Kogo kupic,a kogo sprzedac

[sosnowiczanin !]

Tak ? Może nie doczytałem :)
A kiedy dojedzie ten Serb, którego mamy testować ?

[jls]

Nie wiem gdzie to dać , więc dam tu :26 stycznia 2008, 6:34:43 - koofel
Niejasna przyszłość Piątkowskiego i Białka w Zagłębiu Sosnowiec

Ta sprawa powraca jak bumerang już po raz kolejny, bo też w dziwnym zawieszeniu pozostaje sytuacja Jarosława Piątkowskiego i Jarosława Białka w Sosnowcu. Obu piłkarzom zabroniono styczniowych treningów z zespołem.

- Piątego stycznia odebrali pisma, informujące o jednostronnym zerwaniu kontraktów przez klub. Powodem takiego kroku miała być ich nieobecność w pracy w dniach 12 grudnia 2007 - 4 stycznia 2008. Tymczasem w owym okresie wszyscy piłkarze Zagłębia przebywali na urlopach, zarządzonych przez sztab szkoleniowy, a treningi się nie odbywały - tłumaczy w imieniu zawodników ich menedżer, Piotr Tyszkiewicz.

Obaj gracze - mając w ręku stosowne dokumenty - zaczęli szukać nowych pracodawców. Białek miał prościej - do Sosnowca był tylko wypożyczony z Górnika Zabrze, gdzie ma ważny kontrakt. Wrócił więc na Roosevelta i na razie trenuje z ekipą Młodej Ekstraklasy. Piątkowskim z kolei zainteresował się m.in. Łódzki KS i - jak twierdzi Tyszkiewicz - Torpiedo Moskwa. - Równolegle z poszukiwaniem nowego klubu, zaczęliśmy też dochodzić swych praw w Zagłębiu. Obaj piłkarze nie dostali bowiem wypłat za listopad i grudzień, należy się im także odszkodowanie za zerwanie umowy przez klub. W trakcie negocjacji władze klubowe uzależniły jednak uregulowanie zaległych pensji od przyjęcia proponowanych przez nie warunków odszkodowania - relacjonuje menedżer Białka i Piątkowskiego, który zebrał już - jak zaznacza - pokaźny pakiet faksów i pism, sygnowanych przez obecnego prezesa Zagłębia Pawła Hytrego. - Kompletnym zaskoczeniem dla mnie jest ostatnia propozycja, złożona przez drugą stronę. Chodzi w niej o to, by obaj zawodnicy... jednak pozostali w Sosnowcu w rundzie wiosennej! - dziwi się Tyszkiewicz. Taki scenariusz najwyraźniej nie leży już jednak w interesie Białka i Piątkowskiego. Sprawę ich sporu z beniaminkiem Orange Ekstraklasy przejęła jedna z kancelarii prawniczych. Ten drugi przez dwa dni próbował złożyć w sekretariacie klubu wniosek o wydanie mu m.in. świadectwa pracy oraz poświadczenia zdania sprzętu. - Usłyszał jednak od pani sekretarki, że nie wolno jej przyjmować od niego żadnych pism - informuje Tyszkiewicz. Zawodnik swój wniosek złożył więc wczoraj... na policji. Za pokwitowaniem. - Funkcjonariusze zobowiązali się do dostarczenia korespondencji do klubu - dopowiada menedżer.

- Mam tego już dosyć - mówi Jarosław Piątkowski. - To wszystko działa mi na psychikę. Sprawy posunęły się za daleko, więc postanowiłem skorzystać z pomocy policji. Rozwiązano ze mną umowę jednostronnie, bez wypowiedzenia. To jest chore. Zarzucono mi, że nie stawiałem się w pracy, ale to czysta fikcja. Na razie trenuję indywidualnie i czekam na rozwój wypadków. Czuję się oszukany. Nowa oferta, jaką Piątkowski otrzymał z Sosnowca, nie może go satysfakcjonować z prostej przyczyny - przez najbliższe pół roku miałby grać w Zagłębiu za połowę wynagrodzenia otrzymywanego jesienią.

Stanowisko sternika klubu? - Nie rozumiem w czym problem - zdaje się zdziwiony prezes Hytry. - To nie jest tak, że ktoś przychodzi po świadectwo pracy i dostaje je w ciągu dwóch minut. Księgowa ma siedem dni na wysłanie dokumentu pocztą. Podobnie rzecz się ma z zaświadczeniem o rozliczeniu sprzętu. A policja? Niech się tym zajmie, jeśli nie ma nic lepszego do roboty...

źródło: Sport

[flex]

Zastanawiający jest ten artykuł.
Ciekawe kto miał w tym interes aby go umieścić na 90minut.pl? Widać ktoś chce załatwiać swoje problemy publicznie.
Ciekawe ile w tym, jest prawdy. Jeśli jest tak jak piszą to niezbyt dobrze świadczy to też o zarządzaniu w naszym klubie.
Na każdym kroku wychodzą braki profesjonalizmu.

Słuszną decyzją jest aby się pozbyć kominów płacowych zwłaszcza jeśli dotyczą one takich gwiazd jak Piątkowski. Ale myślę, że trzeba to robić z głową aby za jakiś czas nam się tym nie czkało. Raz piszą, że Zagłębie zalega Koronie za wypożyczenie Bagnickiego, teraz problemy z rozwiązaniem kontraktów z "Piątkiem" i Białkiem. Ciekawe ile jeszcze innych zaległości ma nasz klub. Znając życie Piątkowski ma w dupie co będzie z Zagłębiem i będzie się domagał rekompensat, odszkodowań itp. Skoro tak go potraktowano to nie będzie miał skrupułów.

Widać też jak to jest z tymi pseudo-managerami. Jak się zaczyna okres transferowy to patrzą wcisnąć największe drewno jako megagwiazdę. Później wychodzi na jaw co to za talent wepchnęli a Ci jeszcze się będą domagać odszkodowań.

[django]

Do tej pory jednym z nielicznych pozytywnych aspektów Zagłębia była jego wypłacalność. Teraz widzę, że i z tym zaczynają być problemy. Jeszcze tylko brakuje wpakowania klubu w długi i nie dość, że przyszły sezon zaczniemy w trzeciej lidze, to jeszcze bez licencji.

[LucasUSA]

A mi sie jedno cisnie na usta - latwiej jest wywalic pana Jozka z fermy, niz pilkarzyka, za ktorym stoi manago i sztab prawnikow. Bez zlosliwosci, ale takie zagrywki nie wygladaja na profesjonalne. Chyba, ze komus zalezy, zebysmy dobrych kontraktow nie podpisali i robi na kolo piora w mediach.

[adas]

A mi sie jedno cisnie na usta - latwiej jest wywalic pana Jozka z fermy, niz pilkarzyka, za ktorym stoi manago i sztab prawnikow. Bez zlosliwosci, ale takie zagrywki nie wygladaja na profesjonalne. Chyba, ze komus zalezy, zebysmy dobrych kontraktow nie podpisali i robi na kolo piora w mediach.

I tu trafiłeś w sedno sprawy. Jarka lubię prywatnie i gdyby nie jego menago, który nie może sobie darować straconych pieniędzy, już dawno sprawa byłaby załatwiona. Menadżerowi niczego pozytywnego do piłki nie wnoszą. Co do artykułu. Sport już od dłuższego czasu ma przyjemność w jechaniu po Zagłębiu. Rzetelność dziennikarska powinna zobowiązać tego dziennikarzynę do wysłuchania obu stron konfliktu. Nie robi tego, bo nie zależy mu na prawdzie, a jedynie na oczernianiu klubu.

[django]

Co do rzetelności, to w artykule jest też stanowisko klubu, wyrażone przez prezesa Hytrego. Według niego nie ma problemu, więc rozumiem, że stanowisko jest właśnie takie. No chyba, że prasa coś przekręciła z jego wypowiedzi, ale jako rzecznik wiesz dobrze, że receptą na takie rzeczy jest autoryzacja rozmowy. Coś ci dziennikarze zawiązali jakiś mroczny spisek przeciwko Zagłębiu, najpierw Jurek Mucha z PS, teraz Sowiński. Może to dlatego, że nie wpuszczacie ich na meczowe bankiety dla VIP-ów ;)

A ,i jeszcze jedno. Czy to prawda, że wisimy Koronie jakąś kasę za Bagneta??

[Strooś]

A mi sie jedno cisnie na usta - latwiej jest wywalic pana Jozka z fermy, niz pilkarzyka, za ktorym stoi manago i sztab prawnikow. Bez zlosliwosci, ale takie zagrywki nie wygladaja na profesjonalne. Chyba, ze komus zalezy, zebysmy dobrych kontraktow nie podpisali i robi na kolo piora w mediach.

I tu trafiłeś w sedno sprawy. Jarka lubię prywatnie i gdyby nie jego menago, który nie może sobie darować straconych pieniędzy, już dawno sprawa byłaby załatwiona. Menadżerowi niczego pozytywnego do piłki nie wnoszą. Co do artykułu. Sport już od dłuższego czasu ma przyjemność w jechaniu po Zagłębiu. Rzetelność dziennikarska powinna zobowiązać tego dziennikarzynę do wysłuchania obu stron konfliktu. Nie robi tego, bo nie zależy mu na prawdzie, a jedynie na oczernianiu klubu.

W takim razie, klub powinien wydać stosowne oświadczenie w tej sprawie, aby nie było niedomówień.

[jls]

Dotąd, dopóki nie będzie rzetelnej informacji na stronie klubu będą się działy takie a nie inne historie.
Pozwalamy sami na ośmieszanie naszego klubu własnymi komentarzami, niefortunnymi wypowiedziami właściciela, prezesa, milczeniem rzecznika, oraz beztroską ludzi odpowiedzialnych za współpracę z mediami. Skoro wiadomo, że właściciel nie zna wszystkich zawodników, to jak można dopuścić w jego pobliże wścibskich dziennikarzy. Poza tym brak jakiejkolwiek riposty czy sprostowania ze strony klubu.
Nie zawsze milczenie jest złotem.
Jest to moje prywatne zdanie na ten temat.

[luca]

słyszałem, że wraca Bartek co boga chwalił. czy ktoś coś wie na ten temat. wiadomość z pewnego źródła.

[django]

Jak masz wiadomość z pewnego źródła to po co jeszcze pytasz ??

[tomeknh]

Jak masz wiadomość z pewnego źródła to po co jeszcze pytasz ??

Czytaj uwaznie... Interesuje go wiadomosc z pewnego czyli 100% zrodla co do powrotu Bartka, czy jest ktos kto wie cos na ten temat, czy to nie jest aby jakis farmazon.

[fan78]

Jak masz wiadomość z pewnego źródła to po co jeszcze pytasz ??

Czytaj uwaznie... Interesuje go wiadomosc z pewnego czyli 100% zrodla co do powrotu Bartka, czy jest ktos kto wie cos na ten temat, czy to nie jest aby jakis farmazon.

Farmazon to chyba nie jest,jakis czas temu rzecznik klubu pisal na tym forum ze sprawa jest coraz blizsza finalizacji,chociaz ostatnio cicho na ten temat.

[django]

Rzeczywiście. Mój błąd. Pewne to chyba na razie są tylko negocjacje z Bełchatowem, chociaż tutaj to może Adaś się wypowie i przy okazji odpowie na moje pytanie o kasę za Bagnickiego.

[adas]

Rzeczywiście. Mój błąd. Pewne to chyba na razie są tylko negocjacje z Bełchatowem, chociaż tutaj to może Adaś się wypowie i przy okazji odpowie na moje pytanie o kasę za Bagnickiego.

Są prowadzone rozmowy z Bartkiem i wyraża on swoje zainteresowanie, problemy jednak stwarza Lenczyk, który widzi Bartka w drużynie.