Raul75 napisał(a):Blajpios napisał(a):Lars napisał(a):dwa najblizsze mecze zadecyduja czy pojdziemy na dno tabeli i bedziemy oczekiwac 3 ligi, czy bedziemy ciagle w walce ... o 2 lige
osobiscie niechcialbym zeby Kowalik stracil prace, niech wkoncu ktos usiadzie na dluzej na naszej lawce trenerskiej zbuduje jakis swoj zespol, zrealizuje swoja koncepcje i napewno wyjdzie nam to na dobre. bo zmiana trenera napewno nic nie da, powiedzmy sobie szczerze ze mocarzami nie jestesmy i nikt z tych zawodnikow nie wycisnie wiecej, jedynie moze pomoc spokoj, zgranie i stabilizacja
pewnie ma Kolega dojście do Fergussona, albo chociaż Murinho, bliżej Kolegi a niepewny jego los? Licencja UEFA Pro jak widać bowiem za mało. Rozumiem. No i to że mimo wszystko w takich warunkach nie nastawia na murowanie bramki, mając takich zawodników - to też za mało. No i to, że z łapanki w sześć tygodni nie zbudował zespołu przy budżecie 7 mln, to też za mało, nie on ma dostać trochę czasu, tylko nastąpny, bo pewnie od razu zmieni się budżet.
Kolego; czytaj uważnie posty bo Lars chce Kowalika dalej na ławce trenerskiej i nie chce tu Fergusona czy Mourinho( taka jest poprawna pisownia jego nazwiska Kolego). Ja się z tym zgadzam. Na dzień dzisiejszy ostatnia rzecz to zmiana trenera. Szkoda tylko tej skuteczności a raczej jej braku. To co się działo na Legii w I połowie było kiepskim pokazem nie-umiejętności.
Hm, cieszyć się, że tak Kol. Raul75 zaczął dokładnie czytać moje teksty? Nawet w inne tematy zaszedł - czy we wszystkie? W każdym razie, jest parę powodów, dla których chyba cieszyć się należy. Mam nadzieję, że do nich dojdzie radość z przemyślenia przez Kolegę treści, które podsuwam, bo naprawdę istotną powinna być na przykład choćby sprawa zrozumienia, że kibice krzyczący "Klub to my nie wy", gdy posuwają się jedynie do pewnego stopnia, wyrażają piękną ideę, lokalny patriotyzm itp; niemniej, gdy robią to w ciut innym nastawieniu, to przekraczają pewne granice - choćby te np. niepotrzebne, czy też granice śmieszności, czy nawet może być i gorzej.
Widać też, że trafna co do Kol.<Raul75> była aluzja "poprawności pisowni"; szkoda, jeżeli tylko go rozsierdziła - ale może nie, może też u siebie zauważył Kolega coś w tym stylu, do własnego ogródka? Może nie popełniałby niektórych błędów interpretacji.
Bezsprzecznie choćby jedna rzecz przy tej całej historii była taka, że cieszę się, bo inaczej nie zauważyłbym mojego błędu wklejenia odpowiedzi pod źle zacytowanym tekstem. Po prostu, czasem jest tak, że zabieram się za pisanie komentarza, ale napisać go mogę później. Stąd często dopiero napisawszy - się loguję i wklejam w odpowiednie miejsce. Działając w pośpiechu i machinalnie pewnie nie tam kliknąłem, gdzie był pierwotny komentarz. NO I WYSZŁO HORRENDUM! MYŚLAC PODOBNIE JAK KOL.LARS - zacytowałem go jako przykład myślenia, któremu się przeciwstawiam. Pisałem bowiem poruszony jakimś głosem w stylu "co oni robią, Kowalik wypie..., wyje... takich patałachów, natychmiast, teraz inni". Wkleiłem zaś głos, jaki wkleiłem. Na pewno tego nie sprawdzałbym potem więc w gruncie rzeczy - i Bogu dzięki - śledcza działalność Kol.<Raul75> sprawiła odkrycie błędu, więc tylko dzięki temu mogłem już wykasować niewłaściwie zacytowanie Kol.<Lars> i przeprosić. Tak, że w końcu - cieszę się akurat z tego. Choć akurat nie tylko umiem czytać wnikliwie, ale i to robię - to najlepiej tu widać, że i machinalnemu otwieraniu tematów też trzeba poświęcić dość uwagi, by nie robić takich lapsusów, które w końcu - choćby Autora - wkurzać mogą.
Mam nadzieję, jak już powyżej napisałem, że jeszcze trochę innych radości mi przyjdzie z powodów również powyżej wyłuszczonych. Mam nadzieję, że zbyt długo nie będzie trzeba czekać na efekty.