patrios91 napisał(a):Pozostawie to bez komentarza. Zaglebiak z krwi i kosci.
Z tym się nie zgodzę.W dzisiejszych czasach ważniejsze są profesjonalizm i umiejętności. Już wielokrotnie podkreślałem, że dla mnie piłkarz może być pochodzącym z Batorego murzynem żydowskiego pochodzenia o wileorakich tendencjach seksualnych, jeśli po prostu będzie dobrze wykonywał swoje obowiązki.
W Bydgoszczy, jak widać, koniecznie chcą dać ..... Bońkowi :
Stowarzyszenie Piłkarskie Zawisza przynajmniej na rok wycofuje swoich członków z organów spółki, otwierając tym samym pole do rozmów z nowym partnerem strategicznym Zbigniewem Bońkiem.
Wychowanek Zawiszy, jeden z najlepszych polskich piłkarzy w historii, obecnie biznesmen, zgodził się pomóc rozwojowi piłki seniorskiej na ul. Gdańskiej. Warunkiem zaangażowania się finansowego poprzez większościowy wykup akcji w spółce (97 procent należy do miasta, 3 procent do Stowarzyszenia Piłkarskiego) przez niego bądź wskazany podmiot był awans do I ligi w sezonie 2009/2010. Choć celu nie udało się zrealizować, to Zbigniew Boniek nadal deklaruje pomoc dodając jednak kolejny warunek - stroną do rozmów ma być jeden podmiot.
Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom Bońka udziałowcy wspólnie z zarządem spółki przygotowali i podpisali umowę obowiązującą od 9 lipca o czasowym (na rok z opcją przedłużenia na kolejny) wyłączeniu praw korporacyjnych.
Mając na uwadze sprawne funkcjonowanie i dobro klubu zgodziliśmy się na czasowe zawieszenie naszego prawa do obsadzania stanowisk wiceprezesa i członka rady nadzorczej - wyjaśnia Karol Tonder, rzecznik Stowarzyszenia Piłkarskiego. - Dotychczas te funkcje pełnili w zarządzie Piotr Burlikowski, a w radzie nadzorczej Marcin Jałocha. Teraz, zgodnie z umową, stanowiska te obsadzi partner strategiczny, czyli Zbigniew Boniek.
Dziś muszą zapaść konkretne decyzje personalne. Już wcześniej SP wycofało poparcie dla Piotra Burlikowskiego, który został odwołany we wtorek, a Marcin Jałocha złożył rezygnację z dniem 9 lipca. Tego też dnia kończy się trzymiesięczna kadencja pełniącemu obowiązki prezesa Maciejowi Skwierczyńskiemu, wskazanego przez miasto. Spółce nie grozi degrengolada z powodu braku organów zarządzających. W piątek zbierają się akcjonariusze, którzy powołają nowe osoby na ich miejsce.
- Maciej Skwierczyński i Piotr Burlikowski pozostaną na swoich stanowiskach w zarządzie - zapowiada zastępca prezydenta Maciej Grześkowiak.
Skwierczyński musiał się określić, bo zgodnie ze statutem spółki nie może nadal pełnić dwóch funkcji - w zarządzie i radzie nadzorczej.
- Wybrałem funkcję prezesa zarządu - powiedział wczoraj wieczorem. - Na moje miejsce w radzie nadzorczej udziałowcy muszą wybrać nowego przedstawiciela.
Nie rozstrzygnięta pozostaje też kwestia stanowiska w radzie nadzorczej Marcina Jałochy, który wspólnie z Piotrem Burlikowskim był odpowiedzialny za budowanie drużyny seniorów na przyszły sezon. Ma być to skład na tyle silny, aby mógł walczyć o awans do I ligi.
- Jestem do dyspozycji Zawiszy, ale nikt na razie w tej sprawie ze mną nie rozmawiał - ucina Marcin Jałocha.
http://express.bydgoski.pl/look/article ... 1&IdTag=17