Przegląd prasy

[August]

...To włodarze miasta wskażą dwóch członków Rady Nadzorczej (przewodniczącym będzie mecenas Jacek Masiota) i prezesa spółki...

Lech Poznań, PZPN, Ekstraklasa teraz jeszcze Zawisza...

A co, chłopak sobie musi dorobić. Może ma liczną rodzinę na utrzymaniu

[August]

Jedna grupa II ligi w przyszłym sezonie? Taka sytuacja jest niewykluczona, bowiem sporo klubów ma problem z uzyskaniem licencji na grę w nadchodzących rozgrywkach.Na II-ligowym szczeblu zaledwie kilka klubów może pochwalić się stabilną sytuacją finansową. Bez wątpienia należy do nich między innymi Zawisza Bydgoszcz, Ruch Radzionków i Zagłębie Sosnowiec. Reszta ma spore problemy, głównie organizacyjne i finansowe. Ostatnio głośno jest między innymi o kłopotach w toruńskiej Elanie. Już kilkanaście dni wcześniej z II ligi wycofała się Kotwica Kołobrzeg, która od sezonu 2009/2010 będzie występować w III lidze pomorsko-zachodnio-pomorskiej.

Jak na ten problem zapatrują się klubowi działacze? - Niewykluczone, że w nowych rozgrywkach będzie tylko jedna grupa w II lidze. Sporo zespołów ma kłopoty z otrzymaniem licencji. Takie rozwiązanie ma jednak duży minus. Trzeba będzie jeździć na wschód Polski, a to jeszcze zwiększy koszty funkcjowania poszczególnych klubów, bo przy takich wyjazdach trzeba będzie zawodnikom wynajmować drogie hotele - mówi anonimowo jeden z działaczy ligowego zespołu, mający swoją siedzibę na zachodzie kraju.

Niewiadomo także, jakie drużyny w ogóle przystąpią do rozgrywek. Po wycofaniu się Kotwicy, wciąż niejasna sytuacja panuje w Opolu. Miejscowi kibice chcą powołać do życia Stowarzyszenie Oderka, które prawdopoobnie rozpocznie rywalizację od IV ligi. Do obstawienia pozostają dwa miejsca. Już teraz wiadomo, że grą w II lidze nie są zainteresowani działacze Victorii Koronowo. Rozsypuje się też mająca problemy finansowo-organizacyjne Goplania Inowrocław.
http://www.sportowefakty.pl/pilka/2009/ ... -ii-lidze/

[Smazu]

Wziąć III ligowców (w tym BKS) i po sprawie skoro tyle problemów miało by być Ale z Zagłębiem Sosnowiec to chyba im się coś pomyliło lub kol. August żarty sobie robi
PS. żartuje oczywiście

[mayday77]

Drugoligowcy walczą o licencje

Zagłębie i GKS Tychy poprawiły swoje dokumenty. Ruch Radzionków ma jeszcze czas - mówi Krzysztof Smulski z Komisji ds. Licencji Klubowych II ligi.
Komisja miała zebrać się już w środę, ale ostatecznie przesunęła swoje posiedzenie o jeden dzień. - I to też nie będzie termin ostateczny. Nie chcemy klubom zamykać drzwi do drugiej ligi - mówi Smulski.

Informowaliśmy, że pierwszy wniosek licencyjny Zagłębia nie był najlepszy. - Poprawili się - chwali Smulski. Jerzy Lula, dyrektor Zagłębia jest pewny, że klub z Sosnowca spełni wszystkie wymogi. Z dokumentów licencyjnych wynika, że prezesem Zagłębia jest wciąż Paweł Hytry, który w trakcie sezonu podał się do dymisji. Ta jednak nie została oficjalnie przyjęta przez Radę Nadzorczą spółki. - Prezes Hytry został upoważniony do finalizacji spraw i tematów, które wcześniej rozpoczął. Rada zajmie się jego dymisją prawdopodobnie pod koniec lipca - wyjaśnia Lula.

W podobnej sytuacji jest Łukasz Jachym - prezes GKS-u który już zapowiedział, że poda się do dymisji na najbliższym walnym zgromadzeniu członków klubu. Planowano, że stanie się to 16 lipca. - To już nieaktualne. Wygląda na to, że zebranie odbędzie się już po 25 lipca czyli w trakcie sezonu. Do tego czasu pracuję jak zawsze. Wzmacniamy zespół [mówi się o piłkarzach GKS-u Jastrzębie - przyp.red.], szukamy sponsorów - dodaje. O licencję nie musi się na razie martwić Ruch Radzionków. - Beniaminkowie to inna para kaloszy. Mają czas do 30 czerwca - kończy Smulski.

Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------


Zagłębie bez bramkarza

Maciej Gostomski nie będzie już strzegł bramki drużyny z Sosnowca
21-letni zawodnik Legii Warszawa grał w Zagłębiu na zasadzie wypożyczenia. - To nie zostanie przedłużone, a na wykup piłkarza nas nie stać - mówi Jerzy Lula, dyrektor klubu. Gostomskiego może zastąpić Adam Bensz, któremu kończy się z kolei wypożyczenie do wodzisławskiej Odry. - Na razie nie możemy się dogadać z Odrą co do jego przyszłości. I jak tak dalej pójdzie to rzeczywiście do nas wróci - dodaje Lula.

W kadrze jest jeszcze Adrian Masarczyk oraz Grzegorz Kurdziel - trener bramkarzy, który wiosną też był wpisywany do meczowego protokołu.

Zagłębie szuka wzmocnień. W klubie liczono na transfer Piotra Gierczaka, ale ten nie zdecydował się na podpisanie kontraktu. Nieoficjalnie wymienia się też nazwiska Daniela Koczona i Łukasza Prędoty (ostatnio Piast Gliwice). Wciąż nie wiadomo kto odejdzie, a przypomnijmy, że trener Piotr Pierścionek zapowiadał duże zmiany. - Większość piłkarzy ma ważne kontrakty. To nie takie proste rozwiązać je bez szkody dla finansów klubu - wyjaśnia Lula. Umowy kończą się m.in. Arkadiuszowi Kłodzie i Adrianowi Pajączkowskiemu, którzy jednak nie wykluczają, że pozostaną w Sosnowcu.


Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice

[PawełK]

Ale z Zagłębiem Sosnowiec to chyba im się coś pomyliło lub kol. August żarty sobie robi
PS. żartuje oczywiście

Nic się nie pomyliło!

[Smazu]

Ale z Zagłębiem Sosnowiec to chyba im się coś pomyliło lub kol. August żarty sobie robi
PS. żartuje oczywiście

Nic się nie pomyliło!

[August]

No proszę, gierczak to dla mnie niespodzianka. Ale jak widać, nikogo w dzisiejszych czasach perspektywa przyjścia do nas nie powala.
PS. Smazu, jak mogleś mnie o takie rzeczy

[August]

Z dokumentów licencyjnych wynika, że prezesem Zagłębia jest wciąż Paweł Hytry, który w trakcie sezonu podał się do dymisji. Ta jednak nie została oficjalnie przyjęta przez Radę Nadzorczą spółki. - Prezes Hytry został upoważniony do finalizacji spraw i tematów, które wcześniej rozpoczął. Rada zajmie się jego dymisją prawdopodobnie pod koniec lipca - wyjaśnia Lula.

Dopiero teraz zwróciłem uwagę na ten kawałek. To "podanie się do dymisji" to był jednak czysty pic na wodę żeby kibice sie nie czeppiali. W przepisach nie ma czegoś takiego jak podanie sie do dymisji. Jest złożenie rezygnacji i Rada ma g...no do gadania.

[django]

Rada zajmie się jego dymisją prawdopodobnie pod koniec lipca - wyjaśnia Lula.

Ale na wszelki wypadek nie powiedział którego roku

[August]

Ale na wszelki wypadek nie powiedział którego roku

Wiesz, że tu możesz mieć racje Poznając już szerokie mozliwości wciskania kitu przez naszych włodarzy jest to całkiem możliwe.

[August]

Ale jajca Zuban menago. Moze by tak z nim nawiązać kontakt zamiast z Sochą?:
Bośniak Hadis Zubanović znalazł bramkarza dla Wisły Kraków?
31-letni Zubanović pożegnał się z Sosnowcem po awansie drużyny do ekstraklasy. Zagłębie było ostatnim klubem w karierze Bośniaka, który już wcześniej zmagał się z kontuzjami ścięgien achillesa. Po powrocie do rodzinnego Sarajewa Zubanović otworzył aptekę oraz własną szkółkę piłkarską.

Teraz próbuje swoich sił jako menedżer. Adis Nurkovic, 23-letni bramkarz, który ma za sobą debiut w reprezentacji Bośni i Hercegowiny, trenował w czwartek z drużyną mistrza Polski. - Był już wcześniej obserwowany przez wysłanników krakowskiego klubu. To bardzo utalentowany chłopak - chwali Zubanović, który przywiózł piłkarza do Krakowa.
http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,3502 ... zerem.html

[August]

I znowu to samo. Ma ktoś kontakt z Todurem, żeby pogadal z kumplami z Krakowa :

Bramkarz Adis Nurković trenuje z Wisłą. - Jesteśmy blisko podpisania umowy - zapewnia Hadis Zubanović, menedżer Bośniaka. Decyzja w sprawie zatrudnienia zapadnie najpóźniej jutro
Nurković to 19. bramkarz testowany przez mistrzów Polski za kadencji trenera Macieja Skorży. - Chciałbym, żeby ten serial już się skończył - mówił niedawno szkoleniowiec. Jest na to szansa, bo po powrocie z urlopu Skorża dostał listę sześciu kandydatów. Ich grę widział tylko na materiałach DVD, ale wczoraj mógł przyjrzeć się kandydatowi, który jest najbliżej zatrudnienia.

Nie podpisze, nie pojedzie

Krakowianie Nurkovicia (196 cm) znają bardzo dobrze. Obserwują go od pół roku, trzy razy byli na jego meczu, a do Bośni wybrał się nawet Jacek Bednarz, dyrektor sportowy. - Wisła chciała, by Adis jeszcze chwilę z nimi potrenował. Wiedzą na co go stać, więc liczymy na szybką i pozytywną decyzję - zaznacza Zubanović.

23-letni bramkarz w Krakowie zostanie do soboty, ale jest mało prawdopodobne, by wystąpił w sparingu z MFK Rużomberok. Dzień później mistrzowie Polski jadą na obóz do Austrii. Jeśli chcą zabrać ze sobą Nurkovicia, muszą podpisać z nim kontrakt. Na zgrupowaniu nowego bramkarza chciałby mieć również Skorża. - Liczę, że w Austrii sprawa z bramkarzem zostanie załatwiona - mówił szkoleniowiec.

Nurković ma jeszcze roczny kontrakt z NK Travnik, 14. zespołem bośniackiej ekstraklasy. Krakowianie nie muszą tracić czasu na negocjacje, bo jest zapisana suma odstępnego. Z naszych informacji wynika, że nie przekracza 200 tys. euro. Zresztą w bośniackiej piłce pieniądze są zdecydowanie mniejsze niż w polskiej, bo wartościowi zawodnicy zarabiają tam około 50 tys. euro. W tej sytuacji Wisła sporo zaoszczędziłaby na pensji dla Nurkovicia. Musi się jednak spieszyć, bo piłkarz ma ponoć ofertę ze słabszego zespołu Bundesligi. Woli jednak Polskę, bo miałby szansę na przebicie się do składu oraz występy w Lidze Mistrzów.

Za wysokie umiejętności Nurkovicia ręczy jego menedżer. - Jestem w tym biznesie dopiero półtora roku i nie chciałbym zepsuć sobie współpracy z takim klubem jak Wisła przez zaproponowanie słabego zawodnika - zapewnia Zubanović, który jeszcze w sezonie 2006/2007 był piłkarzem Zagłębia Lubin, a dziewięć lat temu grał przeciwko Wiśle w Zeljeznicarze Sarajewo w Pucharze UEFA.

Tylko nie sparingi

Nurković przez trzy lata był bramkarzem młodzieżowej reprezentacji Bośni. W lutym zaliczył debiut w seniorskiej kadrze, obecnie jest w niej rezerwowym. Jeśli zostanie zatrudniony, to nowego klubu będzie musiał szukać Ilie Cebanu, drugi bramkarz Wisły (w ciągu dwóch lat zagrał tylko jedno spotkanie ligowe). 23-letni Mołdawianin przebąkuje o zmianie klubu, ale na razie nie ma dla niego ofert.

Zamieszanie wokół nowego bramkarza po raz kolejny przechodzi Mariusz Pawełek. W tej sytuacji bramkarz Wisły ma tylko jedno życzenie. - Chciałbym, by sprawa z ewentualnym transferem wyjaśniła się przed obozem, bo wtedy w trakcie sparingów nie będą testowani inni zawodnicy - mówił Pawełek.


Źródło: Gazeta Wyborcza Kraków
http://miasta.gazeta.pl/krakow/1,35800, ... Wisle.html

[August]

Jeszcze dwa lata temu o Marcinie Lachowskim nikt w zarządzie Zagłębia nie chciał słyszeć. Po postawieniu piłkarzowi zarzutów korupcji klub opublikował czarną listę zawodników, którzy mieli już nigdy nie zagrać w barwach sosnowieckiego klubu. Jednak działacze zmienili zdanie i nagle postanowili znów sięgnąć po „Lachę”.


Marcin Drzymont, Wojciech Rudy, Waldemar Włosowicz, Krzysztof Tochel, Michał Nowak, Bogdan Pikuta, Marcin Lachowski, Wojciech Małocha, Mariusz Ujek, Łukasz Antczak, Daniel Treściński, Janusz Wolański. Tych ludzi w Sosnowcu nie chciano oglądać. Teraz jednak to się zmieniło. Marcin Lachowski podpisał kontrakt z sosnowieckim klubem i ma stanowić o jego sile. Szkoleniowiec sosnowiczan Piotr Pierścionek wiąże z Lachowskim wielkie nadzieje. - Liczę nie tylko na jego umiejętności piłkarskie, ale przede wszystkim na wychowawcze i jego charakter - podkreśla trener.

Sam zawodnik nie mógł się doczekać powrotu do Sosnowca. - Czuję się tu jak u siebie w domu - zdradza „Lacha”. - Choć moje przyjście do Zagłębia to ryzyko dla klubu, to liczę że ta wybuchowa mieszanka z innymi zawodnikami wypali i spełnię oczekiwania kibiców. Wróciłem do tego klubu, aby nadać mu charakter, żeby grał z zębem. Liczę się z tym, że nie wszystko może się ułożyć po myśli mojej i zarządu. Wtedy będziemy musieli się pożegnać. Jeśli zawodnicy nie zostawią całego serca na boisku, aby wygrać i nie dadzą z siebie wszystkiego, to na pewno kibice nie będą zadowoleni i dotyczy to także mojej osoby.

Ambitny pomocnik nie ma jednak wątpliwości, po co wrócił do Sosnowca. - Liczy się tylko awans do I ligi - zapowiada Lachowski. - Chcemy jak najszybciej awansować. Gdybym nie wierzył w ten cel, to nie przyjechałbym do tego klubu. Gram po to, żeby wygrywać i wierzę, że w przyszłym sezonie zagram w I lidze, ale nie wszystko będzie zależało ode mnie. Będzie grupa zawodników, którzy będą musieli ze sobą współpracować. Sam niczego nie osiągnę. Nie boję się odpowiedzialności i zrobię wszystko, żeby pociągnąć ten zespół do zwycięstw. Na dzień dzisiejszy jest mi jednak ciężko powiedzieć, czy pomogę zespołowi. Jeśli zawiodę, na pewno nie będę tu mile widziany.
http://www.sportowezaglebie.pl/pilka-nozna/ii-liga/„lacha”-na-ratunek,1,4,1048

[Smazu]

Od środy z pierwszym zespołem poznańskiego Lecha trenuje młody, utalentowany bramkarz - Gerard Bieszczad. Dotychczas broniący barw czwartoligowej Wisłoki Dębica.

Młody zawodnik uważany jest za jeden z większych talentów na swojej pozycji. Ma za sobą także bardzo udane występy w reprezentacji Polski do lat 16. Bieszczadem ostatnio nawet interesowały się angielskie kluby - Arsenal Londyn oraz Aston Villa. Piłkarz przeszedł tam nawet z bardzo dobrym wynikiem badania medyczne.

Czy zostanie w stolicy Wielkopolski? Na razie włodarze poznańskiego klubu chcą mu się jeszcze dokładniej przyjrzeć. Ostateczną decyzję co do jego osoby zapewne zapadnie pod koniec przyszłego tygodnia.

Sam zainteresowany na razie nie chce za wiele mówić o swojej ewentualnej przyszłości w barwach poznańskiego klubu.

http://sport.interia.pl/pilka-nozna/eks ... hu,1329802
Jak się chce to się da...

[Blajpios]

Dzisiaj w Gazecie.pl - czy sport.pl - dwa ciekawe kąski, którymi zwłaszcza, gdyby Zagłębie miało jakieś lobby, choćby kibicowskie, by w spójny sposób skutecznie naciskać, warto by się zaciekawić. Raz - ciekawy wywiad z M. Tomczakiem "Listkiewicz i Kolator byli lepsi, z którego cytuję niżej

Myśli pan, że PZPN rozszerzy abolicję o wątek amnestyjny, tak by jednak uratować Widzew Łódź?
- Sprawa Widzewa jest dwuznaczna. Z jednej strony, Sylwester Cacek to inwestor z prawdziwego zdarzenia, a Widzew to klub z prawdziwego zdarzenia. Kupując Widzew, Cacek nie mógł zabezpieczyć się przed jego korupcyjną przeszłością. Z drugiej strony, on sam nie wykazuje zrozumienia dla istoty problemu i sięga do dwuznacznych metod obrony swoich i klubu interesów. Widzew powinien być zdegradowany w zeszłym roku. Gdyby teraz uratowała go amnestia, byłaby to porażka. Podkreślam przy okazji, że nie ma żadnego problemu prawnego, który nakazywałby czekanie do orzeczenia Trybunału przy PKOl w tej sprawie. Według dzisiejszego stanu prawnego obowiązuje kara degradacji Widzewa.
Jak pan głosowałby nad uchwałą abolicyjną na miejscu delegatów klubów, których abolicja objąć nie zdążyła? Choćby Korony Kielce czy Zagłębia Lubin...
- Głosowałbym przeciw. Abolicje mają w sobie coś z ducha demoralizacji, która stała za korupcją. Taka uchwała stanowić będzie wyraz aroganckiego przeświadczenia, że organ przedstawicielski organizacji społecznej ma prawo decydować o tym, co jest słuszne i uczciwe. Znów jest ten problem, że w PZPN uważają, iż oni mogą zrobić z piłką wszystko.
Co czuje człowiek, który rozpoczął bezkompromisowe skazywanie za korupcję, a który teraz byłby zmuszony do bezczynności? To policzek dla pana?
- Już wiadomo, że dawny zarząd PZPN z Listkiewiczem i Kolatorem był lepszy od obecnego, zresztą to było łatwe do przewidzenia. Paradoks "mojego" Wydziału Dyscypliny polegał m.in. na tym, że obaj panowie zapewnili nam całkowitą swobodę orzekania i w oczywisty sposób pomogli w tej fazie walki z korupcją. Listkiewicz ma wewnętrzne poczucie przyzwoitości, więc uważał korupcję za obrzydlistwo. Zabrakło mu silnej woli i energii, żeby z tym walczyć, ale nie świadomości. Co do dzisiejszych zarządców związku nie byłbym już taki pewny.
Po zakończeniu karania klubów nie osłabnie także zapał do karania osób? Zapał, którego w związku nigdy nie było dużo...
- Przyznaję, że co do karania osób i ja nie mam czystego sumienia. Nie mieliśmy jasności, co robić, a sprawa była o wiele bardziej delikatna w świetle uzgodnień z prokuraturą. W przypadku osób fizycznych ujawnianie czynów zwłaszcza przed postawieniem zarzutów przez prokuraturę godziłoby w interes postępowania przygotowawczego. Teraz sytuacja się zmienia, ponieważ zapadają wyroki.

Całość: http://www.sport.pl/sport/1,65025,67586 ... lepsi.html
Z kolei w drugim, ogólnie ciekawym i niegłupim A. Brzozowskiego "Czy skorumpowani piłkarze będą zawieszani" jeden fragment jest szczególnie pobudzający, zwłaszcza w Zagłębiu powinien wzbudzić nie tylko zbulwersowanie, ale i reakcję

Trzech z nich - Tomasz M. z Odry Wodzisław, Ireneusz A. z Ruchu Chorzów i Mariusz S. z Motoru Lublin - prosto z aresztu pojechało na mecze swoich zespołów. Tylko nieliczne kluby (Śląsk Wrocław, Lech Poznań, Flota Świnoujście) rozwiązały kontrakty lub zawiesiły piłkarzy z prokuratorskimi zarzutami. Zdecydowana większość klubów, trenerów i działaczy akceptuje w drużynie zawodników zamieszanych w ustawianie meczów.

całość: http://www.sport.pl/sport/1,65025,67586 ... zani_.html