Nieważne kto co słyszał, tym bardziej, że przedmówcy chyba nie do końca piszą o tym samym.
Ważne są fakty, a te są takie, że Bałtyk trwa.
Jako klub, choć wielu, nie wyłączając władz miasta chciałyby jego likwidacji albo ograniczenia do szkolenia juniorów.
Jako grupa kibiców, choć oczywiście są w zdecydowanej mniejszości.
I śmiać mi się chce za każdym razem, gdy Arka, która twierdzi, że Bałtyku w Gdyni nie ma, co mecz na tenże Bałtyk się gdzieś ustawia. Jak to nazwiecie w kategoriach medycznych?
Że już nie rozwinę tematu, że nie zawsze skutecznie.