Spora część artykułu pojawiła się na stronie e-sosnowiec. Niemniej jednak dzięki jls za dobrą robotę:
Sponsora trzeba szukać w Europie?
Co dalej z sosnowieckim Zagłębiem? Kiedy w klubie pojawi się strategiczny sponsor? Czy zawodnikom uda się awansować do wyższej klasy rozgrywkowej? I jaką rolę w pomaganiu klubowi powinna odegrać gmina Sosnowiec?
O sporze na linii miasto - Zagłębie, poszukiwaniu potencjalnego sponsora i planowanych inwestycjach na Stadionie Ludowym rozmawiamy ze Zbigniewem Jaskiernią, zastępcą prezydenta Sosnowca.
W ostatnim czasie na linii klub - miasto wytworzyła się napięta sytuacja. Dlaczego?
Chodzi o wypowiedzi medialne Krzysztofa Szatana. Być może były one spowodowane zdenerwowaniem czy podwyższonymi stanami emocjonalnymi właściciela klubu. My nie odczuwamy braku kontaktu na tej linii. Wielokrotnie dochodzi do spotkań z właścicielem Zagłębia. Jestem również na każdym meczu, a to także są okazje do spotkań. Wypowiedź w „Gazecie Wyborczej" odebrałem, a podkreślam, że była to wypowiedź dziennikarza, który opisywał problem, jako niepotrzebną. Była ona na tyle nieprecyzyjna, iż nie wiadomo tak naprawdę do kogo była adresowana. Bardzo szybko zareagowaliśmy i wydaliśmy stosowne oświadczenie, w którym zawarte zostało to, co miasto robi dla klubu.
Ale na tego typu polemice najbardziej cierpi klub...
Jeśli takie oświadczenie wydaje klub, to jest to strzelanie sobie we własną stopę. Jeśli klub zadeklarował, iż będzie robił dobry klimat wokół Zagłębia, to takie zachowania tego nie budują. Jeśli klub w pewnym momencie odciął się od działań korupcyjnych i zaczyna tworzyć dobrą atmosferę, a nagle mówi o tym, że otaczają go bandyci i oszuści, to na pewno nie pomaga w realizacji tego celu.
Wcześniej współpraca z Krzysztofem Szatanem układała się pomyślnie?
Układała się bardzo dobrze. Jeśli byłoby inaczej, to nie dochodziłoby to tak częstych spotkań między nami. Ja byłem również obecny na zgrupowaniach Zagłębia poza miastem i spotkaniach nieformalnych.
Krzysztof Szatan dawał jednak do zrozumienia, że w poszukiwaniu strategicznego sponsora jest osamotniony...
Rzeczywiście dzieje się tak w ostatnim czasie, ale miasto nie może wykonywać wszystkich obowiązków klubu. Świętym obowiązkiem każdego zarządu jest dbanie o to, żeby wokół klubu działo się dobrze. Czy miasto powinno pomagać? Oczywiście, powinno i pomaga. Organizuje średnio dwa spotkania w roku z potencjalnymi sponsorami. Na nich również Krzysztof Szatan może w odpowiedni sposób się zaprezentować. Następne takie spotkanie będzie pod koniec stycznia br. W poszukiwanie sponsorów również angażujemy się osobiście ja i prezydent Kazimierz Górski. To są spotkania na najwyższym szczeblu. Nie ma w mieście poważnej firmy, której miasto nie zachęcałoby do sponsorowania klubu. Spotkaliśmy się z wszystkimi znaczącymi podmiotami gospodarczymi. Miasto, gdzie tylko mogło, podjęło inicjatywę i próbowało zachęcić potencjalnych sponsorów.
Czy poszczególne podmioty, z którymi prowadzili państwo rozmowy argumentowały, dlaczego nie chcą sponsorować Zagłębia?
Dla nich jest to biznes. Np. Mittal, kiedy rozmawia, są to bardzo konkretne rozmowy. Nie wyłoży pieniędzy, nie mając przekonania, jakie będzie odnosił korzyści. My próbujemy jednak w różnoraki sposób pomagać Krzysztofowi Szatanowi. Jeśli właściciel Zagłębia mówił, że chciał zrobić hotel i na nim zarabiać i utrzymywać klub, to dostał propozycje przekazania mu działki pod tę inwestycję. Każdy, kto przychodzi na „Ludowy" powie, że lepszej działki Krzysztof Szatan nie mógł dostać. Jeśli jednak stwierdził, że psa by tam nie wyprowadził, to widocznie nie miał w ogóle takiego zamiaru, żeby ten hotel budować. Nie spotkałem się z taką sytuacją, żeby Krzysztof Szatan kiedykolwiek usłyszał „nie" ze strony miasta. Miasto chce tylko wiedzieć, że za Krzysztofem Szatanem stoi poważny potencjał, który pozwoli mu zrealizować to, co zamierza.
Czy z jakimkolwiek podmiotem rozmowy na temat sponsorowania klubu są bardziej zaawansowane?
Włosi nam powiedzieli, że w tym roku na pewno nie będą mogli przekazać żadnych funduszy na Zagłębie, ale ogólnie ze sponsoringu się nie wycofują. Trzymamy się ich bardzo kurczowo. Być może pojawi się też jakiś nowy wykonawca związany z inwestycjami miejskimi. Do sponsorowania klubu będziemy zachęcać także tego typu przedsiębiorców. Być może trzeba szukać sponsora w Europie, bo przecież tak udało się znaleźć inwestora Górnikowi Zabrze. Obecnie najbardziej perspektywiczne są jednak tylko i wyłącznie podmioty włoskie.
Tylko jak przekonać Krzysztofa Szatana, żeby został jeszcze przez rok?
W przypadku Włochów mówimy o pieniądzach sięgających kilku milionów rocznie, a Krzysztof Szatan potrzebuje fundusze rzędu dwóch milionów. Trzeba więc pukać do mniejszych przedsiębiorców, którzy przekażą na klub powiedzmy po 100 tys. zł. i w ten sposób budować budżet. Wystarczy spojrzeć, jak się to dzieje w hokeju, który doskonale sobie radzi.
Czy jest pan pewien, że Zagłębie nie podzieli losu Płomienia?
Nie podzieli, gdyż Płomień w pewnym momencie zniknął w ogóle. Upadek Płomienia nie spowodował upadku siatkówki w Sosnowcu. Mamy przecież w Sosnowcu świetnie szkoloną młodzież. Z marszu, bazując na wychowankach siatkarskich, mogliśmy zgłosić drużynę do III ligi. Jeśli chodzi o piłkę, to nie grozi nam sytuacja, jaka się „wypsnęła" panu Szatanowi, że zgłosi drużynę do siódmej ligi. Nie jest to możliwe, bo my mamy w mieście dwie drużyny w 5 lidze.
Ale gra w 5 lidze w przypadku Zagłębia jest tak naprawdę upadkiem tego klubu.
O takich stypendiach, jakie są w Zagłębiu. piłkarze np. Czarnych mogą tylko pomarzyć. Na szczęście pan Szatan na końcu stawia taki scenariusz, że sprzeda piłkarzy, zbilansuje budżet i pozbędzie się akcji.
W oświadczeniu wydanym przez magistrat padł zarzut zalegania przez klub z symbolicznymi opłatami za wynajem obiektów sportowych. Czy ta sytuacja nadal ma miejsce?
Klub ma długi rzędu 700 - 800 tys. zł względem różnych podmiotów, w tym także względem MOSiR-u. Wiemy jednak, że prowadzenie klubu związane jest z dużymi, stałymi wydatkami. Nawet podstawienie autobusu dla tych wandali z Pogoni Szczecin to jest dodatkowy koszt. Miasto wyszło jednak od razu naprzeciw i przekazało autokary, które ich przewiozły. My doskonale znamy problemy Zagłębia i uważamy, że klub wobec miasta jest w porządku. Staramy się zdejmować kolejne ciężary z klubu. Można tutaj podać przykład monitoringu. Miasto będzie miało swój monitoring, aby Zagłębie nie musiało wynajmować sprzętu. Ten monitoring będzie obecnie bardzo rozszerzony, obejmujący również kanały wylotowe, miejsca przekroczenia Brynicy itd.
Jak będzie wyglądała pomoc miasta w roku 2009? Czy na pewno nie będzie ona mniejsza niż w roku ubiegłym?
Na pewno nie będzie mniejsza, jeśli oczywiście nie zdarzy się spadek o klasę niżej. Nic na to nie wskazuje, ale gdyby tak się stało, stypendia zostaną zmniejszone.
Jakie inwestycje są zaplanowane na Stadionie Ludowym na 2009?
Wykonane zostanie boisko ze sztuczną nawierzchnią, dwa boiska treningowe. Dokończona zostanie także kanalizacja. Zaplanowaliśmy stworzenie budynku klubowego z tzw. szatniami, czyli przy boiskach treningowych. Powstanie budynek techniczno-gospodarczy, który de facto już wyrasta z ziemi. Zmodernizowane zostaną także kasy, drogi dojazdowe i monitoring.
http://www.e-sosnowiec.pl/index.php?dan ... 2345&num=2