Dooobra, chciałem pochwalić naszych ale cóż, po prostu się nie da. Nie byłem na meczu ale opieram się na sprawozdaniu więc nie krzyczeć na mnie ;]
Według opisu 1-szej bramki: Gąsiński minięty w biegu - no ja przepraszam ale to jest chore, próbował się chociaż przeciwnikowi pod nogi rzucić żeby go zatrzymać odebrać piłkę?
2-ga: gol z podania pod bramką, kurna, gdzie obrona? Śpi? Wyszła na piwo/kawę/herbatę? Naprawdę, ludzie
3-cia: Ciężko coś powiedzieć ale widzę, że znowu obrona zniknęła.
Ugh, (łącznie) dwie żółte kartki? ._. I to pod koniec meczu? Panowie, wojna czy piknik? Bo zaczynam się gubić.
wyglądaliśmy lepiej od ŁKS
Forma przeszła jak najbardziej na miejscu. Chyba, że to tylko chwilowa niemoc (taką samą widzieliśmy w Warszawie ._.)
Myślę, że źle zrobiła nam ta przerwa, gdybyśmy grali tydzień wcześniej zapewne nasza gra i może wynik był by lepszy.
Przecież był dwa sparingi, nieprawdaż? Powinni je traktować jak normalne mecze a nie chwile rozluźnienia. A może wysoka wygrana z młodzikami ich uśpiła? Cóż, nie ma co gdybać.
Żeby nie było, ze jestem malkontentem. Podczas meczu reprezentacji byłem jednym z nielicznych z moim znajomych, którzy wierzyli w dobry wynik. Wszyscy odpuścili przy 1:2. Ale wtedy można było mówić o walce. Wiem, że porównywanie Zagłębie do reprezentacji to przegięcie ale walka MUSI być zawsze. To tak jakby bokser stał w miejscu i przyjmował ciosy przeciwnika od czasu do czasu robiąc unik i machał od niechcenia rękoma.