Gosław i ta sprawa zostanie załatwiona. Potem pozbędę się akcji Jastrzębia i to też będzie z głowy. Na Zagłębie Sosnowiec spoglądam z boku, tam działa zarząd, on jest za wszystko odpowiedzialny. Nie jestem tam zbyt często, od tego mam tam ludzi, żeby zarządzali klubem.

Co nie zmienia faktu, że pan w tym klubie jest, a to oznacza, że chcąc zachować akcje Zagłębia będzie musiał się pan "pozbyć" Odry Wodzisław. Tam najprościej byłoby ogłosić upadłość, jednak poproszono mnie o pomoc i spróbowałem jeszcze coś uratować. Nie jest łatwo, trzeba podpisywać ugody, rozmawiać z zawodnikami, prostować to, co zostało przez ostatnie miesiące zaniedbane. Są jeszcze dwa wyjścia, nie chcę mówić o szczegółach, bo pewnych spraw się nie ujawnia, ale jeśli one nie wypalą, to już na pewno trzeba to będzie wszystko zamknąć. Wtedy nie będzie już nadziei dla Odry.

Ile teraz wynosi dług Odry?
Myślę, że około 6 milionów. W ostatnim okresie, kiedy znów nie płacono zawodnikom, zobowiązań przybyło.

A w takim razie ile pan jest jeszcze winny zawodnikom, których sprowadził pan do Wodzisławia rok temu, aby, nieskutecznie jak się okazało, ratować Odrę przed spadkiem z ekstraklasy?
To nie ja jestem winny, tylko klub, a to zasadnicza różnica. Ta suma nie powinna przekraczać 600 tysięcy złotych.

A co z umową z Fortuną, o której mówi się, że jej... nie ma?
Jest. Została podpisana i co miesiąc otrzymujemy w jej ramach pięć tysięcy złotych.

W czwartek jedzie pan do Wydziału Dyscypliny PZPN, w sprawie długów Odry. Co pan tam powie?
Nie mam pojęcia, bo jeszcze nigdy tego nie "przerabiałem". Jadę do Warszawy i zobaczymy, co z tego będzie.

http://www.dziennikzachodni.pl/sport/37 ... ,id,t.html