Przepraszam, że może zbyt długo ciągnąłem tu w tym wątku te dywagacje ogólniejsze, bo do teraz dyskutujemy ogólnie, podczas gdy w tym wątku, jak napisałem - o meczu z Elaną to możemy tylko ostatnie mobilizacyjne rzeczy pisać.
Jednocześnie - chciałbym zaapelować już w odniesieniu do dalszego ciągu dyskusji i zapewne już toczącego się w innym wątku (bardziej odpowiednim do tego): nie dajmy się ponieść, nie nakręcajmy polemiki w kierunku "naskakiwania". Nie piszę, że odebrałem głosy przeciwne mojemu jako coś innego niż dyskusję, jako naskakiwanie. Niemniej - mam wrażenie, że ogólnie wzrastają emocje. Stąd dopowiadam: uważajmy, by od dyskusji nie przeszło do sprzeczek, właśnie do naskakiwań. Dziękuję natomiast za poparcie, jakie otrzymały moje propozycje, bo to mój miły obowiązek podziękować - jak i w ogóle za wszelkie poparcia padających tu propozycji. Naprawdę bowiem - tak jak i w innych wątkach pisałem: teraz szczególnie właśnie "błysk pomyślenia", to może być wielka pomoc. Samemu głosy mocno przeciwne moim traktuję jako wkład do burzy mózgów - ale i zachęcam tak do traktowania wszystkich głosów. Także tych, które wydają się absurdalne, jak choćby niektóre z moich. Tym bardziej, że tak, jak Kol. Darian sądzę, że mobilizacja w obecnej sytuacji - wręcz może pomóc zniwelować koszta, które na trzecim poziomie rozgrywkowym są na pewno niższe niż w Ekstraklasie. Wciągnięcie zaś np. społeczności innych miast, samorządów w taką zagłębiowską mobilizację: byłoby wręcz "bezcenne"... Nie znaczy to rzecz jasna - że uważam, iż w takim razie należy potracić rozsądek. Czyli - na pewno należy jednocześnie i mierzyć zamiary na siły. Tak więc - na pewno z kosztami trzeba się liczyć realistycznie a nie życzeniowo. Niemniej - nie bójmy się i szukać pomysłów świetnych, albo choćby tylko genialnych...

Jednocześnie - zaznaczam, że następne odpowiedzi w tej warstwie ogólniejszej, "co robić po decyzji wojewody", "co robić w sytuacji do końca sezonu" - będę dawać już w innych wątkach, tych o dłuższej perspektywie czasowej.
Wracając zaś do meczu z Elaną. Trochę zastanawiam się, jak silny psychicznie okaże się zespół. Moim zdaniem w meczu z Polkowicami było pod tym względem "średnio". Skuteczność kibiców moim zdaniem stała wyżej. A to wielkak szkoda. Gdyby bowiem wygrali... Czy zdołali się natomiast teraz lepiej oddzielić od nerwowej sytuacji? Lepiej skoncentrować? O słabości "przełożenia meczu od boiska do bramy w obie strony" - już pisałem. Na przyszłość warto pomyśleć, jak mogą lepiej czuć doping kibiców przeniesiony spod bramy - nie tylko o przeniesieniu obrazu gry pod bramę. W tym meczu jednak pewnie za wiele się nie da. Czy jednak zespół będzie na tyle mocny, by wobec przeciwności skuteczniej się jeszcze zmobilizować? Prawdopodobne jest bowiem, że może będzie trzeba kilka razy grać bez publiczności. Zwyciężać zaś trzeba każdy mecz. Czy zdołają już w tym meczu być silniejsi mentalnie?