Zagłębie Sosnowiec - Raków Częstochowa 14.03.09 godz. 17.00

[django]

Jeżeli chodzi o Gostomskiego to powiem tak - moje oczy przypominają sobie czasy Janusza Jojki i czują się gwałcone widząc jego grę, ale muszą to wytrzymać, bo Masarczyk prezentuje podobny poziom jeśli idzie o częstotliwość występowania interwencji wywołujących śmiech przez łzy...

Tja? To ciekawe co piszesz o Masarczyku. Kiedy to zanotował "interwencję wywołującą śmiech przez łzy"? W żadnym ze sparingów nie wpuścił takiego farfocla jakich ten pseudobramkarz Gostomski ma na koncie kilka. Nie wiem czy już było, ale dla tych, co nie widzieli, popis Gostomskiego w meczu z Rakowem:

http://www.youtube.com/watch?v=7kI50JDRya4

[José]

To ciekawe co piszesz o Masarczyku. Kiedy to zanotował "interwencję wywołującą śmiech przez łzy"?

1.Przypomnij sobie synu jego szmaty z gry w Gawinie (unaocznienie tego faktu u nas to tylko kwestia czasu jeżeli będzie grał).

2.Jeśli uważasz, że Masarczyk to bramkarz będący godzien przywdziania koszulki z numerem 1 w klubie z taką historią jak ZAGŁĘBIE SOSNOWIEC to nie mamy o czym rozmawiać...

[django]

1.Przypomnij sobie synu jego szmaty z gry w Gawinie (unaocznienie tego faktu u nas to tylko kwestia czasu jeżeli będzie grał).

2.Jeśli uważasz, że Masarczyk to bramkarz będący godzien przywdziania koszulki z numerem 1 w klubie z taką historią jak ZAGŁĘBIE SOSNOWIEC to nie mamy o czym rozmawiać...

Tata?! A mówiłeś, że nie udzielasz się na forum...
Rozumiem, że jeździłeś co tydzień na Gawin, to wiesz. Chyba rzeczywiście dyskusja z tobą i twoimi proroctwami nie ma sensu.

[José]

Rozumiem, że jeździłeś co tydzień na Gawin,

słyszałeś o czymś takim jak telewizja ??

[django]

słyszałeś o czymś takim jak telewizja ??

Coś mi się obiło o uszy. Jeszcze mi tylko napisz na jakim to programie można się było emocjonować zmaganiami Gawina.

[novack]

Po tym meczu pytanie o przyszłość Zagłebia brzmi: Kudy, a odpowiedź ba

[José]

na jakim to programie można się było emocjonować zmaganiami Gawina.

np. tutaj:

http://www.youtube.com/watch?v=kjhrqq0X ... re=related

I oceń oczywiście jak Ci się podoba pierwsza oraz ostatnia interwencja Masarczyka

[emdżej]

Skoro Gostomski gra tak jak gra, i wcale nie zanosi się na poprawę jego postawy, to dlaczego miałby Masarczyk nie dostać chociaż szansy?

[django]

np. tutaj:

http://www.youtube.com/watch?v=kjhrqq0X ... re=related

I oceń oczywiście jak Ci się podoba pierwsza oraz ostatnia interwencja Masarczyka

Jakoś się domyślałem, że wyjedziesz z tym przykładem. Jeżeli byłeś w Królewskiej Woli, to dobrze wiesz o tym, że mecz był kuriozalny. Każdy strzał to była bramka. Powiem Ci tyle, że widziałem na żywo prawie wszystkie zimowe sparingi. W żadnym Masarczyk nie popełnił błędu. Za to ma charyzmę i dobrze kieruje z bramki całą obroną. Jaki by ten Masarczyk nie był, na pewno będzie lepszy od Gostomskiego. Nie ma sensu dawać mu kolejnych szans do zawalenia nam meczu.

[José]

django - Fakt że trzeba mu dać szansę, no bo skoro Król Maciuś vel. Wielka Quoda ją dostał i jej permanentnie nie chce wykorzystać (czyżby brak umiejętności, może strach przed naszą publicznością?), to i Masarczyk musi zagrać (no bo jak nie on to kto? ), ale czy mimo wszystko uważasz, że Adrian M. to bramkarz na poziomie naszego klubu (nie mylić z drużyną) ??

[django]

Nie wiem. Wyjdzie w praniu. Ale z obecnym budżetem i polityką kadrową zarządu to boję się jeszcze długo nie będziemy mieć piłkarzy na miarę legend z przeszłości.

A co do Gostomskiego. Na linii to jest całkiem dobry bramkarz. Kabaret zaczyna się jak musi wyjść na przedpole. Brakuje mu zupełne zdecydowania i źle ocenia sytuację. Nie wiem, może z czasem się wyrobi. Chociaż moim zdaniem, to jeśli nie radzi sobie w III lidze, to na wyższym szczeblu rozgrywek, gdzie presja jest nieporównanie większa, będzie się kompromitował jeszcze bardziej.

[José]

Tak wyrobi się - jak majty w kroku Typ przyszedł do nas z Legii, gdzie presja była zawsze, a i u nas nie gra od wczoraj, więc nie może zwalać winy za puszczone "szmaty" ową presją, stresem, nierówną murawą czy nagłą sraczką przy dośrodkowaniu. Facet gra u nas, bo ktoś musi, ale w końcu trzeba go odstawić na boczny tor i tyle. Jeśli przez tak długi okres czasu nie udało mu się wyplenić najgorszych elementów bramkarskiego rzemiosła to widocznie jest za słaby, aby grać zawodowo.

A Masarczyk...ok django - na razie niech gra, ale w przerwie letniej trzeba w końcu kupić bramkarza (pobożne życzenia), który będzie faktycznym wzmocnieniem, a nie uzupełnieniem.

[django]

A Masarczyk...ok django - na razie niech gra, ale w przerwie letniej trzeba w końcu kupić bramkarza (pobożne życzenia), który będzie faktycznym wzmocnieniem, a nie uzupełnieniem.

Tyko weź pod uwagę dwa podstawowe warunki, jakie musi spełniać kandydat do gry w Zagłębiu.

1. Musi być "za darmo"
2. Musi chcieć do nas przejść

I teraz zastanów się ilu DOBRYCH bramkarzy spełnia oba te warunki. Nie liczyłbym na jakieś spektakularne transfery w tym temacie.

[Tetriss]

Gra bramkarza jest specifyczna, moze super bronic caly mecz i jeden blad albo poprostu nie fart moze zadecydowac o losach meczu. Nie bedziecie pamietac tego ze obronil kilka razy tylko bedziecie jechac ze wpuscil...a co z tym ktorzy maja strzelac?! Zalozmy ze napastnik bedzie mial 6 100% i trafi jedna i caly mecz moze sobie chodzic i jest bohaterem. Co do bramki z Rakowem to trudno oceniac co tam sie stalo, ogladalem powtorki na youtubie i byla to trudnie uderzona pilka z mocna rotacja poza tym zawodnik z rakowa sam nie wie jak ja uderzyl...takie bramki nie padaja na kazdym meczu.

[django]

Gra bramkarza jest specifyczna, moze super bronic caly mecz i jeden blad albo poprostu nie fart moze zadecydowac o losach meczu. Nie bedziecie pamietac tego ze obronil kilka razy tylko bedziecie jechac ze wpuscil...

Nie opowiadaj oczywistych banałów. Żeby to było jeden raz... Ale Gostomski zawalił już kilka meczów swoimi "interwencjami".

Co do bramki z Rakowem to trudno oceniac co tam sie stalo, ogladalem powtorki na youtubie i byla to trudnie uderzona pilka z mocna rotacja poza tym zawodnik z rakowa sam nie wie jak ja uderzyl...takie bramki nie padaja na kazdym meczu.

Jakby Gostomski stał na linii, to nie miałby problemów z obroną. Ale jak zwykle nie był zdecydowany i najpierw wyszedł z bramki, a później się cofał.Zamiast spokojnie przenieść piłkę nad poprzeczką, sparował ją na słupek. Kopacz z Rakowa dostał piłką w głowę i był gol, bo Gostomski leżał sobie wtedy w bramce. Trzy błędy przy jednej interwencji.Tu się z Tobą zgodzę, takie bramki nie padają w każdym meczu. Padają w tych meczach, gdzie broni Gostomski.