przez Blajpios 2009-06-10, 9:35 am
Tak sobie czytam i "oczom nie wierzę". Jeżeli buńczuczne wypowiedzi są napinaniami internetowych napinaczy, to niby nic - ale jednak pytanie warto by im postawić. Czy naprawdę mają pewność, że nie monitorują teraz bardziej jeszcze niż kiedyś, albo od teraz - ludzie związani z Wisłą, Cracovią? Jeżeli monitorują - to będą mieć ochotę ryzykować z Sosnowcem, czy czym prędzej z meczami LM uciekną na Śląski, choćby od pierwszej rundy? Co wygra wtedy klub, który rzekomo napinacze kochają, czyli Zagłębie? Utratę kasy, utratę otarcia o mecze międzynarodowe, utratę poszanowania jako klub poważny wśród innych klubów polskich. Co zyska się - ano, frajda napinaczy. Naprawdę ten bilans do głów nie trafia?
Jeżeli zaś buńczuczne wypowiedzi są autentycznymi, szczerymi wypowiedziami? Hm. Tu to nawet nie wiem, czy nie cieszyć się. Zapewne bowiem to forum, jak i forum kibiców Zagłębia i inne podobne - są monitorowane przez policję... Wypowiedzi te zaś wyraźnie wskazują, że nie są wypowiedziami kibicowskimi tylko przynajmniej ocierają się o zwykłe chuligaństwo, czyli nie tylko o pogardę dla ludzi innej maści itp ale też wolę zastosowania przestępczej przemocy. Dodatkowo do tego rozumowania - dołącza się wyżej umieszczone, uświadamiające, że zapewne zbierają opinię także i w Krakowie, ludzie związani z Wisłą i Cracovią.
Doskonale tę różnicę między kibicem a kibolem, chuliganem - obrazuje przykład z Ojcem Kol. August. Szanowny też zapewne już starszego pokolenia Ojciec-Kibic, radził sobie nie najgorzej, czyli nie należał do "Chłopców Grzecznych Zawsze i Wszędzie". Niemniej - na mecze Wisły chce wybrać się z chęcią. To jest polski kibic naprawdę, Kibic Zagłębia, polskiej piłki itd. Jeżeli w tych układach natomiast ktoś sobie tutaj marzy o mordobiciu, nożoużywaniu itp, bo "nam tu przyjadą z Krakowa, bo przyjadą spoza Polski na mecz polskiego klubu" - to nie jest kibicem ani Zagłębia ani piłki, jemu chodzi o rozróbę. Dziwi tylko, czemu tacy ludzie nie chcą Wisły, skoro są "kolegami jednej maści" z Miśkiem z Krakowa, słynnym z takich samych zachowań na meczach pucharowych.
A jeszcze dobijające stwierdzenia typu "tu nie Wodzisław". Czyli ci ludzie dobrze wiedzą, że Zagłębie skorzystało kiedyś z pomocy kogoś, kto wyciągnął rękę pomocną w podbramkowej sytuacji... Świadomie więc chcą, by krótko potem Zagłębie okazało sią chamem, który wykorzysta dla siebie pomoc innego - ale samemu potrzebującego ma nie wesprzeć! Jak ludzie tak podchodzący, są w stanie wyobrażać sobie, że "kochają Zagłębie", że choćby zależy im trochę na Zagłębiu: zaiste, w żaden sposób zrozumieć tego nie można!