przez kwachu 2006-09-15, 8:24 am
Ostatni dobry sezon pucharowy był wtedy gdy Wisła przegrała z Lazio. Od tej pory jedziemy po równi pochyłej i uważam że będzie tak dalej. Niestety Europa (nie tylko zachodnia ale i wschodnia - patrz Ukraina) uciekła nam o jakieś 10 lat. Dopóki nie będzie pracy od podstaw, a więc:
- solidnego szkolenia młodzieży
- budowy boisk zarówno sztucznych jak i naturalnych (nie mówiąc o stadionach)
- zatrudniania solidnych trenerów, najlepiej młodych "na dorobku", wspomaganych przez fachowców z Zachodu
Dopóki z polskiej piłki nie wylecą "leśnie dziady" w stylu Listkiewicza, Kolatora oraz wszelkiej maści "trenerzy" typu Baniak, Broniszewski, Apostel (i cały ten śmieszny "wydział szkolenia")
Dopóki polscy piłkarze nie zmienią mentalności, czyli uznawania za sukces siedzenie na ławie w II lidze angielskiej, niemieckiej czy hiszpańskiej,
Nie będziemy osiągać ŻADNYCH sukcesów zarówno w europejskich pucharach jak i rozgrywkach międzynarodowych...
Uff... Po prostu mam dość po wczorajszych wyczynach "gwiazdorów" Legii i Wisły. Jak ktoś napisał powyżej nie ma co się obawiać wejścia komisarza do PZPN, bo nawet jak na rok nas wykluczą z pucharów nie będzie żadnej straty. Co najwyżej oszczędzimy sobie niepotrzebnych nerwów.