August napisał(a):patrios91 napisał(a):Jak kibice zapomna kto to jest Grybos Lilo i Flejterski to ja im przypomne...
Uważam, że ludzie pamiętają. Ale dobrze, że przypomniałeś. Hytry powinien mieć świadomośc, że teraz nie wolno mu niec spieprzyć.
A co, to oni jakiś nowy Boniek, choćby Jan Urban przechodzący do Zagłębia względnie Ryszard Czerwiec? Bez przesady. Na pewno są szansą na wzmocnienie, są sprawdzeni na sparingach, trener orzekł, że pasują, jak się wydaje. To jednak tylko połowa sprawy. Robienie z nich tutaj jakby gwiazd, bożyszczy, koniecznych do uratowania Zagłębia, na pewno tylko im czy Zagłębiu zaszkodzić może. Parę dni temu Orest Lenczyk w jakimś wywiadzie niedawno powiedział: "Jak się idzie na Kleparz, to każda baba ma najlepszy ser, a wszyscy sprzedają świeże jajka. Nikt się nie przyzna, że sprzedaje nieświeże. To jest rynek, więc problem leży po stronie kupującego, gdy nie bierze pod uwagę, że ktoś może tym czy innym względem nie pasować do zespołu". Jest więc już to, że ci wymienieni są jakoś sprawdzeni w sparingach (P. Pierścionek okazał się dotąd niezłym rozeznaniem, więc można wierzyć, choć nie był dotąd stuprocentowy w osądach, więc i teraz może się co do którego się mylić, ważne, by "całość" podczas rundy "grała"). Są jednak jeszcze inne elementy "pasowania" do zespołu, jak choćby właściwe nastawienie, "nie przepłacenie", "nie zmanierowanie przez np zgodę na nadmierną płacę" itp. Tak więc, powoli. Takie szantażowanie, "z góry wieszanie psów" itd, zapewne odpowiada wzburzonej krwi kibicowskiej i świadczy o przywiązaniu kibica do klubu, ale biznes, to jest coś innego. Różne czynniki muszą wchodzić w grę. Nie ma też co "psuć" tych chłopaków tak do negocjacji jak i do gry w klubie: przez robienie z nich cudów niewidów i niemal jedynych ratowników.
Jak już kiedyś pisałem - natomiast co do poczynań Zarządu, na razie bym zachowywał spokój. Owszem, emocje, przypominające im, że kibice patrzą i oceniają, będę wg swojego przywiązania rozliczać - jest pomocne. Niemniej jakieś rozhisteryzowanie, że ten czy tamten, musi Prezes itp... Panowie, spokojnie, bądźmy poważni. Tak, jak pisałem - to po całości dopiero będzie można ocenić. Nie mam pewności, że już te parę lat wystarczająco Prezes Hytry wykorzystał na nauczenie się specyfiki tego biznesu. Ale - mam nadzieję; i czas na wykazanie tego daję co najmniej do początku rundy; nie gorączkowe wieści teraz. Wiekowym ludziom nie przystoi w gorącej wodzie być kąpanym.