Może kiedyś powstanie Stowarzyszenie Kibiców Zagłębia Sosnowiec....
Żeby nie wyszło na "spozatemacenie", to dopiszę, dla znaczenia tego wpisu - wyjaśnienie.
Po pierwszych tylko krytykach czy utyskiwaniach - często słusznych, Koledzy zaczęli też przyzwyczajać się do pomysłu i koncypować już naprawdę na miarę XXI w, jak można wykorzystywać tego typu karty. Wg mnie rzeczywiście jest konieczne uwzględnienie po pierwsze tych słusznych utyskiwań, jak m.in. stwierdzenia, że niedobrze jest rozegrana sprawa zaproszeń znajomych itp. Po drugie jednak - powinno się patrzeć i przyszłościowo, tak, jak zwłaszcza Kol. August dał temu przykład (choć i np. Kol. Koterwa też), pisząc o możliwościach wykorzystania systemowego tych kart. Już tu mamy "przejście" do sprawy Stowarzyszenia Kibiców. Mianowicie - "w system użycia" kart, może być wprowadzona przynależność do Stowarzyszenia - albo raczej odwrotnie: w systemie funkcjonowania Stowarzyszenia, karty - które dla pozostałych byłyby tylko związane z biletami - mogłyby stanowić o szerszych możliwościach.
Nie tylko to jednak. Zauważmy. Klub - wysuwa się pod pewnym względem na czołówkę. Wyżej notowane kluby nie wprowadzają jeszcze systemu, Zagłębie robi to przed czasem. Ma możliwość przez to - może nawet wypracować jakiś nowatorski kawałek systemu polskiego. No, ale dla Kibiców jest okazja pokazania złych stron, powodów do niedowierzania Klubowi, Prezesowi czy Właścicielowi. Nie ma okazji do myślenia, że może warto również system organizowania kibiców rozwijać...
No i jeszcze innego typu dodatek, bynajmniej nie dla "rozmycia" wagi powyższych słów. Mam nadzieję, że te powyższe bowiem słowa - tak czy tak - odniosą swój skutek kolejnego przypomnienia sprawy równomiernego rozwoju Klubu, tak po stronie formalnej, jak i kibicowskiej.
Tak więc - już tylko ten dodatek poniższy... Jakby tu jeszcze napisać, by znów nie wejść w spozatemacenie... Hm. Chciałbym potwierdzić, że Kol. August słusznie napisał w sprawie pochwał dla Kolegi PawełK i to podwójnie: nie tylko co do słusznego docenienia merytorycznego jego zaangażowania w sprawy kart, do czego się przyłączam, choć nie mając doświadczeń z reklamacjami - ale także co do tego, że właściwe miejsce było na te pochwały, niniejszy wątek...

no, już kończę ten wtręt. Pozdrawiam