przez Blajpios 2010-02-13, 12:40 pm
Oj, spieszę z wyjaśnieniem, zwłaszcza, gdy widzę, że zaniepokoiłem Zacnych i Szacownych Kolegów. Jak dotąd, to tylko moje, moja hipoteza, iż to jest możliwe. Nie słyszałem nikogo - ani nie czytałem, widziałem itp - z zarządzających osób w Zagłębiu tak mówiącego, jeżeli chodzi o ten sezon. Co więcej, jedyne, co gdzieś tam parę razy do mnie docierało, to deklaracje, że awans priorytetem (hm, to znaczyłoby, że jednak nie musi być jednym jedynym celem) - w każdym razie, dotąd docierały do mnie tylko głosy, że "awans koniecznie". To jedynie była moja analiza faktów.
Jeżeli faktem było, że rozmawiano z kimś rzeczywiście poważnym i nie wyszło - to teraz jedynie jakiś "strzał ostatniej chwili", np kontrakt kogoś, kto odpadł z rywalizacji o miejsce w ekstraklasie, czołówce zaplecza ekstraklasy - potwierdzi wyraźnie, że awans jest "pierwszoplanowym priorytetem". Jeżeli taki fakt nie nastąpi, nie jest od razu pewne, że ten awans nie jest rzeczywiście bardzo ważnym priorytem, tyle tylko, że co najmniej równie dobrze pasuje - także do dotychczas wykonywanych ruchów transferowych - jakaś co najmniej ambiwalencja w tej sprawie. Czyli - jak pisałem, mniej więcej tak: "zależy nam na awansie, ale ogólniej - na walce, na jak najwyższym miejscu; niemniej - dopiero poniżej czwartego miejsca uznamy za porażkę". Jak wyżej ująłem: nawet jeżeli już nikogo poza Kowalem i Prusem nie zakontraktują, nie jest pewne, że Zagłębiu nie zależy wyraźnie priorytetowo na awansie, niemniej w wypadku "nie upolowania już nikogo znaczącego" nie jest to też pewne. Ba. Nawet i byłbym w stanie zaakceptować taką politykę, biznes to biznes, wolę rozwój powolny, ale nie na dmuchanych nogach i absolutnie nie na jakiejś "wirtualnej księgowości", długach, przekupstwie. Jeżeli będą jakieś profity rozwojowe i przy koncepcji niekoniecznie z awansem w tym roku - to uważam, że jest to przynajmniej do dyskusji, jest to dopuszczalne, jakkolwiek wymagałbym, by te "zyski alternatywne, rozwojowe", były wyraźne i bezdyskusyjne. Godzenie się bowiem na dalszą egzystencję na trzecim froncie, jest jednak mocno ryzykowne, zawsze główny nurt rzeki jest ciekawszy, przynajmniej od strony dynamiki życia. No i uważam, że należałoby to podać w jakiejś formie kibicom. Oczywiście, nie w takiej, że odwołuje się walkę o awans, bo to byłaby głupota i/lub klęska. Niemniej, choćby przez komunikat na przedsezonowej prezentacji, że są przygotowane alternatywne formy rozwoju, jeżeli np. Zagłębie nie awansowałoby, to łączy się to z nie zmniejszeniem troski o rozwój np. grup młodzieżowych itp. Albo inna forma zakomunikowania - właśnie tak, jak pisałem, że podaje się na tej prezentacji, iż piłkarze naprawdę wyraźne premie będą mieć za awans - niemniej obcinanie premii będzie dopiero poniżej czwartego miejsca.
Powtarzam raz jeszcze - wszystko są to moje hipotezy. Nie słyszałem, by ktoś coś takiego mówił, raczej przeciwnie. Wiem poza tym, że chyba raczej te tezy nie zyskają szerokiego tutaj aplauzu, jakkolwiek może szkoda. Analiza bowiem ruchów transferowych - moim zdaniem - zdaje się dobrze wskazywać, co być może przyświeca klubowi i co można o niej powiedzieć, gdy kogoś jeszcze zakontraktują a co, gdy już nikogo prócz tych, co z Zagłębiem przyjechali na obóz. To raz. Dwa - też nie uważam takiej możliwej polityki - bynajmniej za absolutnie nie do przyjęcia, jak pisałem, byle wyglądało to realistycznie jako projekt wyraźnego, choćby powolnego rozwoju.