przez jls 2008-09-05, 8:19 am
Pierścionek ma coś do udowodnienia
Maciej Wasik
zdj. Przemysław Charatynowicz
Dziś odbyło się spotkanie zarządu Zagłębia Sosnowiec, na którym podjęto decyzję, iż trenerem klubu pozostanie Piotr Pierścionek. Czy dobrze postąpiono? Gdy popatrzy się na to z szerszej perspektywy, decyzja wydaje się słuszna.
Trener Pierścionek pracuje z zawodnikami obecnej kadry nie od wczoraj, dobrze ich zna i wie na co ich stać. Wprowadził do zespołu koncepcję zakładającą, iż podstawą ma być dobra gra w defensywie. Zagłębie do meczu z Kotwicą wywiązywało się z tych założeń, jednak za sprawą braku skuteczności w ataku pozostawał ogromny niedosyt, ponieważ drużyna walcząca o awans, a bez wątpienia jest nią Zagłębie, powinna strzelać znacznie więcej niż jedną bramkę na spotkanie.
Nie chcę rozpisywać się o ogromnym pechu, jaki prześladuje nasz klub od zeszłego roku, trzeba jednak przyznać, iż po części jest to czynnik decydujący o aktualnej, słabszej postawie zespołu. Wszystko zaczęło się od przełożenia pierwszego spotkania i utraty szansy na odzyskanie przed sezonem czterech minusowych punktów, a zakończyło na ostatnim feralnym spotkaniu z Kotwicą Kołobrzeg. Niestety rzeczywistość jest taka, iż jesteśmy w tabeli na 16. miejscu, przez co nad klubem zebrały się czarne chmury. Oczywiście, można najłatwiej wszystkie niepowodzenia zapisać na konto zarządu, właściciela i trenerów, jednak trzeba wziąć pod uwagę, iż to byli jedyni ludzie, którzy postanowili uratować ten klub przed totalną marginalizacją. Dalej trwają w przekonaniu, iż ciężką pracą postawią Zagłębie na nogi. Zamiast szacunku, na głowy tych ludzi wylewane są dzisiaj kubły pomyj, a czy naprawdę jest ku temu podstawa? Kto da gwarancję, czy na pewno byłoby lepiej z innym sztabem? A co by się stało z naszym ukochanym Zagłębiem, gdyby nikt nie wyciągnął rok temu ręki do skazanego na spadek klubu z nadszarganą reputacją?
Wracając do trenera Pierścionka. Co dałaby teraz jego zmiana? Kto by go zastąpił? Wiadomo, iż w klubie się nie przelewa, więc zapewne nie byłby to szkoleniowiec z pierwszych stron gazet. Szybkie i nierozważne zmiany trenerów znamy już z ubiegłego sezonu. Znamy także tego efekty. Dajmy więc szansę na szkolenie przez co najmniej rundę, a po takim czasie można już dokonać oceny.
Piotr Pierścionek jest młodym szkoleniowcem na dorobku, jednak w środowisku nie jest anonimowy. Pamiętam jak taktykę i ustawienie drużyny Zagłębia zachwalał trener Rafał Ulatowski, asystent Leo Beenhakkera, będący na spotkaniu z Elaną Toruń. Jest to dowód, że praca idzie w dobrym kierunku, a do pełni szczęścia może brakować naprawdę niewiele. Trener Pierścionek ma coś do udowodnienia, sobie, kibicom i dziennikarzom. Czy mu się to uda?