przez Waluś 2007-09-19, 9:53 pm
Ciekawe kto z Was był na meczu, że wystawiacie takie opinie. Fakt nie grał Prymula, ale czy on jest aż tak bardzo ważny w 1ym składzie. Osobiście wolę Kmiecika. Dalej nie grał Folc, Skrzypek i Kaliciak, ale czy on takie osłabienie to niech każdy sobie na to odpowie. GKS grał zawodnikami młodymi. Mieliśmy tez dużo szczęscia w tym meczu, bo gdyby Bełchatów wykorzystał wszystkie sytuacje, a zwłaszcza C.Costly w końcówce meczu to wynik byłby zupełnie inny. Liczą się strzelone bramki. Praktycznie każdy zawodnik spełnił swoje zadania taktyczne na boisku. Podobała mi się gra Żeni, który kilka razy uratował nas zespół od utraty gola, chociaż terener Kowali mial pretensje do naszego bramkarza o górne półki. Dalej obrona dobrze się spisywała. Hosić powrócił do swojej formy do jakiej nas przyzwyczaił, raczej pewny w obronie poza jedną sytaucją, w której właśnie uratował nas Żenia. Pach dobre spotkanie, starał się rozfrywac piłkę, jak zawsze dużo widział i co jest jego atutem walczył na całym boisku. Wg mojej oceny na średnim poziomie wystąpił Bagnicki, który abosrbował obronę GKS, ale brakowało w jego wydaniu pojedynków jeden na jeden i taki trochę jeżdziec bez głowy.
Wypada wspomnieć o golu Przemka "Oziego" Chyba jego cechą charakterystyczną są brakmi w stylu sam na sam i tak właśnie wyglądała jego bramka. Niby trenerzy Belchatowa sugerowali zagranie ręką, ale jak na konferencji prasowej powiedział Lenczyk piłkarze są od grania , a nie od sędziowania. Na tym kończę ten skórt zwycięskiego dla nas meczu.