przez michał 09 2007-01-22, 8:44 pm
Temat jest ogólnie o Reprezentacjach Polski ,więc pozwolę sobie napisać kilka słów o Mistrzostwach Świata w Piłce Ręcznej,które odbywają się w Niemczech od 20 Stycznia.Losowanie było dla nas dosyć łaskawe ,bo Brazylia i Argentyna to nie ta klasa co piłkarze ,jedynie Niemcy (wiele medali Mistrzostw Europy i Świata ,gospodarz Mundialu)mogli sprawić jakieś trudności.Pierwszy mecz wygrana 29-15 z Argentyną,jedynie w pierwszej połowie drużyna z Ameryki Południowej sprawiła nam trudności ,na przerwę szczypiorniści schodzili z trzema bramkami przewagi(12-9).Druga połowa to koncert jednej drużyny,bardzo dobrze zarówno w obronie jak i ataku,ta konsekwenta gra ,kontrowanie rywala sprawiło ,że Argentyńczycy strzelili tylko sześć goli przy siedemnastu naszych.Drugi mecz z Brazylią to zwycięstwo 31-23 ,cały czas kontrola nad wydarzeniami na parkiecie ,Brazylijczycy często tracili piłkę w ataku co się kończyło skutecznymi kontrami w naszym wykonaniu,najlepszym zawodnikiem Karol Bielecki ,wspaniałe strzały z 11 metrów ogólnie sześć goli.Zwyciętwo nad Kanarkowymi zapewniało nam udział w drugiej fazie Mistrzostw,jednak zwycięstwo dawałoby dwa punkty w nastęnej fazie ,a pozatym wygrana z Niemcami na ich terenie to ogromny prestiż.Początek meczu wyrównany,ze wskazaniem na Polaków .Dobra gra w ataku jak i obronie ,dała wynik 14-12 .Druga połowa zaczęła się od dobrych interewencji Szmala jak i Bittera ,jedank z każdą minutą Polacy coraz lepiej.W pewnym momencie prowadziliśmy 20-16,jednak regularne dwuminutowe kary łapane prez Polaków doprowadziły do prowadzenia Niemców 22-20 i 23-21,gdy wydawało się ,że Niemcy wszystko kontrolują ,nasi szczypiorniści dostali jakby drugi oddech ,szybkie akcje zaskoczyły Niemców,którzy zaczęli łapać kary,a dwóch z nich Roggisch i Baur otrzymali po czerwonej kartce.Jedynym momentem niepewności było nieodpowiedzialne zachowanie trenera Bogdana Wenty,który odkopnął piłkę przeciwnikom,za co na naszą drużynę nałożono 2-minutową karę ,na karę musiał udać się Jachlewski.Jednak Polacy bardzo pewnie w obronie ,a piękny gol z kontry Karola Bieleckiego,dobił gospodarzy.Wprawdzie na ławce kar siedziało jeszcze 2 naszych graczy ,ale nic nie mogło nam zepsuć dziś nastrojów ,zupełnie nic nie znaczący gol Kehrmana , który ustalił wynik meczu na 27-25,farbowane świnie faszystowskie zupełnie uciszone,bardzo udany rewanż za porażkę piłkarzy w czerwcu 2006.Po cichu można liczyć na medal Polaków,ale jak będzie czas pokaże.DO BOJU POLSKA!!!