przez August 2009-05-09, 8:45 pm
Ja chciałbym podzielić się tym, co mnie spotkało po zakończeniu meczu. Tak się zlożyło , że wychodziłem ze stadionu obok starszego mężczyzny idącego w towarzystwie młodej kobiety. Ponieważ szliśmy jakoś krok w krok nawiązał się między nami rozmowa.
Człowiek ten powiedział mi, że przyjechał z Wrocławia , młoda kobieta jest jego córką i jednocześnie żoną czy też dziewczyną jednego z "gawińskich" piłkarzy Zagłębia. On sam mówił, że przed laty był piłkarzem Lubina, ale też zna Sosnowiec, pamięta dobre czasy, ponoć znał b. piłkarza Narbutowicza i takie tam.... Ale powiedział mie i inne ciekawe rzeczy. A mianowicie,twierdził też, że zna dobrze Kudybę , jeździł też często do Gawina (tak jak teraz do Sosnowca, bardzo pochlebnie zresztą wyrażał się o Jasiu ((Kudybie). Opowiedział mi o trudnych warunkach w jakich grano w K. Woli i dobrej robocie jaką przez 3 lata wykonał "Jasiu". Ubolewał natomiast, że "Jasiowi" nie dano takiej szansy u nas a to dlatego, że przeciwko Kudybie byli (jak się wyraził) "sosnowieccy" piłkarze. I to za ich sprawką miał wylecieć "Jasiu". Druga rzecz to info, że "gaeińscy"piłkarze bardzo chcieli zagrać z Miedzią, właśnie ze względu na podteksty meczu z Miedzią (Kudybą), a terenr z premedytacją miał postawić na swoich (ja na meczu nie zwróciłem uwagi, że nie gral żaden z nich). Szliśmy dobrych parę minut przez park no i troche sie nasłuchałem (m.in. o rozwodzie waściciela Gawnu i takie tam duperele).
Nie wiem co o tym sądzić, facet wyglądał naprawdę przyzwoicie, nie wiem też czemu miałby wciskać mi kity, kobieta idąca obok niego , potakiwala mu.
Ja w każdym razie uznałem, że trzeba podzielić się tym co usłyszalem.
Divina favente clementia Romanorum imperator semper Augustus