Moderatorzy: flex, turku, Landryn, Smazu, krzysiu, LucasUSA, swiezy52
manuel90 napisał(a):w Łazach 30 plakatów + transparent ;) nie wiem na ile skłoni to ludzie na przybycie na ten mecz, ale Ci co mają być na pewno będą ;) więc do zobaczenia ;)
25.10.08 - "OTO JEST DZIEŃ, OTO JEST DZIEŃ KTÓRY DAŁ NAM PAN! WESELMY SIĘ, WESELMY SIĘ I RADUJMY SIĘ NIM!" ;D :D pzdr'o
Sobotni (25.10, godź. 18.00) mecz Zagłębie Sosnowiec - GKS Tychy zapowiada się niezwykle ciekawie. W obydwu zespołach mówi się o podwyższonym stopniu mobilizacji i wszyscy zawodnicy zapewniają, że dadzą z siebie wszystko. Ale Jarosław Luty ma dodatkowy powód, żeby wspiąć się na sam szczyt swoich umiejętności.
- Jestem wychowankiem Zagłębia - przypomina pomocnik GKS Tychy. - W Sosnowcu dorastałem i tu mieszkam. Gdy stawiałem pierwsze piłkarskie kroki miałem tylko jedno marzenie, zagrać w ligowym meczu na głównej płycie Stadionu Ludowego, przy trybunach wypełnionych kibicami. Nie myślałem wtedy, że dokonam tego jako zawodnik rywala. Tak się jednak złożyło, że Zagłębie, choć ówczesny trener Krzysztof Tochel zabierał mnie na zgrupowania, zrezygnowało ze mnie. Najpierw zostałem wypożyczony na pół roku do Czarnych Sosnowiec, a następnie na rok do MKS Sławków. Po sezonie 2004/2005 już jako wolny zawodnik przeszedłem do Górnika Wesoła, skąd po trzech sezonach trafiłem do GKS Tychy i w sobotę będę walczył o zwycięstwo dla mojego zespołu. Nie odstawię nogi. Zrobię wszystko co w mojej mocy, żebyśmy zdobyli trzy punkty.
Żona tyskiego pomocnika pani Zuzanna Luty, choć na co dzień pracuje w Zagłębiu jako trener trampkarzy rocznika 1998, nie będzie miała wątpliwości komu w sobotę kibicować.
- Moja żona zawsze kibicuje drużynie w której gram - dodaje Jarosław Luty. - Będzie więc kibicować GKS Tychy. To, że mam w Zagłębiu kolegów, bo z Wojtkiem Białkiem graliśmy w Górniku Wesoła, a Arka Kłodę i Tomka Łuczywka poznałem gdy byłem przymierzany do pierwszej drużyny Zagłębia, też niczego nie zmienia. Nie będzie sentymentów.
mario999 napisał(a):Napewno personalnie jestesmy silniejsi ale derby to derby,jezeli szybko strzelimy bramke moze byc wysoki wynik.
manuel90 napisał(a):a niech mi ktoś wyjaśni dlaczego na biletach na mecz z Tychami pisze
"Sobota, 26 października 2008" skoro sobota to 25.10 ?
Jesli ktos juz o tym wspominał to wybaczcie ale nie zauważyłem pytania ani odpowiedzi więc pytam...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników