Przyszłość Zagłębia

[August]

To człowiek, który na pewno coś zrobił dla Zagłębia

Nie bardzo wiem, co Fakt, przejął spółkę kiedy nikt jej nie chciał. Nawet Kaziu Górski. Ale na tym "zasługi" się kończą. Jakby nie patrząc, za kadencji Szatan zanotowaliśmy jeden, ale za to dubeltowy - spadek, utrzymanie ledwo-ledwo w 3 lidze oraz rozpieprzone szanse na awans w kolejnym sezonie, gdzie w klubie pojawiły się krakowskie pieniądze. A gdzie przez tych kilka lat choćby wizja rozwoju klubu

[Blajpios]

To człowiek, który na pewno coś zrobił dla Zagłębia

Nie bardzo wiem, co Fakt, przejął spółkę kiedy nikt jej nie chciał. Nawet Kaziu Górski. Ale na tym "zasługi" się kończą. Jakby nie patrząc, za kadencji Szatan zanotowaliśmy jeden, ale za to dubeltowy - spadek, utrzymanie ledwo-ledwo w 3 lidze oraz rozpieprzone szanse na awans w kolejnym sezonie, gdzie w klubie pojawiły się krakowskie pieniądze. A gdzie przez tych kilka lat choćby wizja rozwoju klubu

Czyli jednak coś zrobił, dokładnie tak, jak napisałem. Spadek z ligi - bądźmy uczciwi, nie miał praktycznie żadnych, przynajmiej "nie miał za dużych" szans w danej sytuacji, przy takich zawirowaniach, które były gdy wchodził do tego "biznesu" - ale jednak wszedł. Na pewno jest to sytuacja co najmniej porównywalna do tej Odry... A jednak - entuzjazm dla Kozielskiego, który tak samo nie uratował przed spadkiem, choć może miał większe szanse niż Szatan. Natomiast dla Zagłębia nie zrobił nic - i mocno wygląda na coś w stylu Kotraka albo po prostu na rozgrywkę. K. Szatan nawet jak niektórzy pokręcą nosem i zmniejszą to, jak mogą "nie wiem co zrobił" - to w końcu przyznają, że coś to było. Naprawdę już szkoda klepać w tę klawiaturę. Choćby na to, by nie przekręcać mu nazwiska powinno to wystarczyć. A by być ostrożnym a nie entuzjastą co do Kozielskiego - to powinno ludziom w Zagłębiu rozsądku starczać. Ale jak nie chcą, jak nie chcą być obiektywni w ocenach, jak chcą żyć takimi złudzeniami, jak przy Kotraku, modelce z Niemiec itd - to niech żyją. Nie to, że należy zablokować D. Kozielskiego - tylko na pewno nie mniej ostrożnie niż wobec K. Szatana trzeba się przyglądać - oraz patrzeć dobrze, czy naprawdę nie jest to "gra Zagłębiem dla lepszego nacisku w prawdziwych celach" i czy nie jest to np. następne coś w rodzaju "firmy z Katowic Kotrak". I tyle, bo szkoda więcej się w kółko przekomarzać.

[August]

I tyle, bo szkoda więcej się w kółko przekomarzać.

Dokładnie. Pożyjemy, zobaczymy. Póki nie ma podpisanej umowy zbycia akcji, nie ma tematu.

[August]

Ciekawe, jak tam rozmowy na linii Kozielski - Szatan

[August]

Kto by się spodziewał takiego scenariusza. Dariusz Kozielski rozstał się z Odrą Wodzisław, lecz nie zamierza kończyć z piłką na szczeblu centralnym. Ma chrapkę, aby przejąć akcje Zagłębia.

Negocjacje z nim prowadzi właściciel pakietu 51 procent akcji - Krzysztof Szatan. Pozostałe 49 procent akcji klubu należy do gminy Sosnowiec. - Jest szansa, że w tym tygodniu odbędziemy kolejne spotkanie. Z jednej strony finalizacja transakcji jest bardzo bliska, z drugiej jednak trzeba mieć świadomość, że jeśli coś nie jest na papierze, to wszystko może się wydarzyć - podkreśla Kozielski w rozmowie z Dziennikiem Zachodnim.

Pomysły i znajomość piłki byłego prezesa Odry chwali Szatan. Pytanie, czy definitywnie rozstanie się on z Zagłębiem? W grę wchodzą dwa rozwiązania. Pierwsze miałoby polegać na wykupieniu przez Kozielskiego całości akcji posiadanych przez Szatana. Druga opcja jest taka, że nowy udziałowiec będzie właścicielem 40 procent klubowych akcji.

- W tej kwestii piłka jest po stronie pana Szatana, który rozważa dalsze zaangażowanie w działalność Zagłębia. Mnie nie zależy na większościowym pakiecie akcji. Mam pewną wizję rozwoju klubu oraz polskiej piłki nożnej i chciałbym ją realizować w Sosnowcu - wyjaśnia Kozielski, któremu marzą się pełny stadion i klub zbudowany na bazie wychowanków.

http://www.sportslaski.pl/Slazak-bedzie ... ,info.html

[django]

- W tej kwestii piłka jest po stronie pana Szatana, który rozważa dalsze zaangażowanie w działalność Zagłębia. Mnie nie zależy na większościowym pakiecie akcji. Mam pewną wizję rozwoju klubu oraz polskiej piłki nożnej i chciałbym ją realizować w Sosnowcu - wyjaśnia Kozielski, któremu marzą się pełny stadion i klub zbudowany na bazie wychowanków.

To widzę, że Kozielskiemu się wizja rozwoju zmieniła, bo w Wodzisławiu to raczej nie budował klubu na wychowankach. Poza tym obecne pokolenie wychowanków żadnych sukcesów nam nie zapewni. Trochę też dziwne jest, że nie zależy mu na większościowym pakiecie akcji, skoro tylko taki gwarantuje mu swobodę w realizacji jego "wizji".

[patrios91]

Kozielski splaca pozyczki Szatana (prawie 700 tys) i klub jest jego.... Lepszy ktos z kapitalem i wiedza o pilce niz wsiok i kretacz z Algasu.

[August]

Trochę też dziwne jest, że nie zależy mu na większościowym pakiecie akcji, skoro tylko taki gwarantuje mu swobodę w realizacji jego "wizji".

No właśnie. Wzięcie 40% zamiast pakietu kontrolnego jest bez sensu. Zwłaszcza, że sytuacjach spornych Krzysiu ze swoimi 11% mógłby być takim "języczkiem u wagi".

[Sonda]

Dalsza część z DZ

Gosław Jedłownik, którego jest właścicielem, spełnia te kryteria, ale nie zaspokaja w pełni jego ambicji.
Dlaczego człowiek posługujący się śląską gwarą chce rozwijać swe wizje nad Brynicą?

- Moja znajomość z Sosnowcem nie trwa od tygodnia - mówi Kozielski. - Już od dłuższego czasu jedna z moich firm świadczy tu usługi przy utrzymaniu miejskich boisk. Przez ten czas poznałem podejście do sportu ludzi z tego regionu. Tutaj jest potrzeba wielkiej piłki, a Zagłębie ma ogromny potencjał. Mam mnóstwo pomysłów, które chciałbym zrealizować wspólnie z kibicami, działaczami i piłkarzami. Razem możemy działać na rzecz rozwoju klubu - dodaje były prezes Odry Wodzisław.

http://www.dziennikzachodni.pl/sport/32 ... ,id,t.html

[uzielone]

Jeżeli Kozielski odkupi od Szatana akcje Zagłębia to kto wie czy wraz z awansem do 1 ligi nie powróci rzeczywiście pomysł budowy nowego stadionu? Kozielski miał takie marzenie w Wodzisławiu ale tam byłby problem z jego zapełnieniem. Skoro facet ma wizję to na pewno nie będzie satysfakcjonowała go gra na "pudrowanym trupie" cytując redaktora Todura. Najpierw jednak poczekajmy na dalszy rozwój wydarzeń.

[Qcu20]

Jeżeli Kozielski odkupi od Szatana akcje Zagłębia to kto wie czy wraz z awansem do 1 ligi nie powróci rzeczywiście pomysł budowy nowego stadionu? Kozielski miał takie marzenie w Wodzisławiu ale tam byłby problem z jego zapełnieniem. Skoro facet ma wizję to na pewno nie będzie satysfakcjonowała go gra na "pudrowanym trupie" cytując redaktora Todura. Najpierw jednak poczekajmy na dalszy rozwój wydarzeń.

Tu też jest problem z ZAPEŁNIENIEM..

August wspomniał o wychowankach i ja się z tym zgadzam.
Może nie jest to odpowiednie miejsce na taki post ale mój brat trenuje w APN rocznik 2000. Pojechali do Francji na turniej, fakt grali z rocznikiem 99, grali kilkanaście meczy, nie oddali ani jednego celnego strzału, a poza własną połowę wyszli...jeden raz.
Trener dalej uważa, że "chłopaki bawimy się a nie gramy" tak też mówi rodzicom.
Pierwszy raz powstała klasa sportowa w LO 5 Szuman. Chłopaki trenują na Klimontowskim boisku, żeby było śmiesznie BEZ BRAMEK. Na bramkach ustawiają patyki albo torby i grają.
Jak potem Oni mają grać w meczu? Rodzice śmieją się , że jakby postawić im zamiast bramek patyki to nauczyliby się grać.
Więc ja się pytam, jak już od takiego młodego rocznika najpierw jest zabawa a tracą tyle do innych klubów ( np do Dąbrowy) Dąbrowa w tamtym roku rozegrała ok 300 meczu, APN nie przekroczył 100, a nawet nie wiem czy nie 50..
Trening bramkarzy z Polańskim od września odbył się tylko 2 razy, z czego raz przy "egipskich ciemnościach", gdzie trener powiedział :"dobrze chłopaki, przynajmniej poćwiczycie refleks"
To jakaś paranoja. Rok temu wygrali z Czarnymi Sosnowiec ze swoim rocznikiem 19:0 ( tamci dopiero zaczynali grać, nasi trenowali rok). Teraz spotkali się znowu,udało im się wygrać tylko 3:0 ( w tamtej drużynie było 6 zawodników z rocznika 2001) .

Nie chcę zanudzać ani nic, ale nawiązuję do tego, że przyszłość Zagłębia jeżeli chodzi o wychowanków to tak cienko widzę z takim podejściem.
Jak na dwa lata treningów chłopaki grają bardzo słabo...
Powinny być organizowane spotkania z piłkarzami z pierwszej drużyny, gdzie chłopaki mieliby okazje porozmawiać, zadać parę pytań, podpatrzeć.

Ale nie, mamy czas i bawmy się dalej, tak jak bawią się piłkarze Zagłębia w Katowickich klubach:)

[gregor]

Można powiedzieć że panowie tzw. trenerzy to większe cwaniaki od kasy . Wyjazdy, startowe , obiady , busy ,kwatery , dyplomy lub co gorsza puchary to "zgredzi" musza finansować z własnej kieszeni czy to chcesz nam powiedzieć człowieku? Wiem że takie obyczaje panują tu i ówdzie lecz nie myślałem że w kultowym klubie Zagłębia Dąbrowskiego takie zagrywki są dopuszczalne > Oczywiście to sarkazm z mej strony Zagłębie nie jeden talent zmarnowało i zmarnuje bo nie ma kontroli nad tym towarzychem , rozliczaja się tylko z czego i przed kim ?? Nie słyszałem żeby i nie widziałem rozliczenia klubu z finansów i pracy trenerów . I nie prędko zobaczę , co jest grane to się widzi po skali sukcesów sosnowieckiej , a może zagłębiowskiej myśli szkoleniowej . Tu wykładnią są tabele poszczególnych klas rozgrywkowych i zauważalny jest postęp a'la "co by tu jeszcze spieprzyć panowie". To ja mam na tą chwilę tyle jak mie się co przypomni to jeszcze co machnę . To tymczasem ludziska

[django]

Więc ja się pytam, jak już od takiego młodego rocznika najpierw jest zabawa a tracą tyle do innych klubów ( np do Dąbrowy) Dąbrowa w tamtym roku rozegrała ok 300 meczu, APN nie przekroczył 100, a nawet nie wiem czy nie 50..
Trening bramkarzy z Polańskim od września odbył się tylko 2 razy, z czego raz przy "egipskich ciemnościach", gdzie trener powiedział :"dobrze chłopaki, przynajmniej poćwiczycie refleks"
To jakaś paranoja. Rok temu wygrali z Czarnymi Sosnowiec ze swoim rocznikiem 19:0 ( tamci dopiero zaczynali grać, nasi trenowali rok). Teraz spotkali się znowu,udało im się wygrać tylko 3:0 ( w tamtej drużynie było 6 zawodników z rocznika 2001) .

I bardzo dobrze, że się bawią, bo w tym wieku to oni mają się uczyć gry przez zabawę, a nie rozgrywać po 500 meczów w roku i wygrywać z Czarnymi SOsnowiec 20:0. Jeżeli rzeczywiście w końcu zaczęto w Zagłębiu podchodzić do szkolenia młodzieży tak jak na całym świecie, to jest nadzieja, że za kilka lat doczekamy się wreszcie wychowanków z prawdziwego zdarzenia, chociaż brak infrastruktury rzeczywiście niepokoi.

[August]

Degrngolady ciąg dalszy. Ja wiem, że jeszcze za wcześnie aby Prezesa rozliczać, ale Adamczyk powinien mieć świadomośc, że na razie zabłysnął swoim "geniuszem" co do zatrudnienia dwóch kolegów z boiska, z których jeden już wyleciał a drugi nie wie po co jest na boisku, zwolnieniem trenera przed ważnym meczem chyba po to aby dać kolejnemu kumplowi pobawić się trenerką, zatrudnieniem rzecznika, który nawet nie prowadzi konferencji pomeczowych czy też stworzeniem oficjalnego forum, na którym nikt specjalnie nie odpowiada na pytania bądź na te, które chyba pasuje odpowiedzieć.
Z kolei jesteśmy świadkami jak najświętszy zbawiciel czyli Herr Szatan, który nie tylko nie ma pomysłu na prowadzenie klubu jak i kandydata do Zarządu (poza ulubieńcem Hytrym) zastanawia się na sprzedażą pakietu akcji. Co byłoby najlepszym jego posunięciem

[Qcu20]

Więc ja się pytam, jak już od takiego młodego rocznika najpierw jest zabawa a tracą tyle do innych klubów ( np do Dąbrowy) Dąbrowa w tamtym roku rozegrała ok 300 meczu, APN nie przekroczył 100, a nawet nie wiem czy nie 50..
Trening bramkarzy z Polańskim od września odbył się tylko 2 razy, z czego raz przy "egipskich ciemnościach", gdzie trener powiedział :"dobrze chłopaki, przynajmniej poćwiczycie refleks"
To jakaś paranoja. Rok temu wygrali z Czarnymi Sosnowiec ze swoim rocznikiem 19:0 ( tamci dopiero zaczynali grać, nasi trenowali rok). Teraz spotkali się znowu,udało im się wygrać tylko 3:0 ( w tamtej drużynie było 6 zawodników z rocznika 2001) .

I bardzo dobrze, że się bawią, bo w tym wieku to oni mają się uczyć gry przez zabawę, a nie rozgrywać po 500 meczów w roku i wygrywać z Czarnymi SOsnowiec 20:0. Jeżeli rzeczywiście w końcu zaczęto w Zagłębiu podchodzić do szkolenia młodzieży tak jak na całym świecie, to jest nadzieja, że za kilka lat doczekamy się wreszcie wychowanków z prawdziwego zdarzenia, chociaż brak infrastruktury rzeczywiście niepokoi.

Chyba źle mnie zrozumiałeś. Mnie się wydaje zeby oni grali jak najlepiej tak? Po to trenuja? Jak chca sie bawic, to moga sobie isc na boisko. Tymczasem przez te zabawe, oni oddalaja sie od innych zespolow. To takie trudne?