Korupcja w Polskiej piłce

[August]

Panie Tadeuszu, nie egujęgu Pańskich słów co do stosunku Szczepłka do Zagłębia bo nie mam na to dodowów. Z drugiej jednak strony mam wrażenie, że reagujemy zanadto wrażliwie na słowa krytyki tudzież oskarżeń. Wszedzie wietrzymy "teorie spiskowe"przeciwko Zagłębiu. A na dzisiaj prawda jest taka, że z dzisiejszego Zagłębia pozostała przede wszystkim tylko nazwa i trochę historii. Watpie aby ktokolwiek z "wielkich" tej piłki miał ochote w ogóle sie nami przejować czy zajmować. Dzisiaj gramy w 3 lidze i bronimy sie przed spadkiem do ligi 4. Niezależnie od korupcji zamrnowaliśmy kilka lat dużej szansy podczas "czasów włoskich" kiedy to mając spore środki powinien zostac zbudowany silnie organizacyjnie klub o mocnej marce, który w lepszym stanie przetrwał korupcyjna zawieruchę. A temu nie jest winien ani Szczepłek czy Lato. A my sami. I warto o tym pamiętać. A Szczepłek jest o ile mi się wydaje, rodowitym warszawiakiem.

[Tadeusz Wisniewski]

Kol. August - ze wszystkim moge sie zgodzic - stawiam pytanie ile lat mozna jednemu
Klubowi przykładac - ja mam na mysli dziesięciolecia - ten Pan opisywal jakies balangi
w Hotelu obok Ludowego, jakies Panienki inne cuda na patyku. Zgadzam sie w pełni
z sentancja iz sami jestesmy sobie winni - to fakt -
Nie wiem czy Włosi chcieli aby Zagłebie grało w OE - wydaje mi sie ze NIE i to mogło byc
sedno sprawy.
Nie wiem czy dotarła do Kol, info iz Lechia Gdansk do 2012 ma zbudowac budzet 60-70
mil. zł.
Serdecznie pozdrawiam
Tadeusz

[August]

Co do Szczepłka, zgodzę się, że może po prostu nie lubić Zagłębia czy w ogóle Sosnowca. Zgodze się też że przykładano nam mniej lub bardzije po upadku Gierka. Włochów prawdopodobnie klub w ogóle nie interesował tylko "profity" jakie mieli w zamian za przekazywanie pieniędzy. Niech Pan patrzy, Rudy, Tochel i piłkarze robili co chieli. I to ich awans nie interesował. A co do Gdańska to niech Pan zwróci uwagę na to, że Pan Kuchar (zresztą jak i Solorz) chcą robic interesy w oparciu o nieruchomości położone wokól stadionów. Podobnie ma się sprawa z Katowicami, gdzie Prezes Centrozapu,znany mi osobiście (wręcz) fanatyk Gieksy, stawia podstawowy warunek przejęcia klubu: oddanie terenów w dzierżawę.

[August]

August - a czy masz jakikolwiek dowód na to, że ktokolwiek w polskiej piłce handlował?
czy byłeś gdzieś pośrednikiem? podawałeś komukolwiek kase? złapałeś kogokolwiek na gorącym uczynku? może chociaż podsłuchałeś jak zawodnicy uzgadniają szczegóły ustawienia jakiegoś meczu?

idąc dalej Twoim tokiem - to skoro sam nie dysponujesz kompletnie ani jednym dowodem to oznacza, że polska piłka była, jest i będzie czysta i uczciwa ;)[/quote]

Bartos, Zagłębie handlowało 1o kilka tal temu jak grał Skrzypek, handlowano też już, co powszechnie waidomo i ze 30 lat temu. I co, w związku z tym mam napisać, że Mazur też był sprzedawczykiem Skoro Prokuratura nie wydała nakazu zatrzymania człowieka to znaczy, że nie miała na to dowodów.
Ale skończmy już z tym co za nami. Sprawiedliwość jest taka, że Rudy nadal jest wychowawcą młodzieży. A my po meczu ze Świdnicą cieszyliśmy się że mamy utrzymanie w 3 lidze.

[Tadeusz Wisniewski]

Jesli wolno to powiem tak - dowód jest bardzo oczywisty - otóz Pan Jacek Gmoch w TVP
przyznal iz Legia sprzedała mecz a zawodnicy po zawodach podzielili sume pieniedzy i byli
bardzo zadowoleni. Czy to nie jest dowód
Stoję po stronie Kol. Augusta - dawno , dawno temu tez sie działy rózne CUDA LIGOWE
WSZEDZIE - i dla tego dla swietego spokoju proponuje ten temat KORUPCJA WYSŁAC W
KOSMOS - czego sobie i wszystkim normalnym zycze.
Pozdrawiam Tadeusz

[Blajpios]

Ooo, cieszę się, że i Kol. Tadeusz Wisniewski dołącza się do mojej opinii od dawna głoszonej, znanej też chyba Kol. August: że korupcja to w Polsce problem od lat 50tych, choć najpierw narastała raczej "bezgotówkowo", czy może "półpieniężnie małogotowkowo i półbarterowo", jeżeli tak można rzecz ująć...
Co do rozwiązania, jednak nadal stałbym przy tym, co też już pewnie nieraz tu wpisałem. Uczciwe rozwiązanie sprawy korupcji - to zawieszenie rozgrywek na następny sezon, nie przyznawanie Mistrza, podzielenie na regionalne ligi i ich zadanie będzie wyłonić ekstraklasę i poszczególne niższe ligi na następny sezon. Itd - pozostałe elementy propozycji.
Przyznam, że w miarę łatwo zrozumieć mi, dlaczego działaczom taka propozycja by się nie podobała. Dlaczego jednak kibice nie korzystają z tej okazji i nie domagają się takiego skończenia z korupcją, to przyznam, że nie bardzo wiem. Przecież to z nich zakpiła korupcja najbardziej. No a oni sobie spokojnie - gdy przecież nie ma potrzeby!: "splunął ktoś mi w gębę? A, niech tam, deszcz tylko pada".
Choć, być może rozumiem sprawę, może nawet przychylałbym się do takiego myślenia, sądząc po głosie Kol. Tadeusz Wisniewski. Mianowicie, jeżeli miałoby się skończyć na jeszcze większej farsie, czyli, że oto dotąd "wyłapano wszystkich winnych, ukarano, piłka oczyszczona jest z korupcji definitywnie i to tylko te "kilka klubowych czarnych owiec" i dwie setki "osobowych czarnych owiec" - to rzeczywiście, uczciwsze już jest uznanie, że korupcja była zbyt wielka na polskie siły rozliczeń, złapano tylko ułamek - i dajmy sobie spokój. Tak rozumiem głosy, które mówią za abolicją. Na pewno brak zgody na taką opcję - gdy wprost nie powie się, że "ustępujemy, bo problem za trudny". Ewentualne tak przy powiedzeniu głośno przynajmniej prawdy, jaka jest przyczyna odstąpienia od rozliczania korupcji. Jakkolwiek od razu zaznaczam - dla mnie jednak byłby to "nadgniły kompromis", dopuszczalny jedynie w wypadku rzeczywistej a) bezsiły b) powiedzenia prawdy o tej bezsilności.
Uważam jednak, że jest w stanie opinia publiczna kibicowska narzucić to uczciwsze i realne rozwiązanie przerwania korupcji, o którym pisałem wyżej. No i - dziwię się, że jakoś kibice nie rozumieją, że to nie jest najmądrzejsze, kiedy zresztą nie ma konieczności: mówić, gdy plują na nas, że deszcz pada.

[dziejus]

Czyli mozna to ujac tak.Korupcja w polskiej pilce jest legalna ale niezgodna z prawem.Kocham ten kraj!!

[Blajpios]

Ciekawe. Już tak wszyscy przywykli - że nawet niewielka reakcja, podczas gdy zatrzymany jest były szef szkolenia Sędziów! Ponoć - i zwycięzca kilkakrotny jakiejś sędziowskiej klasyfikacji!

Zatrzymano szefa szkolenia sędziów PZPN
Wrocławscy policjanci zatrzymali w powiecie górowskim dzisiaj rano 55-letniego Stanisława Ż. Mężczyzna został już przewieziony do Wrocławia i doprowadzony do prokuratury. Na razie nie wiadomo, jakie usłyszał zarzuty.

Stanisław Ż. pełnił funkcje obserwatora i szefa szkolenia sędziów w PZPN.

http://www.90minut.pl/news/97/news97442 ... -PZPN.html
oraz

Stanisław Ż. zwolniony do domu
Stanisław Ż. szef szkolenia kolegium sędziów wychodzi na wolność. Wrocławska prokuratura postawiła mu zarzut przyjęcia łapówki w sezonie 2003/04 podczas trzecioligowego meczu.

Obecny obserwator PZPN złożył wyjaśnienia i został zwolniony do domu - powiedział prokurator Jarosław Dyko. Mężczyzna musi jednak zapłacić 5 tysięcy złotych kaucji i zgłaszać się na policję. Stanisław Ż. został zatrzymany dzisiaj rano w Górze.

http://www.90minut.pl/news/97/news97457 ... -domu.html

Czy dobrze, że "przygasza się" zainteresowanie społeczne takimi faktami? - to może być początek zmęczenia, czyli przyzwolenia na szemraną "abolicję". Czy dobrze, że już tylko jedno podejrzenie, o jeden mecz podają? A może to tylko przygotowanie, by potem móc wrócić do zarzutów? A może jednak dobrze, że "idą coraz wyżej", to już osoba z sędziowskiej wierchuszki? Może są jednak szanse na przełamianie systemu rozgrywek piłki w Polsce opartego na korupcji?

[zaglebie76]

Moim zdaniem ,ludziom sprawa korupcji w piłce po prostu spowszedniała.
A Ci ,którym nie spowszedniała - nie reagują już na takie newsy ,bo po prostu czują się bezsilni.
Kogokolwiek by nie aresztowano - zero reakcji ze strony PZPN-u.
Co najwyżej idiotyczny pomysł z abolicją (po tym ,jak wcześniej część drużyn ukarano degradacją !).

[August]

Jak to sie robi w niższych klasach rozgrywkowych:

Na ratowanie Saturna nie wystarczyło wódki Sobieski w Tesco. Trzeba było dobrać z innych gatunków. Jakiś czas temu golubska Drwęca przyjmowała u siebie Flisaka Złotoria. Flisak doprowadził do remisu 1:1, w tym roku nie miał sobie równych w piątej lidze.

0,7 na piłkarza
Mariusz Sikorka, z zawodu handlowiec, prezes Sokoła Radomin przyjechał przyjrzeć się konkurentom. W przerwie podszedł do niego kolega, Leszek Kiszkowski, środkowy pomocnik z Saturna Ostrowite, z którym Sokół miał rozegrać spotkanie nazajutrz. Raczej formalność, bo Saturn ciągnął się w ligowym ogonie, a Sokół liczył na szóstą lokatę w tabeli.

Więc Kiszkowski zagadał, że trzeba Saturna ratować, bo jeśli wyniki źle się ułożą, drużyna spadnie do B-klasy.

Żeby ocalić Saturna, byłoby dobrze, żeby Sokół się podłożył - zasugerował Kiszkowski. Ale nic za darmo - za wódkę. Prezes Sikorka obiecał, że pogada z drużyną.

Kiszkowski, z zawodu instruktor nauki jazdy, w Saturnie gra jako środkowy pomocnik: - Tę wódkę mieliśmy wypić wspólnie z Sokołem po meczu. Sikorka zasugerował, żeby było po 0,7 litra na piłkarza. To miała być forma wdzięczności.

Robert Horomański, właściciel firmy handlującej złomem, prezes Uczniowskiego Klubu Sportowego Saturn, pojawił się na meczu w drugiej połowie.

- Kiszkowski powiedział mi, że sprawa jest zaklepana i mogą przegrać za dwie skrzynki wódki. Pojechałem do TESCO, kupiłem 38 butelek Sobieskiego, cały zapas w sklepie, więcej nie było, dlatego musiałem dokupić dwie butelki innej wódki - zapamiętał Horomański.

reklama


Źle bym się poczuł
Z pełnym bagażnikiem ruszył pod blok Sikorki. Tam przepakowali wódkę do jego hondy.
Horomański: - Gdy wódka była już w jego bagażniku, Sikorka powiedział, że pozwolą nam wygrać do zera. Ale naszym nic nie mówiliśmy.

Przy przeładunku Sikorce towarzyszył Leszek Będkowski, kierowca autobusu, w wolnych chwilach trenujący chłopaków z Sokoła. Tego dnia Sikorka zaprosił go na kawę.
Będkowski: - Mówiłem Sikorce, żeby oddał wódkę, bo chłopaki się nie zgodzą, ale później temat się urwał, bo była koleżanka jego żony i nie wypadało rozmawiać.

Kawa u prezesa Sikorki odbiła się Będkowskiemu czkawką. Wykręcił się chorobą żony: - Źle bym się czuł jako trener tych chłopaków.

Zgodnie z obietnicą, przed meczem Sikorka przedstawił piłkarzom warunki przeciwników. - Wszyscy byliśmy przeciw - twierdzi Sławomir Romanik, 18-letni stażysta w oczyszczalni ścieków, napastnik - A to, co się zdarzyło na boisku, było zrządzeniem losu.

Sikorka poszedł zakomunikować Horomańskiemu złe nowiny. - Nie pomagamy - rzucił. Zaproponował, że wódki nie będzie oddawał, bo przyda się chłopakom na imprezę kończącą sezon. Wyciągnął z portfela 900 złotych.



Piast stawia piwo
Mecz w Ostrowitem Sokoły przegrały z kretesem - 5:1. Ale chłopaki z Radomina zaklinają się, że wódczana propozycja nie miała tu nic do rzeczy

Michał Szumilas, pracownik produkcyjny - 26 lat, z Sokoła: - Nie było z naszej strony zgody na przekręty. Nasz zawodnik dostał czerwoną kartkę. W ogóle sędziowanie mi się w tym meczu nie podobało. Gra była nerwowa i brutalna. Piłkarz "Sokoła” wyleciał z boiska za nazwanie sędziego z Ciechocinka "łysym ch...”.

O korupcji powiadomił prokuraturę Mariusz Sikorka. Ponoć wcześniej anonim w tej sprawie trafił do stołecznej policji.

W trakcie śledztwa piłkarze Sokoła zeznali, że propozycja Saturna nie była pierwszą próbą układania się w lidze. Tydzień wcześniej do prezesa Sikorki zapukać miał działacz Piasta Łasin. Jeden z piłkarzy twierdzi, że w grę miały wejść pieniądze. Sam Sikorka dementuje: - Opiekun drużyny, niejaki Maniana, zapytał, czy pomoglibyśmy wygrać. Bo jeśli pomożemy, to Piast postawi piwo i zrewanżuje się w przyszłej kolejce.
Wówczas również Sikorka poszedł naradzić się ze swoimi. I tym razem jednak chłopaki z Saturna powiedziały, że nie ma mowy. Na dodatek sponiewierali łasiniaków 4:2.



Zaangażowany społecznie
Prokurator z Golubia postawił zarzuty działaczom Saturna, Golub zobaczył sceny jak z aresztowania "Fryzjera”. Obu działaczy Saturna, którzy wpadli na pomysł z wódką, zatrzymano. Tytułem poręczenia majątkowego komornik zapieczętował im samochody. Nad działaczami zawisła groźba trzyletniej odsiadki.

Kiszkowski przyznał się do zarzutów tylko w części: - Pierwszy raz znalazłem się w takiej sytuacji. Nie wiedziałem, jak się zachować - tłumaczył mętnie prokuratorowi.

Horomański przyznał się do wszystkiego, wyraził ubolewanie. - Chciałem tylko promować nasz klub i miejscowość - wyjaśniał.- Ale moje zaangażowanie w działalność społeczną źle się skończyło.

Kujawsko-Pomorski Związek Piłki Nożnej nie patyczkował się z oboma klubami. Saturna zdegradował do klasy B, Sokół rozpocznie nowa kolejkę z dziesięciopunktowym minusem. Prezesi będą musieli na kilka lat pożegnać się klubem.

Jesienną rundę Sokół rozpocznie od meczu z Victorią Kijewo, a Saturn, już w klasie B - ze Zrywem Książki.


W związku z toczącym się postępowaniem wszystkie nazwiska zostały zmienione.
http://www.pomorska.pl/apps/pbcs.dll/ar ... /966739232

[August]

Funkcjonariusze CBA z Białegostoku zatrzymali piłkarza pierwszoligowego Dolcanu Ząbki - Marcina W. Piłkarz miał wręczyć łapówkę w ubiegłorocznym meczu swojej drużyny, aby zapewnić jej zwycięstwo.

Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Białymstoku. To pierwsze zatrzymanie w tym dochodzeniu - poinformowała Małgorzata Matuszak z CBA.

http://pilkarskamafia.blogspot.com/2009 ... zabki.html

Czy chodzi o WARAKOMSKIEGO ????

[Wiara_ZS]

Tak August to jest Marcin Warakomski!

[August]

Tak August to jest Marcin Warakomski!

Nieźle, gość dawał w łapę w zeszłym roku kiedy o korupcji było tak głośno

[swiezy52]

"najciemniej pod latarnia"

[emdżej]

http://www.90minut.pl/news/101/news1011 ... rzuty.html

Podejrzany o przyjmowanie łapówek Sędzia Mariusz Ż. usłyszał kolejne zarzuty. Wrocławska Prokuratura Apelacyjna wezwała arbitra wczoraj na przesłuchanie.

Pierwsze zarzuty Mariusz Ż. usłyszał pod koniec marca. W sierpniu WD PZPN ukarał go roczną dyskwalifikacją w zawieszeniu na trzy lata uznając, że skoro arbiter przyznał się do korupcji to może znowu sędziować.

Dziś śledczy ujawnili, że Mariuszowi Ż. postawiono kolejne dwa zarzuty dotyczące przyjęcia łapówek w sezonach 2003/2004 i 2004/2005. Były to kwoty kilku tysięcy i kilkuset złotych.

Sędzia złożył wyjaśnienia i został zwolniony do domu. Prokuratura nie ujawnia czy przyznał się do zarzutów.

Chyba jednak Żak sobie już nie posędziuje.